No i nie wiem, co na ten temat mam napisać. Ale zacznę, może jakoś pójdzie. Mój blog, mimo różnych przeciwności i przygód jakimś cudem przetrwał 8 lat. Jest nawet rok starszy od mojej najmłodszej wnuczki. Zna już nawet litery, umie wykonywać proste matematyczne zadania, wnuczka tak samo, ale to blog jest dzisiejszym tematem.
Obecny blog nie był moim pierwszym blogiem. Pierwszy był fotoblog na pewnym kobiecym portalu, który długo się nie utrzymał, utrzymały się za to przyjaźnie, które przetrwały do dziś. To trwa już kilkanaście lat. Ale nie o tym miałam pisać. Kolejnym blogiem był blog na blogspocie, na którym pisałyśmy o wszystkim i o niczym. Szybko się znudził. Przez kilka kolejnych lat pokazywałam tam wszystkie swoje robótki, moja pasja do rękodzieła była nie do opanowania. Dziergałam na drutach, na szydełku, na blogu poznałam trochę osób, przyjaźnie przetrwały do dziś. Niestety, moje oczy robiły mi psikusa, nie nadążały za moją pasją, musiałam odpuścić, chociaż nadal mnie czasem ciągnie. Najbardziej mnie jednak ciągnęło do świata urody oraz kosmetyków. Tak się złożyło, że nie było z kim o tym pogadać, dawna przyjaciółka odeszła w zaświaty, wszyscy inni z mojego otoczenia odwrotnie proporcjonalnie do mnie uznali temat za mało ambitny, założyłam więc nowy blog, poprzedni poszedł skasowany w niebyt.
Na początku tego bloga nie miałam jeszcze cyfrowego aparatu fotograficznego, pierwsze zdjęcia wykonywane smartfonem wyśmiewane anonimowo miały mnie zdemotywować, wyszło odwrotnie. Do dziś się śmieję z tego, że brakowało im odwagi, żeby napisać to wprost. Nie poddawałam się, po pewnym czasie znalazł się też aparat, później drugi, zdjęcia miały coraz lepszą jakość, nadal nad tym pracuję. Na pewno nie dla zdjęć przybywali kolejni nowi czytelnicy, nad treścią też ciągle pracuję. Zdążyłam nawet mieć dwa razy wywiad w lokalnej gazecie, chociaż nie zaliczam tego do jakichkolwiek sukcesów. Nie będę też opowiadać na temat statystyk, bo to widać jak na dłoni, natomiast nie wszystkich ten temat musi zainteresować. To, co może zainteresować, to moja grafomania, dlatego cieszę się, że się jeszcze nie zanudziliście. Czasem ktoś odobserwuje, ale często też wraca. Kobieca natura jest po prostu nieokiełznana.
Mogę śmiało powiedzieć, że pisanie tego bloga trochę wpłynęło na moje życie i to całkiem pozytywnie. Przede wszystkim nauczyło mnie ono systematyczności, wyzwoliło z kilkuletniej depresji, odwróciło na lepsze pewne chorobowe zmiany. Niedawno skończyłam kolejną szkołę policealną o kierunku Technik Usług Kosmetycznych, dzięki czemu powiększyłam też swoją wiedzę. Oblałam co prawda egzamin praktyczny, do czego przyczyniło się zdalne nauczanie, mimo to, nie poddaję się, zapisałam się na egzamin poprawkowy. Najwyżej znów obleję, nie pali się, za moment przechodzę na emeryturę. Robię to dla siebie. Wiem, że niektórzy lubią się pośmiać z cudzych potknięć, ale i ja mam poczucie humoru, dlatego nigdy się ze sobą nie nudzę. Nie potrzebuję mieć ciągle towarzystwa odgrywając samotną, nieszczęśliwą kobietę, nawet nie lubię zbyt dużo rozmawiać. Męczy mnie, kiedy ktoś zbyt długo mnie zagaduje, mój głos wtedy słabnie, gardło zaczyna boleć, przez to też, że mam pewną wadę wrodzoną. Zbyt długie gadanie nie jest dla mnie dobre, choć na pewno bywa z korzyścią dla innych. Z tego też względu pewnie nie zostanę youtuberką.
Nie zawsze mam ochotę na pisanie, bywa że czuję się zmęczona, ale po krótkim urlopie wszystko wraca do normy. Miłością do kosmetyków zaraziłam też swoją wnuczkę, która robi przepiękne makijaże, także manicure, a nawet słyszałam, że zna się również na składach kosmetyków.
Nie wiem, ile lat jeszcze moje oczy pozwolą mi na pisanie bloga, bo nie są ostatnio zbyt mi posłuszne, natomiast obecna sytuacja wcale nie sprzyja leczeniu czegokolwiek. Mam jednak nadzieję, że jeśli z przyczyn innych nieszczęść zdrowotnych spadłam na cztery łapy, to i w tym przypadku mi się upiecze.
Myślałam, że dziś nic nie dam rady napisać, przez lekkie przeziębienie nie czuję się najlepiej, ale jakoś to popłynęło. Dziękuję, że dotrwaliście do końca, dziękuję że ze mną jesteście! ❤️❤️❤️
Miłego weekendu! 🙂
Super że blog zadziałał terapeutycznie, wow przejścia na emeryturę to można pozazdrościć. CZasem chyba każdego wena opuszcza, super że wnuczka korzysta na Twojej pasji, pewnie wiele osób jej zazdrości. Obecna sytuacja kładzie sie cieniem chyba na wszystkim, kiedyś był kryzys, dzisiaj Covid.
OdpowiedzUsuńDziękuję że jesteś i życzę wielu kolejnych lat, coraz większych radości <3
Najważniejsze, to robić co się lubi i nie poddawać. Myślałam, że uda mi się wypracować więcej lat, niestety zdrowie na to nie pozwoliło. Nie ten zawód wybrałam na początku, przez co trochę poszło na marne. Mam nadzieję, że znajdziesz coś fajnego dla siebie, co przyniesie Ci satysfakcję i radość, czego Ci z całego serca życzę, i również dziękuję :*
UsuńPatrząc z perspektywy tego co się dzieje dziś to wypracowanie emerytury i lat pracy jawi mi się jako sukces i coś trudnego do wykonania. Mam wrażenie że świat przekoziołkował i na głowie stoi. Co do wyboru zawodu to ta decyzja i realia to faktycznie bywa różnie. Jeszcze raz życzę radości z blogowania i zdrowia:*
UsuńOj tak, kiedyś pod tym względem było dużo łatwiej. Życzę Ci, żebyś nie miała z tym trudności. Bardzo dziękuję <3
UsuńGratuluję wspaniałej rocz i życzę jeszcze wielu kolejnych. 😊 💕
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :*
UsuńTrzymam kciuki żebyś blogowała jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! :*
UsuńDorotko samych wspaniałości i kolejny lat weny twórczej <3 Bloga masz wspaniałego i zawsze z chęcią do Ciebie zaglądam. A to, że zleciało tyle lat.... no cóż ja w tym roku będę 7 lat obchodzić i też nie wiem jak to się stało :-) Buziaki i miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko! :* Lata szybko uciekają ;)
UsuńWszystkiego dobrego i jeszcze wielu lat z blogowaniem <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńWow, 8 lat. Życzę wiec wytrwałości i dobrych oczu abyś dalej mogła prowadzić tego bloga bo świetnie się go czyta. Z niektórych poleceń skorzystałam i nie żałuję 👍
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko! Bardzo mi miło, że ufasz moim opiniom :)
UsuńJa na Twoim blogu jestem od niedawna, więc nie miałem okazji cię poznać zbyt dobrze. :)
OdpowiedzUsuńWiem, miło Cię powitać w gronie moich czytelników :) Jak wytrzymasz i nie uciekniesz, to możliwe, że lepiej mnie poznasz ;D
UsuńNiby nie wiedziałaś co napisać, ale całkiem fajnie wyszło i dobrze się to czytało. Gratuluję rocznicy i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńNajgorzej zacząć :D Dziękuję Milenko :*
UsuńGratuluję! Mój blog też obchodzi właśnie osiem lat, nigdy nie myślałam, że tyle wytrwam. Na pewno też wpłynął na moje życie :) Życzę kolejnych lat w blogosferze! :)
OdpowiedzUsuńO super, też gratuluję! :)
UsuńA ja swoją rocznice przegapiłam haha dopiero Ty mi przypomniałaś, brawo ja ;) Życzę dużo zdrowia i wielu kolejnych lat blogowania :*
OdpowiedzUsuńTeż mi się ta udało przegapić :D Dziękuję! :*
Usuńżyczę kolejnych lat na blogu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńNie wiedziałam Dorotko,że miałaś też blgoa z rękodziełem. Ja się cieszę, że mogliśmy się poznać i mam nadzieję że jeszcze kiedyś się jeszcze zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńMiałam już dawno temu, na samym początku blogowania Marzenko. Jak zaczęłam pisać na tym blogu, nie było już czasu na robótki, ani na tamten blog :) Też bardzo się cieszę i mam nadzieję, że to wszystko w końcu się skończy, bo też miło by mi było się spotkać :)
