Co polubiłam w maju 2020


        Maj był dla mnie bardzo hojny pod względem kosmetyków, w związku z tym było co polubić. I nie piszcie mi, że tak szybko, bo moje zmysły raczej mnie nie mylą. Po prostu mam dobrego nosa i tyle. Oprócz ulubieńców z poprzednich miesięcy, które jeszcze zostały, doszło trochę pielęgnacji, nie wszystko jednak rozpoczęłam na dobre używać, dlatego jest ich tyle co na zdjęciu.

Na początku maja przyszła fantastyczna kosmetyczka z zestawem kosmetyków na bazie retinolu od Pixi Beauty. Nie wszystko włączyłam od razu do swej pielęgnacji, ale oba kremy i olejek bardzo mnie kusiły.


Na co dzień nie korzystam z kapieli słonecznych, dlatego krem do twarzy Retinol Jasmine Lotion oraz krem pod oczy Retinol Eye Cream odważyłam się już od początku włączyć do pielęgnacji wieczornej. Unikam słońca, stosuję ochronę przeciwsłoneczną, więc dlaczego miałabym sobie odmawiać kuracji odmładzającej. Krem do twarzy i  nałożony na niego olejek Jasmine Oil Blend otulają zmysły cudownym zapachem jaśminu, co wprawia mnie w relaksujący nastrój, nie wspominając o wspaniałym odżywczym i kojącym działaniu na moją zmęczoną już skórę. Krem pod oczy już nie ma zapachu, ale jego działanie również rozpieszcza skórę wokół oczu. 


Nie mogłabym też odmówić sobie toniku Hydrating Dew Toner D'Alchemy. Jego każdorazowe użycie to niezapomniana chwila relaksu, ale też głębokiego odświeżenia i ukojenia skóry. Nie da się nie polubić od razu takiego działania, no chyba że ktoś jest pozbawiony zmysłów.

Mimo, że nadal bardzo lubię musy  do ciała Hempking, których już właściwie już nie mam, i nadal będę chętnie używać, to Essential Body Balm D'Alchemy zauroczył mnie znów swoją lekkością i cudownym aromatem. Pozostały mus odłożyłam więc na najbardziej problematyczne części ciała jak dłonie i stopy, a balsamem rozkoszuję się na pozostałej części ciała. Jego cytrusowy zapach i bogaty naturalny skład nie sposób nie polubić od razu. 


Koty wiedzą co dobre, kotu zdjęcia się nie odmawia, a nawet nie śmiałabym swej przyjaciółki odgonić. No, ale choć nie o kocie tu mowa, to jednak mamy coś wspólnego ze sobą. Obie wiemy, co nam służy najlepiej.

Jak ten czas ucieka, znów mamy piątek.

Miłego weekendu 🙂

Komentarze

  1. Pierwszy zestaw prezentowanych kosmetyków wydaje się bardzo kuszący. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego weekendu :) Nie miałam nic z tych cudów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak zestawy z tej samej firmy... wtedy można ocenić całościowo a nie pojedynczo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nice, have a nice weekend :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj koty wiedzą co dobre :) Bardzo ciekawi mnie ta seria z retinolem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący zestaw. Nie znam tej serii. Kicia i kosmetyki - też super zestaw !!! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czas zasuwa, to prawda... ja bardzo lubię kosmetyki d'alchemy, choć tych jeszcze nie miałam. a pixi niezmiennie mnie intryguje i mam nadzieję, że w końcu uda mi się wypróbować coś z ich oferty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tą serię z Pixi ale jeszcze nie testowałam:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie te produkty pixi mega ciekawią, czytam o nich dużo dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kotek jaki model B) Widzę, że dużo osób lubi Pixi

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam nigdy kosmetyków z tych marek, kotek prezentuje się wśród nich pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Serie kosmetyków z Retinolem chętnie bym stosowała u siebie jesienią. Natomiast kocia modelka jest po prostu The Best.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kiedyś korektor pod oczy firmy Pixi i byłam z niego bardzo zadowolona. Chetnie skusze sie na krem pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś tak przeczuwałam, że pokażesz nam coś w ulubieńcach właśnie z Pixie ;) tą serię z retinolem sama chętnie bym wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny zestaw kosmetyków :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dorotko, może to właśnie zestaw dla mnie? Pomyślę. A kotek pięknie pozuje :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.