Powrót do lutego
Tak się cieszyłam nadejściem marca, niestety nie zaczął się najciekawiej. Przyniósł mnóstwo niepewności, która sparaliżowała mój entuzjazm. Wszyscy wiemy jak jest, każdy odczuwa mniej lub bardziej, dlatego nie będę o tym smęciła, przypomnę, co się działo w lutym...
W lutym nic specjalnego się nie wydarzyło. Raczej nigdzie nie wyjeżdżałam jak pamiętam. Raczej nie opuszczałam swego domu, poza krótkimi wyjściami na zakupy. Luty obrodził w całkiem fajne nowości kosmetyczne.
Ostatnio tych nowości nie jest dużo, ale jest za to więcej fajnych kosmetyków, od czasu do czasu trafi się też wygrana. Rzadko biorę udział w konkursach czy rozdaniach, a jak już wezmę, to zapominam.
Jak u każdego, tak samo i u mnie czasem się trafi jakiś niewypał. Nie wszystko musi się sprawdzać u każdego. Szampon Truskawka The Body Shop oraz baza pod makijaż Oriflame uczuliły, natomiast krem Fortessimo Maxima Dr Irena Eris zapchał moją szlachetną skórę. Gąbka Hebe nadaje się jako zabawka dla kota, chociaż nie wiem czy dla kota jest bezpieczna.
Trafiło się też trochę umilaczy do domowego spa. Bąbelki na maseczce u kotek wywołały ogromne zdziwienie.
Koty towarzyszą mi wszędzie i umilają każdą chwilę. Nie brak ich też na sesjach zdjęciowych, a także na wykresie.
W lutym odwiedziłam też salon fryzjerski, gdzie skrócono mi włosy. Przymierzam się do skrócenia o jeszcze kilka centymetrów, ale na razie nie jestem zdecydowana. Jeszcze się zastanowię.
Poza tym wracając do naszej obecnej sytuacji, zostanie w domu nie jest dla mnie nowością. Nie przepadam za bieganiem po sklepach, robię zakupy na bieżąco, zapasów nadal nie mam. Mimo wszystko chcę, żeby to się jak najszybciej skończyło, czego i Wam życzę.
Trzymajcie się zdrowo! 🙂
Dużo ciekawych nowości kosmetycznych do Ciebie dotarło kochana.
OdpowiedzUsuńZachowajmy spokój i nadzieję, wierzę w to, że wkrótce będzie już po wszystkim.
Ps. Śliczna filiżanka. 😊
Tak właśnie, tzrymajmy się zdrowo!!!:)
OdpowiedzUsuńKotełki to życie :D
OdpowiedzUsuńOj tak kochana ja tez trzymam kciuki zeby szybko uporali sie z tym virusem, zanim zwariuje :)
OdpowiedzUsuńTen zestawik Pixi jak się ładnie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka sprawiła, że się uśmiechnęłam :) Sporo nowości, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego zestawu Pixie, miałam od nich tylko tonik. Twoje kotki są super! Fryzurka fajna, życzę dużo zdrówka i oby to szaleństwo szybko się skończyło :)
OdpowiedzUsuńSama od niedawna mam kota i one to wszędzie wejdą.
OdpowiedzUsuńPięknie tutaj u Ciebie :) Ja mam nadzieję, że sytuacja szybko się ustabilizuje i świat wróci do normalności. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, czekało się z utęsknieniem na wiąsnę, a tu nie ma się z czego cieszyć.
OdpowiedzUsuńŚwietna opaska ;)
OdpowiedzUsuńDuzo fajnych kosmetykow widze :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie od początku ten rok jest jakiś dziwny i boję się myśleć co będzie dalej. Oby jednak wszystko wróciło do normy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor włosów. A by się czasem wydawało że jak ma jakąś renomę to już cud nad cudami i nie uczuli. Przyjemne podsumowanie miesiąca, choć szkoda że z takim mało przyjemnym zakończeniem.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci w tych krótszych włosach!
OdpowiedzUsuńJak zawsze kicie całuję od mojej gromady kociej :)
OdpowiedzUsuńMój kocurek teraz taki zakochany, ale zawsze po randce przychodzi odpocząć do domu :-) nie umie spać poza domem, mimo, że są budynki gospodarcze. Na moim odludziu też da się wyczuć osobliwość sytuacji. Ludzie nie chodzą nawet do kościoła, targi zamknięte. Dobrze, że ładnie się zrobiło i mogę wyjść na zewnątrz, co pomaga zapomnieć o wirusie...
OdpowiedzUsuńa cóż to za zestaw od PIXI? Zastanawiam się nad ich produktami :)
OdpowiedzUsuńSkąd to znam :D Domowe zwierzaki często towarzyszą mi podczas sesji.
OdpowiedzUsuńLuty pod względem kosmetyków przyniósł mi wiele nowości, których testy jak zawsze przebiegały zaskakująco :)
Podrawiam serdecznie!
Sytuacja nie jest ciekawa, ale zostanie w domu ma swoje plusy: brak korków we Wrocławiu. A tak na poważnie mam ogromną nadzieję, że niebawem wszystko wróci do normy.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Córka do tej pory miała taką podróż do pracy około godziny, w międzyczasie odebrać dziecko z przedszkola. Jest w tym jakiś plus ;) Też liczę na to, bo nie da się tak żyć na dłuższą metę
UsuńDla mnie siedzenie w domu to żaden problem absolutnie, ale dla społeczeństwa brytyjskiego ogólnie to jest jakaś abstrakcja 😐
OdpowiedzUsuńBrytyjczycy to po prostu stan umysłu ;) Dla mnie również nie ma problemu, jestem przyzwyczajona do tego :)
UsuńWiosna piękna się zaczyna, a tu smutno trochę i coś radość hamuje - niestety. Dorotko ! Poznałam Cię i polubiłam w długich włosach, ale i w nowej fryzurze wyglądasz ładnie. Często się zastanawiam: skąd Ty wiesz o nowych seriach kosmetyków i które są dobre ? Może napiszesz kiedyś: gdzie kupować najlepiej oraz czy lepiej w drogerii osobiście czy przez internet ?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zestaw Pixie;) życzę dużo zdrówka i oby to wszystko szybko się skończyło✊
OdpowiedzUsuńUrocze kotki :)
OdpowiedzUsuńCats <3
OdpowiedzUsuńKot sprawdzający co masz na twarzy... skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuń