Ulubiona trójka czerwca 2020

     Czerwiec tak szybko zleciał, że nie zdążyłam nawet zrobić żadnych zakupów. Gdyby nie dary losu i moje urodziny, nie byłoby nic nowego, zostaliby tylko starzy ulubieńcy. Na szczęście jednak coś nowego się znalazło.

Mimo że uwielbiałam żel myjący Resibo, nie mogłam doczekać się, kiedy otworzę żel myjący Puryfying Facial Cleanser D'Alchemy. Okazał się tak samo fantastyczny, chociaż tym razem cudownie pachnie pomarańczami. Nie wysusza, nie czuję ściągnięcia skóry po umyciu twarzy, ma świetny dozownik. Rano robi mi cudowne przebudzenie swoim orzeźwiającym aromatem. 

Kolejnym ulubieńcem czerwca został błyszczyk z zestawu Pixi Beauty o kolorze Peony Bloom i przyjemnym miętowym smaku. Kiedy nałożę go na usta kolor nie jest już tak intensywny, podbija naturalny kolor ust, ale daje takie przyjemne uczucie mrowienia, mam wrażenie, że delikatnie powiększa optycznie usta.

Jest jeszcze pochodzący z zestawu miniaturek zapach Nuxe Sun, o którym marzyłam od zeszłego roku, kiedy udało mi się powąchać w pewnej aptece. Zapach jest słodkawy owocowo - kwiatowy, nie należy do najtrwalszych zapachów, ale na letnie dni czy wieczorne spotkania jest fantastyczny. Mimo że jest tu kokos, ja go nie wyczuwam, co mnie bardzo cieszy. Nie jest też intensywny na dłuższą metę, czuję go tylko przy samej skórze, ale przy takich temperaturach nie przepadam za bardzo wyczuwalnymi zapachami, które zostawiają ogon. 

Nuty głowy: Petitgrain, Słodka pomarańcza
Nuty serca: Gardenia tahitańska, Kokos
Nuty podstawy: Piżmo, Wanilia

Pozostali ulubieńcy są w poprzednich postach. Co najbardziej Was zainteresowało?

Pozdrawiam wakacyjnie! 😀