Esencjonalny balsam do ciała D'Alchemy, tego nie można sobie odmówić
Pielęgnacja ciała jest tak samo ważna jak pielęgnacja twarzy, dlatego bardzo się cieszę, kiedy trafi mi się coś fajnego, co nie spieszy mi się zużyć. Kosmetyki wygrane na Instagramie u StellaLily to był po prostu dar niebios, tym bardziej że teraz potrzebuję dla odmiany coś lekkiego, a taki jest właśnie Essential Body Balm D'Alchemy. Oprócz lekkości balsam ten ma również wiele innych zalet, chociaż nie dla wszystkich będą zaletami.
Kosmetyki D'Alchemy wykonane są ze szkła biofotonicznego, które przedłużając trwałość kosmetyków zapewniają im bezpieczeństwo. Szkło jest dość ciężkie i warto uważać na opakowanie, bo jego upadek to po prostu ogromna strata. Cena niestety jest dość zaporowa, ale jeśli poznacie ten balsam, to nie będziecie żałować. Na wszelki wypadek warto postawić w bezpiecznym miejscu.
Samo już opakowanie to uosobienie elegancji i luksusu. Niby to nie jest aż tak ważne, ale zwracam na to uwagę. Kosmetyk można używać bardzo długo, a opakowanie zostaje nietknięte. Jest to butelka zaopatrzona w pompkę, zawierająca 200 ml odżywczego balsamu o przepięknym aromacie słodkiej pomarańczy, mandarynki oraz grapefruta. Zapach jest całkiem rzeczywisty, ponieważ tworzą go olejki eteryczne. Nie znajdziecie tu żadnych sztucznych substancji, zapach zostaje na skórze bez jakichkolwiek zmian. Pompka jest zabezpieczona innowacyjną, specjalnie wyprofilowaną nakładką z solidnego tworzywa, razem ze szklanym opakowaniem tworzy bardzo elegancką całość. Czas opowiedzieć o samym balsamie.
Essential Body Balm D'Alchemy został stworzony z myślą o skórze dojrzałej, szczególnie suchej i wrażliwej, a jego zadaniem jest dogłębnie nawilżona, odżywiona, miękka w dotyku, jędrna i elastyczna skóra. Balsam również ma zabezpieczyć ją przed niszczącym działaniem wolnych rodników.
Esencjonalny balsam według producenta jest bogatej konsystencji, ale mimo to świetnie się rozprowadza i szybko wchłania, pozostawiając na skórze delikatny film, który chroni ją przed utratą wilgotności.
Dzięki zawartości bogactwa naturalnych składników jak esencjonalne olejki eteryczne z mandarynki, grapefruta, pomarańczy, także ekstrakty z guarany, aceroli, żurawiny, szałwii, sosny, rozmarynu balsam chroni skórę przed wolnymi rodnikami, zanieczyszczeniem środowiska, promieniowaniem słonecznym UV, tym samym chroniąc skórę przed starzeniem.
Zamiast wody, w recepturze balsamu zastosowano hydrolaty z werbeny, oczaru oraz kwiatu pomarańczy, wzbogacono ją o oleje i masła roślinne, które wspomagając naturalny system ochronny skóry pobudzają do odbudowy naskórka, chronią barierę hydrolipidową, nawilżają, odżywiają, rewitalizują, dzięki czemu skóra staje się miękka i aksamitna w dotyku, wygładzona, nawilżona, odzyskuje młodszy wygląd.
Hydrolaty: oczarowy, cytrynowy, z werbeny i neroli - oprócz zmiękczania naskórka oczyszczają, wyrównują koloryt skóry. Uszczelniają naczynia krwionośne, działają antyoksydacyjnie, antyseptycznie, regenerująco.
Masła roślinne: Shea i Shorea zapobiegając degeneracji skóry chronią ją przed powstawaniem zmarszczek, nawilżają, zmiękczają, wygładzają skórę, odżywiają oraz natłuszczają skórę.
Dzięki zawartości bogactwa naturalnych składników jak esencjonalne olejki eteryczne z mandarynki, grapefruta, pomarańczy, także ekstrakty z guarany, aceroli, żurawiny, szałwii, sosny, rozmarynu balsam chroni skórę przed wolnymi rodnikami, zanieczyszczeniem środowiska, promieniowaniem słonecznym UV, tym samym chroniąc skórę przed starzeniem.
Zamiast wody, w recepturze balsamu zastosowano hydrolaty z werbeny, oczaru oraz kwiatu pomarańczy, wzbogacono ją o oleje i masła roślinne, które wspomagając naturalny system ochronny skóry pobudzają do odbudowy naskórka, chronią barierę hydrolipidową, nawilżają, odżywiają, rewitalizują, dzięki czemu skóra staje się miękka i aksamitna w dotyku, wygładzona, nawilżona, odzyskuje młodszy wygląd.
Hydrolaty: oczarowy, cytrynowy, z werbeny i neroli - oprócz zmiękczania naskórka oczyszczają, wyrównują koloryt skóry. Uszczelniają naczynia krwionośne, działają antyoksydacyjnie, antyseptycznie, regenerująco.
Masła roślinne: Shea i Shorea zapobiegając degeneracji skóry chronią ją przed powstawaniem zmarszczek, nawilżają, zmiękczają, wygładzają skórę, odżywiają oraz natłuszczają skórę.
Trehaloza nawadnia komórki skóry, zapobiega denaturacji protein, także degradacji kwasu tłuszczowego.
Ekstrakt z chmielu pobudza odnowę naskórka, przeciwdziała wiotczeniu skóry, wzmacnia strukturę skóry, jej napięcie i elastyczność.
