Jaki peeling wybrać dla swojej cery?
W pielęgnacji twarzy najważniejsze jest jej oczyszczanie. Oprócz codziennego oczyszczania twarzy rano i wieczornego demakijażu, co jakiś czas należy ją delikatnie złuszczyć w celu uwolnienia jej od martwych komórek skóry. Skóra bez tego nie będzie wyglądała zdrowo, nie pomogą jej nawet najlepsze mazidła, ponieważ przez taką skorupę nie dostanie się do niej żaden składnik aktywny, bo nie będzie miał po prostu szans. Do takiego złuszczania skóry najczęściej stosujemy peeling, jednak nie każdy peeling nadaje się do każdego rodzaju skóry. Warto wiedzieć jaki peeling wybrać.
Ponieważ każda skóra jest inna, ma inne wymagania, stworzono różne rodzaje peelingów i sposoby ich oczyszczania.
Peeling enzymatyczny polega na złuszczaniu za pomocą enzymów roślinnych (np. papaina, bromelaina). Nadaje się szczególnie dla cery suchej, wrażliwej, wskazany także dla skóry trądzikowej, ponieważ nie rozniesie bakterii po całej twarzy.
Peeling typu: gommage z języka angielskiego dosłownie oznacza ścieranie gumką: gommage, a ścierane cząsteczki przypominają ścierany gumką papier. Jest to chyba najbardziej uniwersalny peeling nadający się do każdego rodzaju cery. Peeling ten łączy właściwości peelingu enzymatycznego i ziarnistego. Oprócz enzymów roślinnych zawiera on bardzo drobne cząsteczki ścierające, które są tak małe, że nie podrażnią cery wrażliwej, nie podrażnią także skóry naczynkowej. Resztę oczyszczania dokończą enzymy, które rozpuszczą martwy naskórek bez ryzyka podrażnienia skóry.
Peel-off to jedyny peeling, który nie wymaga zmywania. Nakłada się jak maskę, która tworzy na skórze powłokę, którą można łatwo ściągnąć odrywając ją w całym płacie. Wraz z maską odrywane są martwe komórki naskórka. Przy bardziej wrażliwej skórze można odczuć lekki dyskomfort, ale ja tego nigdy nie odczułam.
Peelingi kwasowe (AHA - kwasy owocowe np: kwas migdałowy, glikolowy, jabłkowy; BHA - kwas salicylowy; PHA - polihydroksykwasy jak np. kwas laktobionowy, azelainowy, glukonolakton) w zależności od ich stężenia wykonuje się w domu lub u kosmetologa. Więcej informacji na ten temat napisałam w tym poście. Peelingi te ze względu na silne działanie wymagają fachowej wiedzy i ostrożności, dlatego zalecałabym korzystanie z usług doświadczonego kosmetologa.
Peeling typu Scrub złuszcza martwy naskórek za pomocą drobinek uzyskanych z nasion owoców. W zależności od ich wielkości rozróżniamy peelingi drobno i gruboziarniste. Peelingi takie oprócz złuszczania skóry poprzez masaż relaksacyjny poprawiają mikrokrążenie skóry, tym samym poprawiają ich dotlenianie, dzięki czemu skóra "nabiera życia". Peelingi typu Scrub najczęściej wskazane są dla skór tłustych lub mieszanych, niewskazane dla skóry naczyniowej, wrażliwej, także skóry ze zmianami zapalnymi jak np. trądzik młodzieńczy czy różowaty.
Częstość wykonywania peelingu także zależy od rodzaju skóry, ale także od warunków klimatycznych. Zbyt częste wykonywanie peelingów podczas mroźnej zimy czy upalnego lata zamiast pomóc może osłabić kondycję skóry. Przy skórze tłustej czy mieszanej peeling można wykonać do trzech razy w tygodniu, rzadziej przy skórze suchej, wrażliwej. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb skóry, ale zbyt częste złuszczanie może zniszczyć jej warstwę ochronną, dlatego róbmy to z umiarem, skóra się za to odwdzięczy.
Pamiętajmy też, że po zmyciu peelingu niezależnie od jego rodzaju, nakładamy na skórę twarzy maseczkę nawilżającą lub odżywczą. Wybór maseczki zależy od potrzeb skóry.
Jaką maseczkę stosuję na swojej skórze? Chociaż używam go od niedawna, zdążyłam bardzo polubić drobnoziarnisty peeling marki Swederm. Jest to marka, która swoje kosmetyki tworzy na fantastycznych składach. Składniki roślinne pochodzą z upraw ekologicznych, co najważniejsze, nie są one testowane na zwierzętach.
Face Scrub Swederm umieszczony jest w bardzo higienicznym opakowaniu z tworzywa typu air-less. Peeling jest bardzo dobrze zabezpieczony przed dostaniem się bakterii, chociaż ta drobna zatyczka może też być kłopotliwa, bo już ją kilka razy szukałam. Nie wiem czy jej w końcu nie zgubię, ale mimo to zabezpieczenie jest wystarczające. Wadą jest brak oceny ilości produktu, co może skończyć się dużym zonkiem.
Face Scrub złuszcza naskórek dzięki cennym organicznym składnikom, pozostawia ją gładką i aksamitną, a przy okazji nawilża i odżywia skórę. Producent zaznaczył, że peeling jest idealny dla skóry wrażliwej, dlatego nie zastanawiając się wybrałam go. Chociaż drobinki nie są dla skóry wrażliwej, w tym przypadku są one wyjątkowo delikatne, a ja potrzebuję czuć, że skóra jest dobrze oczyszczona. Peeling ten jest bardzo bogaty w składniki aktywne, jest też produktem wegańskim.
