Bezpieczeństwo w salonie kosmetycznym
Mając w zamiarze zabieg w salonie kosmetycznym, często są obawy czy na pewno nie spotka tam nas nic złego. Chodzi tu oczywiście o infekcje bakteryjne, które czyhają na każdym kroku i zagrażają nie tylko osobie, na której jest wykonywany zabieg, ale także osobie go wykonującej. Jak ustrzec się przed bakteryjnymi intruzami?
Właściciele takich salonów, a także ich pracownicy powinni znać podstawowe zasady higieny stosowane w kosmetyce, dzięki którym każdy zabieg będzie bezpieczny dla obu stron.
Jak w każdym zakładzie pracy, tak samo w salonie usług kosmetycznych wszelkie zasady BHP nie powinny być nikomu obce, dlatego nie powinno się oszczędzać na zdrowiu i bezpieczeństwie każdej ze stron. Właściciele salonu powinni zadbać nie tylko o znajomość zasad BHP przez pracowników, ale też o czystość gabinetów i sterylność narzędzi, tak aby pozbyć się wszelkich źródeł zakażeń. Niezbędna jest też znajomość środków dezynfekcyjnych stosowanych w kosmetyce, a po ich zakupie powinny być zachowane faktury na wypadek kontroli pracowników Sanepidu. Ważne jest również, aby w każdym salonie kosmetycznym znajdowała się specjalna instrukcja dotycząca dezynfekcji.
Pomieszczenia powinny być łatwe w utrzymaniu czystości, co tak samo umożliwi regularną dezynfekcję podłóg, ale także foteli i blatów. Powinny być one dezynfekowane przed każdym zabiegiem. Bardzo ważna jest sterylność narzędzi, co uchroni przed zakażeniem bakteryjnym i wirusowym, dlatego w salonie nie powinno zabraknąć także autoklawu, ewentualnie umowy z zakładem, który może udzielić usługi wysterylizowania narzędzi w wysokiej temperaturze, pod wysokim ciśnieniem. Wysterylizowane narzędzia powinny znajdować się w specjalnie do tego przygotowanych „rękawach”, które zostają oznaczone datą sterylizacji. Także ręczniki wielorazowe powinny po każdym użyciu być prane w pralni wysokotemperaturowej.
Bardzo ważnym i bezwzględnym zaleceniem jest mycie i dezynfekcja dłoni zarówno przed jak i po każdym zabiegu, używanie jednorazowych rękawiczki i maseczki na twarz, co uchroni przed zakażeniem nie tylko klientkę, ale też osobę wykonującą zabieg. Osoba taka powinna mieć czyste ubranie ochronne, oraz schludny wygląd, aby nie odstraszyć klientki. Wspominając o dezynfekcji skóry, stosuje się ją także w przypadku skóry klientki.
Drobnoustroje nie śpią, dlatego oprócz narzędzi metalowych w gabinecie muszą być jeszcze przedmioty jednorazowego użytku jak na przykład rękawice, ręczniki, szpatułki, podkłady, patyczki do manicure i pedicure, bloki polerskie, paski, płatki kosmetyczne, waciki bezpyłowe. W przypadku depilacji szpatułki używane do nabierania wosku z podgrzewacza mogą w nim być zanurzone tylko raz, natomiast do kazdej kolejnej aplikacji potrzebna jest już nowa szpatułka. Zużyte materiały jednorazowe powinny być przekazywane do utylizacji wykonywanej przez przeznaczoną do tego firmę, dzięki czemu bezpieczeństwo obejmuje nie tylko zabieg, ale także środowisko naturalne, co zapobiegnie na przykład rozwojowi chorób zakaźnych.
Ważne jest w tym wszystkim, aby wszystkie wymienione procedury nie zakłócały wykonywania zabiegu, który powinien być dla klientki/klienta kojarzony nie tylko z bezpieczeństwem, ale również z przyjemnością i odprężeniem. Tylko wtedy można liczyć na ich powrót.
Miłego weekendu! 🙂
*Wpis sponsorowany
Sama prowadzę salon i dla nas" nowe zalecenia" to coś co zawsze stosujemy...ciągła dezynfekcja i bezpieczeństwo. Jedyną różnicą jest to, że klientka ma również maseczkę: ) no i oczywiście nie powinno przebywać więcej osób niż zaleca sanepid. A to akurat dobrze, bo nie ma zbędnego tłumu : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z tymi maseczkami, to mam nadzieję że to jest przejściowe, dlatego to pominęłam :) Już samo wspomnienie o tym wywołuje we mnie wysypkę :D Tam, gdzie ja chodzę nigdy nie ma tłoku, zawsze jestem sama jako klientka:D
OdpowiedzUsuńDlatego chodzę wyłącznie do sprawdzonego salonu kosmetycznego i do sprawdzonej kosmetyczki, która nie dość, że zachowuje wszelkie zalecenia (nie tylko w czasie pandemii) to jeszcze tłumaczy mi kolejne etapy zabiegu. Przez to czuję się spokojna i czas w salonie kosmetycznym często traktuję jako czas relaksu (wyjątkiem są zabiegi depilacji :))
OdpowiedzUsuńTeż mam wybrane ulubione salony, gdzie mogę czuć się bezpiecznie i zrelaksowana. Tłumaczenie etapów zabiegu to dla mnie oczywiste nie tylko jako kosmetyczki :)
UsuńOj to prawda, bezpieczeństwo w miejscu pracy to podstawa...Zgadzam się, a zwłaszcza w gabinecie
OdpowiedzUsuńDokładnie Dorotko. Trzebana to zwracać uwagę, inaczej można się nabawić nieszczęścia.
