Pielęgnacja włosów jest dla mnie bardzo ważna i przeważnie powracam do sprawdzonych kosmetyków, ale czasem zachce się coś przetestować nowego. I tak dzięki portalowi Wizaż trafiłam do mnie nowa seria kosmetyków Herbal Essences Bio:Renew Potent Aloe, w której skład wchodzi szampon, odżywka i odżywka w sprayu. Na Wizażu seria ta zdobyła duże uznanie, ja natomiast chyba jestem jakimś odmieńcem. Ale zacznijmy od początku.
Herbal Essences Bio:Renew Potent Aloe to nowa linia produktów do pielęgnacji włosów, której skład oparty jest na aloesie. Linia ta została stworzona we współpracy ze światowym autorytetem w dziedzinie nauk o roślinach z ponad 260 letnim doświadczeniem w dziedzinie botaniki – Królewskimi Ogrodami Botanicznymi Kew.
Eksperci Kew dbają o pochodzenie i jakość składników użytych w kolekcjach Herbal Essences. Za pomocą technologii botanicznych „odcisków palców” udało im się wyróżnić najsilniejszy aloes, który jest ponad sześciokrotnie bardziej skoncentrowany, niż ten zawarty w pozostałych produktach z linii Herbal Essences bio:renew. Eksperci ustalili ponadto, że jest on bardzo wysokiej jakości oraz zawiera cenne polisacharydy, które korzystnie wpływają na włosy: rewitalizują, przywracają im życie, chronią przed dalszymi uszkodzeniami i łamaniem, pozwalając nam wyglądać i czuć się świetnie. Tak jak chciała Matka Natura!
Herbal Essences bio:renew Potent Aloe zawiera ręcznie zbierany aloes zwyczajny (Aloe Vera), znany ze swoich niesamowitych właściwości pielęgnacyjnych. Jest on pozyskiwany w zrównoważony sposób (po maksymalnie trzy liście na raz) od zaprzyjaźnionej społeczności rolników z Meksyku, którzy z dumą dbają o swoje gospodarstwa, uprawy i ziemię. Zapewniają oni swoim pracownikom stabilne zatrudnienie, godziwe wynagrodzenie i benefity, tworząc tym samym bezpieczną społeczność, w której żyją całe rodziny.
Formuła dzięki zrównoważonemu PH jest bezpieczna dla włosów także farbowanych. Jest też nietestowana na zwierzętach co potwierdza międzynarodowa organizacja People for the Ethical Treatment of Animals (PETA).
Kosmetyki tej marki zdobi przedstawiająca istotne informacje kolorowa szata graficzna, natomiast opakowania wykonane są w 25% z tworzywa recyklingowanego i nadają się w 100% do ponownego recyklingu. Według mnie opakowania szamponu i odżywki mogłyby być trochę mniejsze, dzięki czemu zmieściłyby się na półce, nie robiąc bałaganu w łazience. Poza tym, jeśli mam cokolwiek kupić pierwszy raz, nigdy nie wybieram dużych pojemności. Kosmetyki te wyróżnia dodatkowo bardzo przyjemny zapach zawierajacy delikatną nutę kokosową połączoną z innymi roślinami. Co jeszcze wyróżnia tę kosmetyki? Jak wygląda działanie? Zacznijmy od szamponu.
Szampon do włosów Herbal Essences Potent Aloe & Hemp ma nawilżyć i wzmocnić włosy, jednocześnie wygładzić je oraz dodać im połysku. Poza bogatą zawartością wyciągu z aloesu, szampon zawiera też pełne składników odżywczych (ale nie THC) nasiona konopi. Dostarczane włosom przeciwutleniacze pochodzenia roślinnego zyskują aromatyczny zapach świeżego powietrza i tropikalnych owoców, który nadaje im cennego, zwariowanego charakteru.
Szampon nie zawiera siarczanowego środka powierzchniowo czynnego, parabenów, ani barwników, przez co jego działanie ocenia się na delikatne, także kontrolujące puszenie oczyszczanie włosów.
Znajduje się tu 94% składników pochodzenia naturalnego.
Pojemność: 380 ml. Butelka zamykana na "klik", co ułatwia aplikację szamponu.
Moja opinia
Lekka żelowa konsystencja bezbarwnego szamponu jest bardzo przyjemna w użyciu także dzięki zapachowi, który potrafił nawet się dłużej utrzymać we włosach. Szampon bardzo dobrze się pienił i spłukiwał, dobrze oczyszczał włosy, niestety miał też minusy. Problemy z rozczesywaniem włosów, na co także niewiele pomagały odżywki to tylko drobny szczegół. Najgorsze przyszło po kilku użyciach, kiedy wysypało mnie na całej powierzchni skóry głowy. Na tym szampon skończył karierę na moich włosach i nie jestem w stanie ocenić jego dalszego działania. Skład szamponu niby krótki, a szkód potrafił narobić.
Odżywka do włosów Herbal Essences Potent Aloe & Hemp wraz z szamponem tej serii, dzięki zawartości aloesu oraz nasion konopi ma za zadanie wygładzić oraz pomagać naprawić uszkodzenia włosów na ich powierzchni. Odżywka nie zawiera siarczanów ani barwników, jest bezpieczna dla włosów farbowanych.
Sposób użycia:
Sporą ilość odżywki nałóż na całej długości włosów od nasady aż po same końce, następnie spłucz.
Pojemność: 275 ml
Moja opinia
Odżywka do włosów również jest bardzo przyjemna w użyciu dzięki przyjemnemu swieżemu zapachowi, a także nietłustej kremowej konsystencji. Odżywkę bardzo łatwo aplikuje się na włosy, nie spływa z nich, dobrze się spłukuje. Pozostaje jedynie świeży zapach połączony z nutą kokosa, który z czasem pozostaje tylko na samych włosach. Trudno było mi wyważyć ilość odżywki nakładanej na włosy. Mniejsza ilość odżywki nie robiła kompletnie nic, nie ułatwiała nawet rozczesywania, większa ilość obciążała moje włosy do tego stopnia, że było to widać jeszcze tego samego wieczoru. Miałam też wrażenie, że skóra po zetknięciu z włosami również załapała się na podrażnienie, dlatego długo jej nie poużywałam. Za to zapach był piękny.
Dwufazowa odżywka Herbal Essences Hair Oil Blend Hemp Seed Oil & Aloe stworzona na bazie mieszanki olejków ma zadanie wygładzać przesuszone włosy, ograniczając ich puszenie, ułatwiać ich układanie a także nadawać im naturalny blask. Nie zawiera silikonu ani barwników.
Sposób użycia:
Odżywkę można stosować na włosy zarówno wilgotne jak i suche. Przed użyciem należy wstrząsnąć, aby wymieszać składniki olejków. Nałożyć na miejsca wymagające kontroli nad puszeniem włosów.
Pojemność: 100 ml
Dwufazowa odżywka Herbal Essences Hair Oil Blend Hemp Seed Oil & Aloe: jak nazwa wskazuje jest to odżywka dwufazowa, którą należy wstrząsnąć przed użyciem. Po jej wstrząśnięciu konsystencja wygląda na lekko mętny lekko pieniący płyn, nie wiem czy tłusty, ponieważ nie pryskałam nim bezpośrednio na skórę tym bardziej po incydencie z szamponem. Oprócz pięknego zapachu nie zauważyłam jakiegokolwiek działania na moje włosy tej odżywki. Odżywka może delikatnie pomóc w rozczesaniu niezbyt długich włosów, ale też trzeba uważać z ilością, ponieważ równie dobrze może obciążyć włosy. Za to pięknie pachnie.
Jak widać, mimo pięknego opisu i obiecanego działania oprócz podrażnienia swojej skóry głowy, obciążania włosów po odżywkach nic szczególnego w tej pielęgnacji nie zauważyłam. Odczucia te są jednak subiektywne, być może u Was ta seria sprawdzi się dużo lepiej.
Wszystkie kosmetyki serii Herbal Essences Bio:Renew Potent Aloe & Hemp dostępne są w drogeriach Rossmann, Hebe oraz innych drogeriach stacjonarnych czy internetowych. Wybór należy do Was. Znacie tę serię?
Trzymajcie się ciepło! 🙂
Super że na produkcji aloesu nie cierpią wykorzystywani pracownicy. To ważne dla mnie. Opis faktycznie obiecujący ale szkoda że działanie nie satysfakcjonuje.
