Naturalne nowości od Hushaaabye i HempKing

Hemp King

           Nic bardziej nie cieszy jak sukces na własnym podwórku, czyli naszej blogowej koleżanki Justyny właścicielki  bloga Hushaaabyektóra nie tylko dzieli się ogromną wiedzą na temat składów kosmetyków, ale też przy współpracy z marką HempKing stworzyła własną linię kosmetyków do ciała. Tym bardziej się cieszę, że są to kosmetyki naturalne, bez żadnych zbędnych dodatków chemicznych, bez komponentów badanych na zwierzętach. Cieszę się ogromnie również, że zostałam wybrana do testowania tych nowości, bo są tego warte! 

Oczywiście, że od razu Wam wszystkiego nie zdradzę, dopiero je otworzyłam (wszystkie), powąchałam, nawet niektóre już raz użyłam! Opiszę dopiero jednak po dokładniejszym przetestowaniu. Wspomnę tylko, że zapachy są obłędne, dokładnie takie jak jest napisane na opakowaniach. Wszystkie umieszczone są w szklanych słoiczkach z ciemnego szkła, zakręcane metalową nakrętką. Słoiczki te zawsze wykorzystuję ponownie, nigdy ich nie wyrzucam. Kartoniki oprócz informacji są pięknie opisane przez autorkę tych kosmetyków. Pewnie byście chcieli wiedzieć, co takiego otrzymałam, już mówię. 


Hemp King

Kosmetyki te są wyprodukowany na wyciągach z konopi, nie byle jakich zresztą, bo posiadają certyfikaty. Dowiecie się więcej wchodząc na stronę marki. 

Maść konopna CBD SALVE – kompleksowa ochrona i pielęgnacja skóry w jednym  służy do pielęgnacji i ochrony skóry, zwłaszcza suchej, wrażliwej, z egzemą, AZS, łuszczycy, także po zabiegach dermatologicznych. Można ją stosować przy otarciach, ranach, także w przypadku zapobiegania odleżyn. Przyda się do leczenia podrażnień, zwłaszcza dłoni w obecnym czasie. 

Budyniowy peeling do ciała o zapachu wanilii i kwiatów gardenii Tahitańskiej jest konsystencji cukrowej. Jego nakładanie to raj dla zmysłów. Zanosi się na bardzo wydajny. 

Naturalny dezodorant w kremie o zapachu wanilii i kwiatów Ylang Ylang nie zawiera szkodliwych dodatków. W jego skład wchodzi soda oczyszczona, tapioka, olej kokosowy oraz glinka porcelanowa. Składniki te działają na pot, natomiast naturalne oleje otulają skórę  świeżym, orientalnym,  przepięknym aromatem.

Olejowy mus do ciała o zapachu różowego lotosu o konsystencji masła, które pod wpływem temperatury ciała rozpuszcza się do oleju, otulając skórę cudownym aromatem. Także zanosi się na bardzo wydajny produkt. 

Jogurtowy mus o zapachu owoców leśnych i naturalnym aromacie kakao również jest maślanej konsystencji zamieniajacej się w olej. Jego zapach dosłownie przypomina jogurt z owocami leśnymi. 

Wszystkie te produkty mają krótkie, całkowicie naturalne składy. 

Hemp King produkty Hushaaabye

Cieszę się ogromnie, że mogę je wypróbować. Was też zachęcam do zajrzenia na stronę Hempking i zapoznania się z produktami. Mam jeszcze dla Was kod rabatowy WBlaskuNatury, dzięki któremu zrobicie zakupy z 5% zniżką. Zachęcam też do obserwowania bloga Justyny, tam zawsze znajdziecie coś ciekawego.

Pozdrawiam! 🙂

Komentarze

  1. Chyba jakieś sześć / pięć lat temu gdzie na blogu był wpis (u kogoś innego) na naturalny dezodorant krok po kroku z olejem kokosowym i sodą :) i chyba tam też była informacja że pocić się nadal człowiek będzie ale nie ma już przykrego zapachu , ciekawe co tu Ci z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bawię się w takie rzeczy jak nie mam wystarczającej wiedzy, ani warunków. Przetestujemy, zobaczymy. Dziś zrobiłam dłuższy spacer po mieście, nawet dał radę. Jeszcze nie brałam kąpieli, o dziwo nie śmierdzę :D Zobaczymy na dłuższą metę :)

      Usuń
    2. No ciekawe ciekawe :) ja chyba wolę tradycyjne formy mimo, że przepis na taki deo jest banalny i można tylko zapach dodać ;)

      Usuń
    3. Też wolę, jednak dlaczego nie dać szansy czemuś nowemu ;)

      Usuń
  2. Budyniowy peeling ...mmmmm.... brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie te kosmetyki są bardzo kuszące. Jeśli przejdą u Ciebie wszelkie testy, to nie wykluczam, że sama też je kupię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Śledziłam drogę Hushaaabye. Sporo opowiadała o tym, jak pracowała nad kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też śledzę bardzo długo, cieszę się jej sukcesem, tym bardziej że kosmetyki się świetnie zapowiadają :)

      Usuń
  5. Kosmetyki wyglądają genialnie :) Jestem bardzo ciekawa jak będą się u Ciebie sprawdzać. Justynie gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O naturalne składy to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze je widzę na oczy ale jak jest w skłądzie olej konopny to od razu chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ten budyniowy peeling bardzo mnie zaciekawil Dorotko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj! Bardzo fajnie prowadzisz swojego bloga, zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przyjrzeć się tym kosmetykom.

    OdpowiedzUsuń
  11. Opakowania idealnie trafiają w moje gusta, muszę kiedyś spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc nigdy nie miałam nic z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nic nie wcześniej nie miałam tej firmy 😄😄😄

      Usuń
  13. Masz rację, to bardzo miłe, że blogerka mogła stworzyć serię kosmetyków.
    Musze popatrzeć co ma i może cos sobie zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Już same opakowania robią wrażenie na plus, czekam zatem na Twoją opinię co do ich zawartości.

    OdpowiedzUsuń
  15. super, że udało jej się wybić
    ciekaw seria kosmetyczna

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo... ile fajnych perełek. Już same opakowania przyciągają wzrok. Chętnie wypróbowałabym maść konopną, ale ten budyniowy peeling też kusi. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znałam ani bloga, ani marki, ani tej linii... Zainteresował mnie budyniowy peeling i olejowy mus do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze podziwiam osoby, które tworzą swoje kosmetyki a te wyglądają imponująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Może kiedyś się skuszę na te kosmetyki,szkoda że poszaleli z ceną. No ale za jakość trzeba zapłacić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny nie są niskie, ale też nie ma porównania do tańszych kosmetyków. Działanie to niebo a ziemia :)

      Usuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.