- Aloe Barbadensis leaf extract* – miąższ z liści aloesu – nawilża i odżywia,
- Olea Europea Fruit Extract*- ekstrakt z owoców oliwki europejskiej – dzięki wysokiej zawartości flawonoidów i fenoli wykazuje działanie antyoksydacyjne,
- Butyrospermum Parkii Butter* – masło shea/karite – emolient, który dzięki dużej zawartości kwasów tłuszczowych pomaga odbudować barierę lipidową; surowiec zawiera także witaminę E oraz polifenole, dzięki czemu również działa antyoksydacyjnie,
- Prunus Amygdalus Dulcis Oil* – olej ze słodkich migdałów – regeneruje i odbudowuje barierę lipidową naskórka, jest bogaty w witaminy i kwasy tłuszczowe,
- Triticum Vulgare Germ Oil* – olej z kiełków pszenicy – bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe i witaminy A, D i E, opóźnia procesy starzenia się skóry oraz wzmacnia barierę lipidową,
- Chamomilla Recutita Flower Extract – ekstrakt z kwiatów rumianku pospolitego – dzięki obecności bisabololu i azulenu działa przeciwzapalnie i łagodząco na skórę,
- Calendula Officinalis Flower Extract – ekstrakt z kwiatów nagietka – jako bogate źródło flawonoidów i karotenoidów, regeneruje i chroni przed negatywnym działaniem wolnych rodników,
- Prunus Armeniaca Seed Powder – puder z pestki moreli – złuszcza martwy naskórek w celu wygładzenia, oczyszczenia i pobudzenia skóry. Ponadto działa przeciwzmarszczkowo i odżywczo, opóźnia procesy starzenia, pomaga utrzymać skórę w dobrej kondycji, wspomaga walkę z zaskórnikami, ponieważ zawiera cenne antyoksydanty.
100% składników roślinnych pochodzi z upraw ekologicznych.
Pojemność: 50 ml
Peeling jest bardzo przyjemny w użyciu dzięki delikatnej kremowej, co najważniejsze nietłustej konsystencji, i bardzo delikatnym drobinkom. Przyjemny jest także zapach tego peelingu, którego jednak trudno mi zidentyfikować. Jest on świeży i delikatny, dzięki czemu tym bardziej chętnie go aplikuję. Przez obecność drobinek, jak wspominałam na początku, nie polecam tego peelingu dla osób z aktywnym trądzikiem, czy innymi zmianami zapalnymi występującymi w danej chwili na skórze.
Peeling rozmasowany na twarzy momentalnie w nią wsiąka, resztę zmywam przy pomocy letniej wody delikatnie masując skórę palcami. Skóra po użyciu peelingu jest dobrze oczyszczona, promienna, lepiej oddycha, ale nie ma co liczyć na większe działanie nawilżające. Peeling należy spłukać wodą, po czym skóra potrzebuje jeszcze dalszych etapów pielęgnacji jak tonik, maseczka nawilżająca, ewentualnie warstwę kremu. Wszystko zależy od potrzeb skóry.
Face Scrub Swederm dostępny jest w najlepszych aptekach, salonach kosmetycznych, znajdziecie go także na stronie internetowej marki Swederm. Polecam! Jakiego peelingu Wy używacie?
Miłego weekendu, udanych Walentynek! ❤️❤️❤️
Bardzo lubię peelingi typu peel off.
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam :)
UsuńJa ostatnio pokochałam peelingi enzymatyczne :) Peelingi mechaniczne odstawiłam jakiś czas temu
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńBardzo wartościowy i na pewno pomocny post.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko za miłe słowa :)
UsuńUżywam tylo enzymatycznych od czasu do czasu, bo ogolnie stosuje retinol i peeling kawitacyjny :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Co za dużo, to niezdrowo :D
UsuńKonsystencja wydaje się bardzo przyjemna. Obecnie używam peelingu kwasowego, ale z chęcią sięgnęłabym także po ten Swederm;)
OdpowiedzUsuńJak skończysz peeling kwasowy, możesz spróbować i ten :) Tych dwóch akurat nie można łączyć :)
UsuńJa ostatnio polubiłam peelingi enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńSą najbardziej bezpieczne, chociaż też potrafią uczulić ;)
UsuńLubię peelingi z kwasami ❤
OdpowiedzUsuńSuper! Jakie kwasy najbardziej lubisz? :)
UsuńNaprawdę fajny wpis, dobrze sobie przypomnieć co nieco :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńP.s ten link z dołu do fb chyba nie przekierowuje dobrze
OdpowiedzUsuńA co się dzieje Marzenko? u mnie działa?
UsuńI haven't tried such a product!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten peeling:) Ja ostatnio wolę używać peelingów drobnoziarnistych :)
OdpowiedzUsuńJa swojego peelingu wciąż szukam... mam za sobą kilka testów, jednak wciąż to nie to. Może skuszę się na test tego produktu :)
OdpowiedzUsuńDobry peeling potrafi zdziałać cuda na skórę twarzy.
OdpowiedzUsuńJuż mi się skończył, teraz szukam innego, może się skusze...
OdpowiedzUsuńJa ogolnie lubie kazdy rodzaj peelingu, ale obecnie przez zime wybieram te delikatne i enzymatyczne i od czasu do czasu kwasowy :D
OdpowiedzUsuńStosuję enzematyczny.
OdpowiedzUsuńJa bardzo często robię domowe peelingi :)
OdpowiedzUsuńKiedyś katowałam swoja skórę peelingami gruboziarnistymi przy cerze z trądzikiem, bark podstawowej wiedzy. Teraz stawiam przede wszystkim na delikatne złuszczanie.
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na peeling Vianek i jestem mu wierna od niemal roku, bo jest idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuń