Jedwab we włosach Blogmas #9


           Jakiś ciężki ten dzień, od rana męczyła mnie migrena, przez co już chciałam sobie darować dzisiejszy wpis. Mam chyba jednak coś z kota, bo kiedy przychodzi noc, to zaczynam się uaktywniać. Z całych tych świąt najbardziej lubię przygotowania do nich, natomiast o samych świętach staram się już nie myśleć. Ten rok nie jest łaskawy dla mnie. Wszystko się psuje, również nastrój. Staram się z całych sił go sobie poprawiać choćby małymi nagrodami. Obiecałam sobie gumkę jedwabną do włosów, więc mam. Jest to pierwsza moja jedwabna gumka do włosów polskiej marki So Fluffy. 

Nie zważajcie na kolor tej gumki. Brak odpowiedniego światła spowodował, że próbowałam go naprawić używając programu w telefonie. Nie wyszło to najlepiej, bo jest to niby pudrowy róż, na zdjęciu wyszedł róż majtkowy. To kara za to, że nadal nie kupiłam kabla do laptopa. Niestety, był droższy od gumki, a to ona miała mi ratować mój nastrój i włosy. 


Ale od początku, powinnam jeszcze wspomnieć o opakowaniu. Jak dla takiego luksusu, dołączone pudełko nie każde oko ucieszy, nie prezentuje się aż tak luksusowo, bo jest to szary kartonik wyłożony już ładniejszym papierem, który owijał gumkę. Za to sama gumka, to już zupełnie co innego. Jedwab nie ma porównania. 


Jedwabne gumki oprócz tego, że cieszą oko są dużo bardziej delikatne dla włosów. Nie niszczą ich, nie wyrywają, nie powodują odgnieceń i bardzo dobrze je trzymają.  Jest to jedwab morwowy, najwyższej jakości o wadze 19 mommy. Szerokość mojej gumki wynosi 3 cm, ale są jeszcze większe. Gumki So Fluffy uszyte są ręcznie, ale tak dokładnie, że ten szew przypomina maszynowy. Być może dlatego tak długo czekałam, bo zakupiłam ją podczas Black Friday, kiedy było bardzo dużo zamówień, a marka nie nadążała z szyciem, co doprowadzało ludzi  i mnie do irytacji. Później dopiero przeczytałam na stronie, że So Fluffy nie marnuje tak cennego materiału jakim jest naturalny Jedwab i szyje je ze skrawków po szyciu piżamek, koszulek czy innych rzeczy. Nic nie jest magazynowane, wszystko szyte na zamówienie, żeby się nie zmarnowało, dlatego się czeka. Nie jest to opcja dla niecierpliwych, zwłaszcza przed świętami. 


Czy jedwabne gumki sprawiają jakąś różnicę? Oj tak! Jak już wspomniałam są wyjątkowo łagodne dla włosów, nie wyrywają ich, nie powodują puszenia, ani elektryzowania włosów. Nie powodują odgnieceń ani nie łamią ich. No i są niezwykle eleganckie, można w nich spać, można też wyjść na mniej lub bardziej elegancką imprezę. 

Ale jak to Jedwab, nie pierze się go byle jak, nie wrzuca do pralki z pierwszym lepszym płynem. Pierze się w delikatnym szamponie czy płatkach mydlanych, używając letniej  temperatury wody. Nie wolno wirować, wykręcać, gnieść, można natomiast delikatnie wycisnąć w ręczniku. 


Chętnie słyszę się na więcej takich gumek, skuszę się także na nową jedwabną powłoczkę na poduszkę, i jeszcze wiele innych rzeczy. Nie jest to wpis sponsorowany, nie będę linkować, jedwabne gumki do włosów dostępne są w wielu sklepach internetowych. Wystarczy rozejrzeć się na Fb czy Instagramie. 

Miłego weekendu! 🙂

Komentarze

  1. Bardzo lubię jedwabne gumki. Nie dość, że są śliczne to jeszcze cieszą nasze włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba muszę sobie kupić taką gumkę, bo nienawidzę wgnieceń na włosach spowodowane przez zwykłe gumki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam krótkie włosy, więc gumki mi się nie przydadzą, ale są bardzo ładne. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką gumkę bym bardzo chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. NIe mam takiej gumki i u siebie preferuję zwykłe, cienkie, ale ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwykle noszę rozpuszczone włosy, ale uważam, że przydałaby mi się taka gumka :) Czasami potrzebuję spiąć włosy, a zwykłe gumki powodują u mnie odkształcenia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.