Bardzo miłe lipcowe denko
W lipcu ilość zużytych kosmetyków była niewielka. Niektóre z nich cieszyły mnie kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Nie znalazłam wśród nich żadnego nietrafionego, co mnie bardzo cieszy, a jednocześnie smuci, że muszę się pożegnać...
PIELĘGNACJA TWARZY
Hydrating Dew Toner D'Alchemy był moim ulubionym tonikiem. Zostawiłam sobie opakowanie ze względu na przecudownie działający dyfuzor i przepiękne opakowanie. Do toniku chętnie powrócę, był bardzo wydajny.
Krem do demakijażu Pixi Beauty to jeden z najlepszych produktów tego typu, który nie rujnuje mojej skóry. Jest delikatny, skuteczny, jednak z mocniejszym makijażem trzeba trochę dłużej się pobawić. Przy moim codziennym działał bez zarzutu, moja skóra go uwielbiała. Wkurzała mnie jedynie znikająca szata graficzna.
Krem ochronny do twarzy B-Protect Avene również okazał się wyjątkowo trafiony. Krem nie bieli, nie świeci, nie rujnuje mojej skóry, mam już kolejny.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
Szampon i odżywka Genesis Kerastase to dla mnie hit tego roku. Kosmetyki wystarczyły mi na prawie 4 miesiące, przy czym końcówkę odżywki zostawiłam u Ani. Gdybym wcześniej skróciła włosy, kosmetyki te służyłyby pewnie jeszcze dłużej. W tej chwili mam inną serię tej marki, ale na pewno powrócę.
PIELĘGNACJA CIAŁA
Balsam do ciała po opalaniu Nuxe Sun z wakacyjnego zestawu miniaturek na lato okazał się idealny. Uwielbiałam jego lekką konsystencję, zapach, no i to, jak nawilżał moją skórę. Chętnie powrócę.
Krem do rąk Reve de Miel Nuxe to mój kolejny, i mam już następny krem.
Essential Body Balm D'Alchemy to mój ulubiony balsam do ciała, ze względu na lekką konsystencję idealny na tę porę roku. Uwielbiałam jego cytrusowy zapach, wydajność, ale poirytowało mnie to, że ciężko było wycisnąć resztki balsamu. Co ja nie kombinowałam! Plastikowe opakowanie po prostu bym przecięła, szkła niestety nie rozbiję. Opakowanie mimo to zostawię sobie na co innego. Cena balsamu póki co przekracza moje możliwości.
HIGIENA
Czarna wybielająca pasta do zębów z aktywnym węglem BLANX Med to całkiem fajna pasta. Efekty widać po każdym myciu.
MAKIJAŻ
Tusz do rzęs Better than sex Too Faced lubiłam, używałam ponad pół roku, spełniał swoje zadanie, pod koniec trochę się osypywał po kilku godzinach. Bardzo lubiłam jego szczoteczkę i efekt, ale za trwałość chyba jednak wolę Estee Lauder.
Błyszczyk do ust Liplift Max Pixi Beauty był cudowny, odświeżający, powiększa optycznie usta, jednak irytuje mnie za krótki aplikator. Nie znoszę marnotrawstwa.
Pomada do brwi Dipbrow Pomadek Anastasia Beverly Hills była ze mną aż 20 miesięcy. Nie wyschła, nie dodawałam żadnych wynalazków. Do końca idealnie mi służyła. Planuję powrót bez względu na wszystko. Innych dla mnie może nie być, nie wspominajcie o zamiennikach.
PRÓBKI
Próbka kremu do rąk Indygo okazała się nie do przejścia przez mój zmysł węchu, przez co zużyłam go na stopy. Za to zapach Gucci Guilty był całkiem obiecujący.
Wszystkie zużyte kosmetyki są podlinkowane do ich opisów. Cieszę się, że kolejny projekt denko również należał do bardzo udanych. Znacie coś z mojego denka?
Miłego poniedziałku! 🙂
Nie znam niczego z denka. Jestem ciekawa kosmetykow Pixi :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że produkty te tak dobrze Ci się sprawdziły. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietne zużycia, lubię ten błyszczyk z Pixi. W zapasach mam też krem do demakijażu Pixi, mam nadzieję, że będę zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych kosmetyków 😊 szampon i odżywka do włosów zaciekawiły mnie najbardziej 😊
OdpowiedzUsuńTen balsam z Alchemy kusi :D
OdpowiedzUsuńFajne denko, balsam do ciała z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa w takich wypadkach wyciągam stoper z opakowania błyszczyku i wtedy na ogół daje się zużyć do końca.
OdpowiedzUsuńWow udalo Ci sie juz zuzyc balsam D'Alchemy? Szacun u mnie nadal w uzyciu :D
OdpowiedzUsuńZnam pomadę Anatasia i bardzo lubię, bo super sunie po brwiach i daje ładny efekt. Krem do rąk z Nuxe mnie zaskoczył bo genialnie nawilżał i kiedyś do niego wrócę;)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa tuszu... mascara lepsza niż sex... ciekawe porównanie;)
OdpowiedzUsuńMiałam ta pastę Blanx i sprawdziła się u mnie super :) te balsamy D’Alchemy mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka.
OdpowiedzUsuńGone through a lot!
OdpowiedzUsuńKerastase znam, używałam, bardzo dobre produkty z górnej półki, tak jak Nuxe, który jest najlepszym kremem jaki miałam do twarzy.
OdpowiedzUsuńPasty Blanxa to zdecydowanie mój faworyt od wielu lat!
OdpowiedzUsuńU mnie denka nie widać ale ja mam mniej kosmetyków a do makijażu mało używam latem. Teraz najwięcej na kleszcze i komary ha!ha!
OdpowiedzUsuńSuper denko!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pasty blanx 😉 dają świetne efekty 😊 denko faktycznie bardzo miłe bo sporo tu ciekawych kosmetyków
OdpowiedzUsuńKrem do rąk Nuxe znam i lubię:). A denko rzeczywiście miłe:).
OdpowiedzUsuńNie znam nic z twego denka. Ale parę produktów przykuły moje oczy:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety pasta Blanx nie działała na przebarwienia.
OdpowiedzUsuńZnam produkty od Kerastase :) Reszty nie miałam okazji testować:)
OdpowiedzUsuńOd dawna czaję się na produkty marki Pixi. Czytałam o nich wiele dobrego, u Ciebie też widzę dobrą opinię. Chyba w końcu muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Gratuluję :) u mnie zużywanie idzie jakoś tak bardzo powolutku
OdpowiedzUsuń