Ekstrakty z aceroli, żurawiny i guarany pobudzają komórki do wytwarzania kolagenu i elastyny, chronią ją przed uszkodzeniami wywołanymi przez wolne rodniki.
Oleje: arganowy i migdałowy zwiększają elastyczność oraz sprężystość skóry, regenerują, nawilżają, zmiękczają naskórek, wygładzają.
Olejki eteryczne: że słodkiej pomarańczy, mandarynki, grapefruta stymulują syntezę kolagenu, tym samym wspomagając wzrost i regenerację naskórka. Działają pobudzająco na układ limfatyczny, dzięki czemu przyspieszają usuwanie ze skóry toksyn oraz nadmiaru wody, co przeciwdziała cellulitowi.
Konsystencja balsamu wydaje się być bardzo lekka, ale mimo to otula on skórę delikatnym odżywczym filmem, który chroni skórę przed utratą wilgoci.
Esencjonalny balsam do ciała opisany przez producenta jako bogaty i odżywczy, jest dla mnie wyjątkowo lekkiej konsystencji, ale na tyle bogaty, że potrafi uczynić skórę nawilżoną i odżywioną tak jak opisuje producent. Jak na takie bogactwo składników balsam rozsmarowuje się i wchłania bardzo szybko, co nie sprawia nawet najmniejszych problemów z natychmiastowym ubieraniem, nie przyklei się nawet kocia sierść, kiedy kot pilnuje w łazience, czy nawet jeśli zaraz wskoczy na kolana, kiedy zabieram się za wypicie kawy. Jeśli chodzi o skórę, jak na taką lekkość w smarowaniu, balsam ten działa zadziwiająco. Nie powiem, że balsam od razu odmłodził moją skórę, ale przy jego stosowaniu oprócz komfortu jakim jest brak łuszczenia skóry na łydkach, widzę że skórze nie brak nawilżenia, nie brakuje jej gładkości. Dzięki lekkiej konsystencji balsam zapowiada się na wydajny, butelka po trzech tygodniach nadal jest ciężka, a zapach jest tak kuszący, że chciałoby się smarować na okrągło.
Esencjonalny balsam do ciała D'Alchemy to produkt polski, widzę że można go kupić w wielu sklepach, także na stronie sklepu producenta. Teraz nawet widzę tam rabat. Cena nie jest zbyt przyjazna, ale jeśli macie wymagającą skórę, chcecie sobie sprawić trochę luksusu, to gorąco polecam. Nie, żeby Was wytrzepać z kasy, bo mi jej wtedy też nie przybędzie, ale dla własnej przyjemności. Znacie kosmetyki D'Alchemy?
Esencjonalny balsam do ciała D'Alchemy to produkt polski, widzę że można go kupić w wielu sklepach, także na stronie sklepu producenta. Teraz nawet widzę tam rabat. Cena nie jest zbyt przyjazna, ale jeśli macie wymagającą skórę, chcecie sobie sprawić trochę luksusu, to gorąco polecam. Nie, żeby Was wytrzepać z kasy, bo mi jej wtedy też nie przybędzie, ale dla własnej przyjemności. Znacie kosmetyki D'Alchemy?
Miłego długiego weekendu! 😀
Moja skóra jest bardzo kapryśna, więc może, kiedy podaruję jej trochę luksusu, to się uspokoi. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji ich używać, ale ciekawią mnie od dawna. Skład tego balsamu zachwyca! :)
OdpowiedzUsuńSkutecznie mnie przekonałaś do nbycia tego balsamu. Poza tym opakowanie jest cudne :-)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwoscia czekam az przesylka z tymi dobrociami do mnie dotrze :D
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnego używania, myślę że się nie zawiedziesz :)
UsuńJeśli dobrze pamiętam, to miałam jego miniaturkę i choć balsam miał naprawdę boski zapach, to z działaniem szału nie było - moja sucha skóra woli bogatsze konsystencje ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, jednak nie ma co oczekiwać, że na każdej skórze wszystko sprawdzi się tak samo :)
UsuńNie używałam tego produktu ale ostatnio głośno się zrobiło o tej marce :)
OdpowiedzUsuńNie tylko ostatnio, już wcześniej miałam kontakt z tą marką :)
UsuńOd dawna za mną chodzą ich produkty :). Działanie, zapach, ehh szkoda, że przeczytałam to wszystko, a już i tak mam dwa produkty ich upatrzone, to jeszcze to ... :P
OdpowiedzUsuńLubie balsamy, nawet bardzo :) ten ma super skład ale kurczę, moja skóra raczej nie lubi olejków tym bardziej jeśli jest ich sporo i się ze sobą łącza. Chociaż na ciało mogłabym zobaczyć czy dadzą radę i jak ☺
OdpowiedzUsuńPs. mają piękny, minimalistyczny design :)
Z chęcią bym się posmarowała takim balsamem, ma bardzo ciekawy skład :)
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się taki luksusik, moje ciało też potrzebuje czegoś dobrego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMówisz, że nie można sobie odmówić...a ja nie znam producenta, osobiście. Coś słyszałam, czytałam, ale nigdy nie próbowałam. Może się uda. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się na niego skuszę bo ostatnio moja skóra jest lekko przesuszona :)
OdpowiedzUsuńAromat mandarynki to dla mnie już mega plus :) Kojarzę firmę, ale nic od nich nie miałam
OdpowiedzUsuńSounds like an amazing scent :-)
OdpowiedzUsuńNuty zapachowe wydają się być idealne dla mnie 😊 balsamy uwielbiam i chętnie bym to przestestowała 😊
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest w szklanym opakowaniu, ale masz rację - na takie trzeba uważać. Choć ja kiedyś nawet plastikowe opakowanie "potłukłam" :)
OdpowiedzUsuń