UsuńWidzę, że prowadzenie bloga jest dla Ciebie prawdziwą pasją i pomimo przeciwności idziesz dalej do przodu.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Przeciwności zawsze były, są i będą. Nie rusza mnie to jakoś :)
UsuńSuper, ze wytrwalas i dalej jestes na tej drodze ;) lubie czytac Twoje recenzje, ale przyznaje, ze takze chcialabym zobaczyc te Twoje wydziergane dziela ;) szkoda, ze usunelas ówczesnego bloga ;( a co do hejterow... ah. przeciez kazdy ma najwyzszej jakosci sprzet i dlatego wypisuje takie bzdury... takimi ludzmi nie ma co sie przejmowac tylko usmiechac sie im prosto w twarz i zapytac co oni w zyciu takiego osiagneli, ze maja czelnosc ponizac inne osoby. Mam nadzieje, ze oczka beda dopisywac jak najdluzej! no i trzymam kciuki za zdana poprawke :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Na pewno coś jeszcze wydziergam ;) Jak widać, niektórzy poniektórzy wolą tylko ładne obrazki, a wiedza, no cóż :D Nigdy nie przejmowałam się opinią postronnych osób :)
UsuńDziękuję Agnieszko, również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEgzaminem się zupełnie nie przejmuj, czasem te dziwne "klucze odpowiedzi" wcale nie weryfikują wiedzy, ale jakieś widzimisię układającego zadania.
OdpowiedzUsuńTo prawda Karolinko, ale to był egzamin praktyczny, z teorii miałam 88% Tak naprawdę, to była jedna wielka prowizorka. Być może panie wkurzał fakt, że fantom nogi stukał w blat stolika :D
UsuńGratuluję siły, wytrwałości i tylu lat pisania i życzę, abyś nadal mogła rozwijać swoją pasję:). Dorotko, trzymam kciuki za egzamin praktyczny:).
OdpowiedzUsuńMi już stukło chyba 9 lat? ... pierwszym blogiem był onet i photoblog :P Sto lat!
OdpowiedzUsuńObserwuję Cię siódmy rok, i cały czas widzę jak się twój blog rozwija. Coraz lepsze kadry, świetne pióro. Lubię do Ciebie zaglądać i jestem pełna podziwu, nad Tobą, nie raz zastanawiałam się, jak można tyle lat pisać o kosmetykach, a jak widać można i to świetnie. Gratuluję z całego serducha. Buziole
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji urodzinek!!! Miło czyta mi sie Twoje wpisy. Bardzo podobaja mi sie też Twoje zdjecia, masz do tego dobre oko. Moja historia blogowania jest bardzo krótka, bo w maju stuknie mi dopiero roczek. Trzymam kciuki za egzamin poprawkowy i życze zdrówka. Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńGratuluje i trzymam kciuki za dalszy rozwój bloga!
OdpowiedzUsuńJe Cię powydziwiam i jesteś dla mnie właśnie takim wzorem do naśladowania. Kobieta, która się nie przejmuje wiekiem i tym co sobie inni pomyślą. Realizowałaś swoje cele i marzenia, i teraz masz popularnego, poczytnego bloga. Super! No i to, że rozwijasz się przed emeryturą, po prostu dla siebie. Dla mnie to jest cudowne. Zamiast "zrzędzić jak kwoka" Ty po prostu "żyjesz". Obyś prowadziła tego bloga, tak długo jak będziesz tylko chciała ;) no i powodzenia na egzaminie :)
Wywiad w lokalnej gazecie to już coś :) Gratulacje tylu lat :) i powodzenia na poprawce ;*
OdpowiedzUsuńBlog Twój znam od samego początku, te stare blogi też a więc znamy się już...wiele, wiele lat.
OdpowiedzUsuńGratulacje i rób to co lubisz a innymi się nie przejmuj. Pozdrawiam serdecznie...
Wszystkiego najlepszego, 8 lat to naprawdę piękna rocznica :D Ja Ciebie obserwuję mniej więcej od swoich początków blogowych, czyli jakieś 5 lat, niezwykle Twój blog się zmienił od tego czasu :) Jesteś dla mnie ogromną motywacją <3 Pisz dla nas jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńHappy blog birthday :-D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na blogowe urodziny! Ciekawa historia! Mój blog też nie jest moim pierwszym :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w urodziny bloga ......kolejnych lat blogowania ;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje za wytrwałość i trzymam kciuki za kolejne lata blogowania.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku 7 lat. Wcześniej działałam na różnych forach, ale to na blogu w końcu poczułam się jak u siebie.