Co polubiłam w marcu 2020


      Mimo że większość marca kwitnę w domu, nie przestaję o siebie dbać. Kosmetyków używam tak samo często jak zawsze, tak samo mam swoich ulubieńców. Większość z tych kosmetyków polubiłam już dawniej, ale znalazły się również perełki marcowe. 

Co wykończyłam w marcu 2020


        Mija już marzec, czas na porządki, więc spieszę pokazać Wam, co zużyłam. Trochę się tego uzbierało także z poprzednich miesięcy. Zapraszam.

Aksamitna róża Iossi czy zostanie ze mną na dłużej?

Krem regenerująco nawilżający do twarzy Aksamitna róża

      Chociaż mamy już kalendarzową wiosnę, i nawet już trochę pokazuje się w przyrodzie, to dla mojej skóry nadal jest trochę zimowo. Chociaż już prawie nie wychodzę z domu, to grzejące kaloryfery i zmiany temperatury, kiedy wyjdę na zakupy nadal dają skórze popalić. Przyszedł czas na Krem regenerująco - nawilżający z acerolą, różą i algami Aksamitna róża Iossi, która jest ze mną już miesiąc. Czy zostanie ze mną na dłużej? 

Siła natury, czyli żel myjący do twarzy Resibo

Żel myjący do twarzy Resibo

        Dopiero co przedstawiłam Wam zestaw do demakijażu Pixi, ale przez ostatnie tygodnie to właśnie Żel myjący do twarzy Resibo był i jest najczęściej używany. Już wcześniej był przeze mnie wybrany, dlatego mimo bogatej paczki kosmetyków wolałam ten żel właśnie używać. Rano na rozpoczęcie dnia, wieczorem w kolejnym etapie oczyszczania twarzy. Czy żel spełnia oczekiwania mojej wrażliwej skóry, dowiecie się czytając dalej. 

Mleczna pielęgnacja twarzy Pixi Beauty

Hydrating Milk Pixi Beauty

            Bardzo lubię dostawać paczki od Pixi Beauty, zawsze zachwycają pięknym kartonem, a tym razem marka wymyśliła jeszcze ciekawsze rozwiązanie. Sześć produktów mlecznej serii zapakowano w imitację opakowań od mleka. Chociaż mleka nie cierpię od dziecka, to do serii Hydrating Milk podeszłam dość optymistycznie, jeden produkt nawet zużyłam do końca... 

Makijaż domowy i na krótki spacer


     Chociaż zostaję w domu, to również robię sobie makijaż. Nigdy przecież nie wiadomo, czy nie będę musiała wynieść śmieci, choćby zużytego żwirku po kotach. Można też zauważyć, że czegoś brakuje i mieć potrzebę wyskoczyć do sklepu. A poza tym lubię robić makijaż i wymyślać coś nowego. Najczęściej jednak jest to najzwyklejszy, najprostszy, najbardziej nudny makijaż.

Pielęgnacja bardzo suchej i wrażliwej skóry dłoni


             Jak już wszyscy wiemy, co się dzieje na świecie, każdy na pewno przeczytał milion porad, zobaczył milion instrukcji dotyczących mycia rąk, znalazł mnóstwo przepisów na żele antybakteryjne, to ja już nie będę tego powielać, ani udawać jaka jestem mądra, bo to wszystko i tak okaże się później. Chce tylko pokazać jak to wygląda u mnie i u osób z bardzo wrażliwą skórą dłoni.

Powrót do lutego


       Tak się cieszyłam nadejściem marca, niestety nie zaczął się najciekawiej. Przyniósł mnóstwo niepewności, która sparaliżowała mój entuzjazm.  Wszyscy wiemy jak jest, każdy odczuwa mniej lub bardziej, dlatego nie będę o tym smęciła, przypomnę, co się działo w lutym...

Balsam do twarzy i ciała Pixi Beauty, czy warto kupić?


             Myślałam że paczka od Pixi Beauty doczeka się recenzji zbiorczej, ale to niemożliwe, nie doczeka się. Kiedy jeszcze nie wszystko zdążyłam otworzyć, Nawilżający mleczny balsam już dochodzi dna. W ogóle mam bulwers, że tak drogi balsam może być tak niewydajny. Czy oprócz tego ma jakieś zalety?

Gąbeczka do makijażu Hebe Professional, czy spełnia moje oczekiwania?


          Jakiś czas temu korzystając z promocji kupiłam gąbeczkę typu Beauty Blender Hebe Professional. Czy da się ją porównać do oryginalnej gąbki, którą miałam kiedyś? Po miesiącu używania mogę coś o tym powiedzieć.

Puder brązujący Sephora Collection, czy zachwyca?

Puder brązujący Sephora Collection

         Puder brązujący to kosmetyk, który używam cały rok niezależnie od pogody. Nie tylko, żeby nadać opalenizny, która z czasem coraz mniej mnie kręci, ale choćby dla podkreślenia kształtu twarzy, albo nadania lekkich rumieńców. Oprócz najbardziej ulubionego Too Faced Chocolate, znalazł się u mnie puder brązujący Sephora Collection. Czy dorównuje mojemu ulubieńcowi?

Ulubiona piątka lutego


      W lutym jak co miesiąc, nie mogło zabraknąć ulubieńców. Poza tymi z poprzednich miesięcy doszła jeszcze piątka nowych. O jednym musiałam zapomnieć przy robieniu zdjęć, ale zaraz pokażę. 

Olejek ryżowy do demakijażu Yasumi

Olejek ryżowy do demakijażu

          Nic  jeszcze tak dobrze nie sprawdzało się u mnie w demakijażu twarzy jak olejki. W swoim życiu stosowałam z mniejszym lub większym powodzeniem różne myjadła, ale to po olejkach moja skóra na twarzy nie jest wysuszona, ani nawet zapchana. To olejki poprawiają jej wygląd i elastyczność. Po olejku Nacomi, który mimo swej tłustości okazał się całkiem niezłym olejkiem, do demakijażu twarzy postanowiłam wypróbować Olej z otrębów ryżowych Yasumi. Czy spełnił on moje oczekiwania?

Szampon i odżywka do włosów Truskawka The Body Shop

Szampon i odżywkaThe Body Shop Truskawka

           Cieszę się że są miniaturki, dzięki nim możemy lepiej poznać i ostatecznie zdecydować się na zakup produktów pełnowymiarowych. Szampon i odżywka The Body Shop o zapachu truskawki trafiła do mnie od Joli, czy trafiła w potrzeby moich włosów? 

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.