Fortessimo Maxima SPF 10 Dr Irena Eris, krem idealny na dłonie

Krem na dzień Fortessimo Maxima Dr Irena Eris

            Markę Dr Irena Eris bardzo lubię, bardzo lubię kosmetyki pielęgnacyjne tej marki, ale ostatnio zaczynam mieć wątpliwości, że kremy wraz ze wzrostem ceny mają coraz gorszą jakość. Krem do twarzy Fortessimo Maxima, a właściwie jego część otrzymałam od sąsiadki, ponieważ się u niej nie sprawdził. U mnie niestety też nie, ale zacznijmy od początku. 

Co zużyłam w lutym 2020


             Minął luty, wiec przyszedł najwyższy czas na podsumowanie, co zużyłam, a trochę się uzbierało. Nie wszystko było do końca udane, ale wszystko zostało do końca zużyte. Zapraszam.

Pielęgnacja dłoni z The Body Shop British Rose

Krem do rąk The Body Shop British Rose

                   Pielęgnacja dłoni jest tak samo ważna jak pielęgnacja twarzy, nie tylko dlatego, że zdradzają nasz wiek, ale jest również ważna dla komfortu i zdrowia. Moje dłonie są bardzo wymagające, jeśli chodzi o pielęgnację, ale ważny jest też zapach, tego co używam. Oprócz ulubionego kremu do rąk Nuxe, przez ostatnie tygodnie używam kremu od Joli. jest to Krem do rąk The Body Shop British Rose. Czy oprócz pięknego zapachu krem spełnia moje oczekiwania? Dowiecie sie w dalszej części.

Peeling kokosowy The Body Shop, czy warto kupić?

Peeling kokosowy

           W prawidłowej pielęgnacji ciała tak samo jak przy pielęgnacji twarzy potrzebne jest regularne złuszczanie martwego naskórka. Ostatnio, dzięki miniaturce od Joli miałam okazję poznać Kokosowy peeling do ciała The Body Shop. To wystarczająca ilość, żeby pozwoliła mi ocenić czy chciałabym nadal stosować ten peeling, czy jakikolwiek peeling tej serii. Czy warto według mnie go kupić?

Delikatna dla skóry, przyjemna dla zmysłów maska złuszczająca Insta-Masque Nuxe

Złuszczająca maska do twarzy Insta - Masque Nuxe

             Żeby skóra na twarzy błyszczała swoim pięknem, warto ją od  czasu do czasu wypolerować jak najdroższy skarb. Dla mnie, oprócz przyjaznego dla skóry składu bardzo ważna jest również przyjemność w używaniu, dlatego dobieram je ze szczególną starannością. Uwielbiam, kiedy każdy rytuał pielęgacyjny oprócz codziennego obowiązku jest równoznaczny z przyjemnością zarówno na rozpoczęcie dnia, jak i na jego zakończenie. Testowałam różnego rodzaju peelingi i maski z większą lub mniejszą przyjemnością, najbardziej jednak polubiłam Ekspresową maseczkę złuszczającą Insta-Masque Nuxe, na której użycie za każdym razem wyczekuję z ogromną niecierpliwością. Aż szkoda, że nie można używać jej codziennie!

Truskawkowe nawilżenie ciała Nacomi

Lekkie masło do ciała Truskawkowy Pudding Nacomi

        Kiedy balsam drogeryjny srogo zawiódł, a skóra nim maltretowana coraz bardziej wołała o ratunek, trzeba było pospieszyć jej z pomocą i wybrać się po coś konkretnego. Zależało mi już nie tylko na samym nawilżaniu, ale też regeneracji mojej już skrajnie wysuszonej skóry. Tym razem ominęłam wątpliwej jakości balsamy drogeryjne, natomiast wybór padł na Lekkie masło Truskawkowy Pudding Nacomi. Czy  mój wybór okazał się słuszny? Czy masło do ciała Nacomi poradziło sobie z moją przesuszoną skórą? Zapraszam do czytania dalej.

Waniliowy relaks z The Body Shop

Musująca kula do kąpieli The Body Shop

          Weekend to dla mnie nie  tylko czas porządków, weekend to także czas relaksu. W związku, że otrzymałam od Joli pachnącą paczkę, to trzeba było to wykorzystać. Czas biegnie nieubłaganie, trzeba łapać przyjemne chwile. Uskuteczniłam sobie sobotni relaks z musującą kulą do kąpieli The Body Shop przy zmysłowym zapachu świecy.

Bąbelkowa maska rozświetlająca w płachcie COOP & Daisy

COOP & Daisy maska babelkująca w płachcie

           W ostatnim czasie rzadko używałam masek w płachcie, ale koreańska maska od Joli COOP & Daisy Glow Bubbling Facial Mask oraz Walentynki stworzyły mi ku temu idealną okazję. Walentynki nie muszą być tylko dla zakochanych, mogą być też świetnym dniem dobroci dla nas samych. Nie ma co się oszukiwać, maska nie naprawi nagle skóry, jeśli nagminnie ją zaniedbujemy, ale wszyscy wiemy, że oprócz chwili relaksu może dodać jej blasku i energii, co przyda się choćby dla nas samych, dla własnego samopoczucia.

Prosty sposób na pozbycie się oznak zmęczenia pod oczami z The Ordinary

Serum pod oczy z kofeiną i zieloną herbatą The Ordinary

            Zbyt mała ilość snu, przebywanie w intensywnym oświetleniu, praca przy komputerze sprawiają, że pojawiają się sine obwódki pod oczami, często pojawiają się również mniejsze lub większe obrzęki. Jest wiele różnych sposobów na pozbycie się tych objawów, ale znalazłam jeszcze jeden bardzo prosty sposób na pozbycie się uciążliwych oznak zmęczenia. Jest to Serum Pod Oczy z Kofeiną i Zieloną Herbatą The Ordinary. Czytałam różne opinie na jego temat, ale nic tak nie doświadcza jak przetestowanie na swojej skórze. Jest to prosty sposób na odświeżenie spojrzenia.

Styczeń w zdjęciach 2020


           Czas przypomnieć sobie, co się działo w styczniu tego roku. Paradoksalnie nie było ani grama śniegu, a zdjęcie nagłówkowe wypożyczyłam ze strony pexels.com. Zapraszam.

Ulubieńcy stycznia 2020


              Jak każdy miesiąc, styczeń też miał swoich ulubieńców. Nie było ich wcale mało, ale jestem wygodna i nie lubię się powtarzać, bo niektóre z nich używam bardzo długo i nie potrafię odlubić. Wspomnę te, o których wcześniej nie wspominałam.

Nawilżenie jak morska bryza The Ordinary Marine Hyaluronics

Marine Hyaluronics The Ordinary

           Dobre nawilżenie skóry potrzebne jest każdemu, nie tylko osobom ze suchą skórą. O dobre nawilżenie powinny zadbać osoby również osoby z każdym innym rodzajem cery, jak i osoby ze skórą  dojrzałą. Warto zadbać o to od wewnątrz organizmu wypijając odpowiednią ilość płynów, ale też zabezpieczyć skórę przed nadmierną utratą wilgoci  stosując olejki czy kremy. Sam olej nie ma niestety właściwości nawilżających, krem nie zawsze dostarczy odpowiednią dla nas dawkę nawilżenia, dlatego warto mieć coś jeszcze. Dobrym rozwiązaniem jest tu serum nawilżające, szczególnie dobrze się sprawdza Marine Hyaluronics The Ordinary, czyli nic innego jak serum zawierające kwas hialuronowy. Jak tylko o nim przeczytałam u Agnieszki, nie chciałam dłużej czekać, tym bardziej, że cena z tym składem to żaden majątek. 

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.