UsuńMEga ważne
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńBezpieczeństwo przede wszystkim. Aż ciarki mnie przechodzą oglądając filmiki na YouTube np. te autorstwa Judy D, na których widać jak zachowują się niektórzy pracownicy w salonach :D
OdpowiedzUsuńOjjj na samą myśl dostaję gęsiej skórki :D Na szczęście nie spotkałam się z takim zjawiskiem w żadnym gabinecie :D
UsuńZe względu na możliwość "złapania czegoś" w salonie niechętnie korzystam z usług tej mniej mi znanych. Jestem mało ufna i zwracam wielką uwagę na zachowanie higieny w takich miejscach.
OdpowiedzUsuńI słusznie, zdrowie mamy tylko jedno. Trzeba być ostrożnym :)
UsuńBardzo przydatny wpis. Sama pracuję w instytucie szkoleniowym, gdzie szkolimy kursantki z branży beauty i na bezpieczeństwo zawsze kładziemy ogromny nacisk. To ważna sprawa i tego też uczyli mnie w szkole kosmetycznej :D
OdpowiedzUsuńJa poruszę trochę inną kwestię: ludzie bardzo często wybierają tańsze rozwiązania "domowe" owszem one są tańsze, ale ja bym tu mocno zakwestionowała kwestie sterylności. Muszę się przyznać, że i ja kiedyś z takich usług korzystałam. Nie mówię, że tak jest u wszystkich osób, które prowadzą "domowy salon" bo jeśli ktoś myśli o tym na poważnie to dba o to, żeby było sterylnie, ale... nie oszukujmy się... wiele osób, które dorabiają sobie na boku nie ma specjalnie dla każdej klientki osobnego pakietu narzędzi. Ale jednak jest taniej... bo salon zdziera kasę. Tylko salon musi wydać pieniądze, żeby my klientki czułyśmy się bezpiecznie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest. Nawet jeśli nie ma autoklawu w salonie, to musi płacić za to innej instytucji, zawierać specjalną umowę, płaci się też za jednorazowe narzędzia pracy, ale niektórzy widzą w tym tylko zdzieranie. Bałabym się iść do takiego "fachowca", który nie liczy się ze zdrowiem innych.
UsuńBardzo fajny wpis :D Teraz niestety pojawił się wysyp pseoudo kosmetyczek, które o swoim fachu nie mają pojęcia
OdpowiedzUsuńOj tak, ale warto sprawdzić opinie innych, zanim się odwiedzi taki salon.
UsuńBezpieczeństwo przede wszystkim! Jeśli ktoś wzbudza we mnie jakiekolwiek wątpliwości, uciekam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, też bym uciekała :)
UsuńJa jeszcze nigdy nie byłam w takim salonie :D
OdpowiedzUsuńAle fakt bezpieczeństwo jest bardzo ważne :)
Wszystko przed Tobą :) Warto przed taką wizytą sprawdzić opinie dotyczące tego salonu :)
UsuńWpis bardzo na czasie. Zresztą zawsze na czasie.
OdpowiedzUsuńKiedyś weszłam do kosmetyczki i wyszłam.. Od fryzjera też:D
Co prawda było, to kilka lat temu, ale i wtedy jakieś zasady higieny chociażby obowiązywały;)
Brudny podkład na leżance u kosmetyczki i oblepiony ściętymi włosami fotel u fryzjera, spowodowały u mnie natychmiastowy w tył zwrot!
Też bym wyszła z takiego salonu, szkoda zdrowia i nerwów! :/
UsuńBardzo ważne jest takie przestrzeganie higieny w salonach kosmetycznych;)
OdpowiedzUsuńTo dotyczy naszego zdrowia i samopoczucia, więc jest oczywiste :)
UsuńZawsze zwracam uwagę na czystość i higienę pracy w salonie kosmetycznym i u fryzjera ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie, od tego zależy nasze zdrowie i samopoczucie :)
UsuńI have never been to a beauty salon!
OdpowiedzUsuńEverything is ahead of you :)
UsuńJeszcze nigdy nie byłam u kosmetyczki. Zdarza mi sie odwiedzić fryzjera... raz na parę lat :D
OdpowiedzUsuńA ja korzystam ile się da. Po to są te salony, żeby zabieg był wykonany fachowo i żeby dobrze wyglądać. Sama mam wystarczająco dużo innych zajęć, żeby się jeszcze męczyć nad fryzurą czy innym zabiegiem :D
Usuń