Dream Mask Art Ego Maska dla wygłodniałych włosów
Mimo ochów i achów na temat naturalnych składów, moje włosy i tak wolą kosmetyki profesjonalne. Mimo pięknego składu ostatnio używanej odżywki Swederm, dłuższe jej działanie na moje włosy kończyło się nieco inaczej niż po pierwszym miesiącu jej stosowania. Moje włosy potrzebowały bardziej intensywnej pielęgnacji. Dużo lepiej działa na nie maska odbudowująca Dream Mask Art Ego.
Maska ta przyszła do mnie od sąsiadki, kiedy postanowiła pozbyć się nadmiaru kosmetyków. Nie było to pełne opakowanie, ale pozwoliło ocenić wpływ na moje włosy.
Artego to włoska marka, która już od lat produkuje profesjonalne kosmetyki do włosów. Takie kosmetyki są najbardziej lubiane i przez moje włosy.
Lekkie i poręczne opakowanie z tworzywa nie zagraca mojej łazienkowej półki, nie ma ryzyka, że potłucze się w razie upadku na kafelki, a ostatnie resztki kosmetyku da się wydobyć przecinając tubę. Bardzo pozytywne wrażenie wywołuje też przyjemna dla oka prosta szata graficzna przedstawia wszystkie potrzebne informacje. Bardzo przyjemna jest też kremowa konsystencja tej maski, a także jej zapach.
Profesjonalna maska obudowująca Dream Artego według producenta przeznaczona jest do pielęgnacji każdego rodzaju włosów. W skład maski wchodzi naturalna kompozycja olejków eterycznych oraz serycyny, które mają pomóc skutecznie regenerować oraz wygładzać zewnętrzną strukturę włosa. Najnowszej generacji silikony i naturalne proteiny jedwabiu zapewnić zaś mają dogłębne nawilżenie przy jednoczesnej ochronie włosów zniszczonych. Mamy też zapewnienie całkowitego odżywienia, rewitalizacji włosów jak również zabezpieczenie koloru po ich koloryzacji.
Składniki aktywne:
- Olejek jojoba wykazuje działanie oczyszczające i ochronne, jednocześnie wzmacnia włosy
- Olejek z awokado działa wygładzająco i odżywia skórę głowy oraz włosy
- Wasabi łagodzi skórę głowy i poprawia trwałość koloru włosów
- Serycyna tworzy warstwę ochronną, która sprawia uczucie miękkości, gładkości, nadaje włosom zdrowy i aksamitny wygląd
Składniki aromaterapeutyczne:
- Cynamon – wykazuje działanie tonizujące i rozgrzewające; dostarcza siły i wigoru
- Olejek ylang-ylang – rozgrzewa, dodaje pewności siebie i pozwala pokazać „kobiecą” stronę naszej natury; łagodzi stres i obniża bezsenność
- Wanilia i toffi – zapach uspokajający i relaksujący; wprowadza umysł i ciało w stan harmonii
Pojemność: 150 ml.
Sposób użycia:
Po uprzednim umyciu i osuszeniu włosów ręcznikiem należy nałożyć na nie odpowiednią porcję maski, następnie wmasować. Maskę trzymamy na włosach 5-15 minut, po tym czasie dokładnie spłukujemy.
Włosy myję co drugi dzień, tak samo często nakładam tę maskę. Ilość maski, którą nakładam na włosy musiałam wyczuć, ponieważ zbyt duża ilość może je obciążyć. Po kilku próbach doszłam do wniosku, że najlepiej nakładać pojemność przybliżoną do pojemności małej łyżeczki. Maska, mimo że jej konsystencja wydaje się być treściwa, bardzo szybko się rozpuszcza pod wpływem ciepła dłoni, dzięki czemu bardzo ładnie rozprowadza się na długości włosów. Nie nakładam jej na całą długość, jedynie do wysokości uszu. Maskę na włosach trzymam najczęściej około 5 minut i to wystarczy, żeby włosy bardzo łatwo się rozczesywały, kiedy mam więcej czasu, trzymam do 15 minut, po czym spłukuję. Po wysuszeniu moje włosy są miękkie, błyszczące, bardzo przyjemne w dotyku, pięknie się układają. Przyjemny zapach utrzymuje się na nich, ale nie jest on intensywny. Odżywka nie obciąża moich włosów, myję je tak samo co drugi dzień jak zawsze. Maska ta jest bardzo wydajna.
Maskę odbudowującą Dream Mask Art Ego znajdziecie w salonach fryzjerskich lub sklepach z kosmetykami profesjonalnymi do włosów. Polecam!
Trzymajcie się ciepło 🙂
jestem zachęcona by wypróbować go z przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńZnam produkty tej marki, a ten chętnie przetestuję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam Agnieszko, maska jest całkiem fajna :)
UsuńCiekawa maseczka. Muszę wypróbować. A co myślisz o zielonej glince jako maseczce do twarzy.
OdpowiedzUsuńZielona glinka zawiera jony żelaza, selen, krzem, wapń, cynk i kobalt. Ze względu na zdolności absorbcyjne, detoksykujące, oczyszczające i antyseptyczne nadaje się do cery tłustej, trądzikowej, sprawdzi się także przy cerze łuszczycowej oraz przy skórze z egzemą. Nie zaburza gospodarki hydrolipidowej. Jeśli masz Krysiu taką cerę, polecam! Maskę do włosów również polecam :)
UsuńDzięki za tyle cennych informacji. Jesteś kopalnie wiedzy. Pozdrawiam
UsuńKrysiu, bardzo dziękuję za miłe słowa, ale sama cały czas się uczę :) Do kopalni wiedzy bardzo mi daleko, choć chętnie dzielę się tym, co zapamiętuję ;) Również Cię serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWasabi kojarzy mi się z filmem :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam :)
UsuńPolecam z Jean Reno (Leon Zawodowiec) - lekka komedia produkcji francuskiej. :)
UsuńA ten film akurat oglądałam wiele razy, ale nie skojarzyłam z wasabi :D
UsuńNie słyszałam o tej marce kosmetycznej. Rzadko stosuję maski na włosy, ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję, to polecam. Warto ją wypróbować:)
UsuńTę markę moje włosy muszą dopiero odkryć :)
OdpowiedzUsuńOh very nice cream
OdpowiedzUsuńxx
Zapach wanilii i toffi i świetne działanie bardzo przekonuje mnie do wypróbowania tej maski😊
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący produkt ! Dziękuję za tyle informacji :) Pozdrawiam Dorotko :))
OdpowiedzUsuńMyślę,że i u mnie by się sprawdziła:) ogólnie lubię ich produkty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszy raz widzę, ale efekty fajne. Czasami warto sięgać po takie maski, o ile pamięta się o dobrym usuwaniu silikonów. Sama nieraz używam "drogeryjnych" kosmetyków do włosów :).
OdpowiedzUsuńTez nie lubię masek obciążających nadmiernie włosy. Tej nie znam ale wydaje się fajna do przetestowania.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam Anetko ;)
UsuńLubię Włochy, dlatego coś czuję, że polubiłabym się z tą maską. Super, będę pamiętać o niej
OdpowiedzUsuńTeż lubię Włochy, marzy mi się wyjazd :)
UsuńArtego kojarzę chyba coś miałam od nich, jest jeszcze podobna nazwą marka:)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze AlterEgo, miałam od nich świetny szampon :)
UsuńMoje włosy uwielbiają odzywkę Yope i nawet nie szukam innej :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń