Kolejny rok już jest za nami, dobrze by było zapomnieć, co sprawił nam przykrego, ale też warto pamiętać o tym, co było dla nas przyjemne, do czego chętnie byśmy wrócili. Na pewno dla wielu z nas przyniósł też fajne nowości kosmetyczne. Wśród nich także i ja znalazłam wcale niemało takich perełek.
Moja skóra nie jest łatwa w pielęgnacji. Z wiekiem jest coraz bardziej wrażliwa, coraz bardziej wymagająca. Znaleźć ten właściwy kosmetyk do twarzy, ciała czy włosów to prawdziwe wyzwanie. Tak samo jest jeśli chodzi o makijaż. Nie będę tu opisywała szczegółów, linki zaprowadzą Was do recenzji.
PIELĘGNACJA TWARZY
Zaczynając od oczyszczania skóry twarzy najmilej wspominam dwa myjące żele. Chodzi mi nie tylko o sam demakijaż czy mycie twarzy, ale o delikatność dla skóry. Najlepszy, przy tym delikatny i skuteczny był
Puryfying Facial Cleanser D'Alchemy. Podobało mi się tu wszystko. Pomijając niezmieniający się aromat tego kosmetyku, lekkie funkcjonalne opakowanie, wydajność tego kosmetyku, uwielbiałam jego łatwość użytkowania, a najbardziej jego delikatne traktowanie mojej wrażliwej skóry.
Z tańszych tego typu kosmetyków cenię sobie
żel myjący do twarzy Resibo, który jest równie skuteczny w działaniu, jest też bardzo wydajny, jednak w trakcie mycia twarzy można zauważyć delikatnie zmieniający się zapach i nieznaczne ściągnięcie skóry, czego w poprzednim nie zauważyłam. Mimo wszystko chętnie po niego wracałam.
Algotonic Sensum Mare jest nie do podrobienia pod każdym względem, chociaż zmieniłabym tu dyfuzor. Szybko jednak znalazłam sposób na to, by zbyt mocno nie pryskał, wystarczy trochę bardziej oddalić go od twarzy. Poza tym doskonale odświeża oraz tonizuje skórę, zachwyca pięknym zapachem oraz wydajnością.
Dwa cudowne kremy do twarzy Algorich Sensum Mare oraz Time Expert SRNS Germaine de Cappuccini cudownie nawilżają, odżywiają, przepięknie pachną. Dawno moja skóra nie wyglądała tak zdrowo i młodo. O tych kremach dopiero napiszę, natomiast ich działanie jest widoczne bardzo szybko.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
Od dawna najbardziej lubię kosmetyki
Kerastase, ale i tu bywają lepsze i najlepsze. Nie każdy włos lubi to samo, moje najbardziej polubiły
wzmacniającą serię do włosów Genesis oraz serię
zagęszczającą włosy Densifique. Tu ile bym nie zastosowała odżywki, to nie musiałam się martwić czy włosy zachowają się normalnie, czy nie będą obciążone. Nie ma dla mnie ich żadnego zamiennika.
Dbając o włosy, nie żałuje im porządnej szczotki, jaką jest
szczotka do rozczesywania włosów Olivia Garden. Szczotka ma włosie dzika pomieszane z nylonowymi igiełkami. Jak ona bosko rozczesuje włosy. Nawet moja wnuczka polubiła czesanie. Szczotki typu Tangle Tezer, to zupełnie inna bajka. Żałuję, że dopiero teraz się na nie zdecydowałyśmy. Ogromną różnicę robi też
jedwabna gumka do włosów So Fluffy. Przy mojej długości włosów nie zawsze lubię je mieć rozpuszczone. Na pewno nie lubię, kiedy rozpuszczone są w kuchni czy podczas wykonywania zabiegów. Inne gumki albo się zsuwały z włosów, przez co je traciłam, albo je niszczyły. Jedwabna gumka trzyma je bardzo mocno, nie łamie ich, nie plącze. Wolę mieć jedną taką porządną gumkę niż dziesiątki byle jakich, co w sumie nie przyniesie zysku.
PIELĘGNACJA CIAŁA
Nigdy nie zapominam o pielęgnacji ciała. W ubiegłym roku miałam przyjemność poznać cudowny
balsam do ciała Essential Body Balm D'Alchemy, który wytrącił mnie ze zdroworozsądkowego stosowania ze względu na wysoką cenę. Balsam ten oprócz świetnego składu wykazał się równie cudownym działaniem. Następnym razem zostawię go sobie tylko na dekolt, wtedy wystarczy mi na dłużej. Tu cena jest bardzo wysoka, ale działanie też nie byle jakie. Balsam ten był lekki, znakomicie nawilżał moją wybredną skórę, odżywiał ją i wygładzał.
Świetne kosmetyki do pielęgnacji ciała, w tym także dłoni stworzyła Justyna (
Hushaaabye) we współpracy z
Hempking. Najbardziej z nich polubiłam
Odżywczy krem do rąk z CBD. Był to jeden z najlepszych kremów do rąk jakie miałam, jego działanie, zapach uzależnia.
Uzależnia też drogeryjna seria kosmetyków do ciała
Almond Bloossom Kneipp. Próbowałam innych z podobnej półki cenowej, jednak to nie to samo.
Balsam pod prysznic oprócz tego że myje, jest bardzo delikatny dla mojej wrażliwej skóry, nigdy jej nie wysuszył, nie podrażnił. Uwielbiam też balsam do ciała z tej samej serii. Niestety nie zdążyłam kupić w promocji przed świętami i teraz żałuję, bo inne to już nie to samo.
Na koniec jeszcze chętnie wspomnę o
długo działającym dezodorancie Nuxe Body. Nie, nie jest to antyperspirant, ale dezodorant w kulce. Jest na tyle delikatny i skuteczny, że zastąpił mojego długoletniego przyjaciela Vichy.
MAKIJAŻ
W ubiegłym roku miałam mnóstwo nowości do makijażu, chociażby od
Pixi Beauty. Nie były one wcale złe, ale choć pięknie i kolorowo opakowane, to jednak na tyle przeciętne, że mi jako miłośniczce kosmetyków wysokopółkowych rzadko spełniały wszystkie oczekiwania. Cieszyłam się nimi, niektóre nadal cieszą moje oczy, ale do hitów to ich raczej nie zaliczę, bo znam dużo lepsze.
Rewelacyjnie sprawdziły się u mnie i nadal się sprawdzają
kremy CC IT Cosmetics. Przy wysokiej ochronie anty UV dobrze kryją i pielęgnują skórę.
Błyszczyki do ust L'Occitane cały czas noszę w swojej torebce. Oprócz pięknego połysku nadają delikatny kolor, mają cudowny owocowy smak. Pomadka z serii
Rouge Allure Seduisante 91 Chanel towarzyszyła mi prawie na wszystkich zdjęciach. Opakowanie przy codziennym noszeniu w torebce ani trochę nie uległo zniszczeniu. Sama pomadka gładko sunie po ustach nadając równomierny kolor delikatnego pastelowego różu. Pomadka nie wysusza ust, równomiernie się zjada, elegancko wygląda. Moim ulubieńcem był też
krem ochronny do twarzy B-Protect Avene. Jego lekka nieklejąca konsystencja sprawiła, że
stosowałam go chętnie całe lato oraz wczesną jesienią bez poszukiwań innego. Krem ten również delikatnie wyrównuje koloryt skóry, dzięki zawartości pigmentu.
I to by było wszystko na rok 2020. Mam nadzieję, że nowy rok przyniesie nie mniej kosmetycznych perełek. Znaleźliście wśród nich swoich ulubieńców?
Szczęśliwego Nowego Roku! 🎉
Na Sensum Mare mam wielką ochotę, ale najpierw muszę się uporać z zapasami :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem, zapasy to priorytet ;)
UsuńNice Happy 2021 :-D
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
UsuńZarówno o dezodorancie jak i produktem Kneipp zastanawiałam się mocno. Może jeszcze sie uda anbyć na jakiejś dobrej promocji.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2021 roku.
Serdecznie polecam, są świetne jak dla mnie :)
UsuńBardzo ciekawa lista. Mnie najbardziej interesuje serum i szczotka.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku. 😊
Wzajemnie Agnieszko :)
UsuńO tak Ty lubisz Nuxe :D
OdpowiedzUsuńNo lubię :D
UsuńWidzę same cudowności kosmetyczne ;) Kilka produktów sama uwielbiam ;) Dużo zdrowia na ten Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie również samych wspaniałości życzę :* Które najbardziej uwielbiasz? :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu waham się nad insta maskami Nuxe ;)
OdpowiedzUsuńMnie też ciekawią jeszcze dwie pozostałe :)
Usuńnie znam nic z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam przy okazji ;)
UsuńWow :) Jaka zmiana bloga ! Jestem zachwycona :) Super !
OdpowiedzUsuńA z perełek to ja lubię maski Nuxe :D Są świetne ;) Wszystkiego najlepszego w nowym roku życzę :)
Dziękuję :* To oczywiście dzieło mega zdolnej Karoliny <3 Tobie również Marzenko życzę samych wspaniałości na ten rok i zdrowia <3
UsuńZ nowym rokiem, muszę zmienić pielęgnację twarzy :)
OdpowiedzUsuńJak musisz, to polecam i życzę owocnych testów :)
UsuńPoza szczotką dostrzegam tu same nowości. Od dawna pragnę zakupić coś marki Resibo, ale boję się, że ich kosmetyki się u mnie nie sprawdzą. Może w przyszłości postawię na żel.
OdpowiedzUsuńŻel jest dls mnie jednym z najlepszych produktów. Kremy zależy który, ale uwielbiałam też olejek i serum :)
UsuńW takim razie polecam jak będziesz miała okazję wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNic z tych kosmetyków nie miałam.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :D
UsuńNie było mnie tu jakiś czas, a u Ciebie tak pięknie, różowo się zrobiło :) Cudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko :)
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków, taką szczotkę i gumkę do włosów muszę sobie sprawić ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam i szczotkę,i gumkę do włosów :D
UsuńZnam większość tych marek, ale żadnych nie używałam :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :D
UsuńO szczotkach z włosia dzika słyszałam dużo pozytywnych opnii :) Muszę w końcu sama zainwestować w taką :)
OdpowiedzUsuńŚliczny blog! Znalazłam go przez Twoje IG <3 Obserwuję kochana :*
Bardzo mi miło Cię witać wśród swoich czytelniczek, dziękuję serdecznie. Szczotkę oczywiście polecam, jest świetna! :)
UsuńNie znam nic z tych kosmetyków. Ale tak myślałam, że pojawia się tu kosmetyki do włosów z Kerastas jak i balsam pod prysznic z Knippe . A z kolorówki obstawiałam te kremy CC bo pamiętam, że mocno sobie je chwaliłaś w innych wpisach . Jeśli chodzi o szczotkę to również mocno się z nią polubiłam- jest genialna;)
OdpowiedzUsuńO tak DÂlchemy tez moge smialo zaliczyc do moich ulubiencow <3
OdpowiedzUsuńŻel z Resibo od dawna jest na mojej liście do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńŻel z Resibo to i u mnie jeden z ulubieńców! <3
OdpowiedzUsuń