OdpowiedzUsuńDla mnie też jest ważne i chyba dla każdego normalnego człowieka. Moja skóra głowy jest tak samo wrażliwa jak na pozostałej części ciała pewnie, bo dużo kosmetyków ją podrażnia.
UsuńMam atopowe zapalenie skóry głowy, więc nie zaryzykuję testowania tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOjjj to nawet nie patrz na te kosmetyki, szkoda skóry! Mnie dłonie swędzą nawet po przepierce.
UsuńSzkoda, że szampon się nie sprawdził tak do końca :/ Zapowiadał się obiecująco
OdpowiedzUsuńNiestety, więcej fantazji niż rzeczywistości.
UsuńNie znałam wcześniej tych kosmetyków, ta dwufazowa odżywka wydaje się fajna;)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz wypróbować :)
UsuńWiele osób jest uczulone na aloes, nie dla każdego jest on dobry. Może ty też Dorotko, ale fajnie, że piszesz prawdę.
OdpowiedzUsuńMam całą serię z wyciągiem z aloesu do twarzy i nic się nie dzieje. W tych kosmetykach niby skład jest naturalny, ale szkodliwych składników też nie brakuje :/
UsuńMam złe doświadczenia z Herbal Essence's. Wydaje mi się też, że po tym zestawie mogłabym mieć podobne rewelacje na skórze głowy co i Ty. Dzięki za opinię.
OdpowiedzUsuńNie ma za co, piszę zgodnie ze swoimi odczuciami. Najwidoczniej ich składy nie są dla nas :)
UsuńNie miałam nigdy tej serii, szkoda że się nie spisały w pełni i podrażnienie wywołały. Trzeba szukać dalej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
No tym razem nie wyszło. Szkoda, bo fajnie się zapowiadały :)
UsuńTeż pomyślałam, że to może uczulenie na aloes, ale widzę, że wcześniej w komentarzu napisała pani, że inne kosmetyku nie robią problemu.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie kojarzę czy miałam jakieś kosmetyki z tej marki. Niby ciekawe, ale jednak trochę jest strach, że może być u mnie podobnie.
Lepiej uważać, bo pal sześć wydaje pieniądze, ale skóry szkoda ;)
UsuńOstatnio miałam jakiś szampon aloesowy, ale nie polubiłam się z nim :p
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale na szczęście nie wszystkie z aloesem są takie wredne ;)
Usuńbardzo się poślubiałam ostatnio z wyrobami z dodatkiem aloesu:) super działa tez na skórę buzi
OdpowiedzUsuńU mnie też się świetnie sprawdzają kosmetyki z aloesem, ale nie te :p
UsuńOstatnio tez miewam problemy ze skórą głowy po jakichś specyfikach, ale póki co próbuję rozpoznać po czym. Ten zestaw na pewno nie jest dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście wiem po czym mnie to spotkało. Nawet dłonie swędzą, kiedy czyszczę tym pędzle :p Zestawu nie polecam dla wrażliwej skóry :D
UsuńDorotko współczuję tych podrażnień, a tak pięknie opisałaś te kosmetyki, że aż mi się chciało kupić.
OdpowiedzUsuńAle się nie skuszę.
Zawsze staram się pięknie opisać, być może na bardziej odpornej skórze lepiej się sprawdzi ;) Nie nalegam na kupno ;)
UsuńKiedyś częściej używałam kosmetyków tej marki. Dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że na testy tych kosmetyków się nie załapałam.
OdpowiedzUsuńMoje włosy łatwo wszystko obciąża, więc nie byłabym zadowolona..
No i szok, że Cię wysypało po szamponie!
Odżwykami nigdy nie gardzę :D
OdpowiedzUsuńWielką szkoda, że te kosmetyki nie spełniły Twoich oczekiwań :(
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria wypadła bardzo pomyślnie, ale moje włosy lubią wszystkie szampony i nigdy im nic nie było ;)
OdpowiedzUsuńSounds good. I don't know these :-D
OdpowiedzUsuńOO brzmi bardzo fajnie, moje włosy wręcz uwielbiają aloes, koniecznie muszę przetestować, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAż dziwnie widzieć tak kolorowe kosmetyki u ciebie :)
OdpowiedzUsuńA co w tym dziwnego, hę ;D
Usuń