Wspomnienia z czerwca 2021
Kończy się najpiękniejszy miesiąc lata, mój miesiąc urodzinowy. Mimo kiepsko znoszonych przeze mnie upałów bardzo smutno jest mi żegnać tak urokliwy i pachnący miesiąc, natomiast z przyjemnością upamiętnię kilka zdjęć oraz wspomnień.
Kocham zarówno początek jak i koniec tego uroczego miesiąca. Wszystkie kolory natury nabierają wyrazistości, wszystko zaczyna rozkwitać, cieszą się jednocześnie wszystkie zmysły 🥰
Czerwiec rozpoczął się dniem dziecka, a że moje dzieci są już dawno dorosłe i moja najstarsza wnuczka już za kilka miesięcy też, to też inaczej obchodziliśmy ten dzień. Jak od lat, przez internet. Cieszę się z tego wynalazku, ułatwia kontakty, zwłaszcza, kiedy ktoś mieszka daleko.
Zdjęcia trochę przedawnione, ale radość ta sama. Najmłodsza wnusia z ciocią Asią, na ostatnim zdjęciu z mamą.
Po długim czasie niedogodności związanych z pandemią miałyśmy okazję wyjść na drinki. Kolejki były ogromne, no to zamówiła po dwa, żeby już drugi raz nie stać.
Ulubione truskawki zawsze są mile widziane zarówno jako dodatek jak i same.
W połowie czerwca wzięłam drugą dawkę szczepionki przeciw Covidowi, czuję się bezpieczniej.
Wszelkie uroki natury sprawiły, że koty wariują ze szczęścia. Wygrzewają futerka na parapecie, na daszku nad wejściem, Messi towarzyszy psom sąsiadów na spacerach, pozostałe koty trzymają się domu. Nie nie poradzę, że mam kota powsinogę, okien zamykać nie będę.
Może ktoś powie, że kot nie powinien wychodzić. Ten kot nie wychodzi z domu, on tylko korzysta z okazji, żeby wyskoczyć z okna, na co wpływu nie mam, bo zamykać okien nie mam zamiaru.
Koty towarzyszą mi wszędzie, ich sierść panoszy się jeszcze wszędziej 😁
Chwilą przed pójściem spać 😄
Wnusia zakończyła przedszkole, teraz będzie dojeżdżać do szkoły. Dojeżdżać, bo we Wrocławiu choć mają piękne, nowe i strzeżone osiedle, to szkoły nadal nie wybudowano. Mnóstwo innych przybytków, biblioteka, ale szkoły dla dzieci brak, przedszkole też miała w centrum miasta. Przez to musi dużo wcześniej wstawać niż inne dzieci, co odbija się na przykład w weekendy 😁
W czerwcu były też moje urodziny. Trochę obawiałam się, że będę zmuszona przeżywać je sama (takie trudne teraz czasy), ale na szczęście tak nie było. Od rana było pełno życzeń, prezentów, pełno wzruszeń, odwiedziny młodszej córki prosto po weselu. Nie było bogato, bo jeszcze nie mam emerytury, nic nie zarobiłam.
Czerwiec był też miesiącem sukienek. Sporadycznie się zdarzało, kiedy wkładałam na siebie spodnie. Po zimnych deszczowych miesiącach miałam tak blade nogi, że postanowiłam więcej ich nie chować za portkami, schowałam głęboko wszystkie dresy.
Także w makijażu przyodziałam cieplejsze kolory...
Nie zabrakło również nowych, sprawiających mi ogromną radość kosmetyków, nie tylko urodzinowych.
Z nieba spadła też nowa biżuteria OTIÉN, piękne plakaty Poster, a także smakołyki od programu partnerskiego Ceneo.
Sukienka w grochy, to moja faworytka!!!
OdpowiedzUsuńTeż kocham lato... Tiger mój mniej, bo woli mróz:D
Na szczęście mamy jeszcze dwa miesiące ciepła Dorotka!
Ja jutro druga dawka;)
Ja też jestem czerwcową dziewczyną i faktycznie ten czerwiec minął szybciutko. Zaczął się zmianami, przybył mi roczek, rozpoczęłam swoją pierwszą pracę i w zasadzie to wokół pracy się toczył. Do popołudnia pracowałam, potem trochę pracy w domu i spanie, i tak w kółko aż do weekendu, w weekend nieco wytchnienia.
OdpowiedzUsuńCzerwiec to też mój miesiące 😊
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czerwiec i też mi szkoda, że już się kończy, ale jeszcze bardziej lubię lipiec. Widzę, że dużo się działo w tym miesiącu, a kotki jak zawsze we wszystkim towarzyszyły :) Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ;)
OdpowiedzUsuńGood for June and love your cats :-D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Dorotko !!! Niech uśmiech z Twej twarzy nie znika !!!
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobało mi się powiedzenie, że " ich sierść roznosi się jeszcze wszędziej". Super !!!
A wiesz, że ja kiedyś wierszyk napisałam, który pasuje do Ciebie ? Proszę bardzo:
Czy Doroty lubią koty ? Może tak, a może nie.
Może lubią bibeloty, ciepłe kapcie, miękki fotel...
Jedną znam i wiem, że urodziny dzisiaj ma,
więc Ci życzę kociego sprytu i odwagi lwa,
by poznawać wokół dobro i odróżniać je od zła.
Tak niewiele nam potrzeba,
by przybliżyć się do Nieba !
Cudowny wierszyk, dziękuję serdecznie 😘❤️
UsuńTwój czerwiec był udany i wiele się działo. Trzymam kciuki aby kolejne miesiące były również owocne
UsuńWspaniały i intensywny miesiąc za Tobą kochana.
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie, obie kiecki super i pięknie w nich wyglądasz. Lato kocham i słońce mnie nakręca, chyba chodzę na baterie słoneczne, choć upały męczą. Najlepsza dla mnie jest temperatura ok. 26-28 stopni, wtedy jest przyjemnie. Koty lubią się focić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSukienki sprawiają że rozkwitasz. Trudno uwierzyć że tyle masz lat. Życzę Ci dużo optymizmu i wiele pozytywnych przygód z kotkami.
OdpowiedzUsuń:D ja jetem wdzięczna za internet, bez niego nie mogłabym mieć kontaktu z innymi ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne Pani wygląda! Cała promienieje
OdpowiedzUsuńJa drugą dawkę szczepienia dopiero mam 15-tego.
OdpowiedzUsuńJa mam w następnym tygodniu drugą dawkę szczepionki. Też jestem czerwcowa, tylko z końca miesiąca:)
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie.
Pozdrawiam :)
Super że czujesz się bezpieczniej po szczepionce.
OdpowiedzUsuńW takie upały ciężko zamykać okna no chyba że ktoś ma klimatyzacje, miałam podobnego kota też lubiącego wysokości.
Sukienki bardziej kobiece niż spodnie, muszę zacząć chodzić chociaż latem;)
Me encantó el post, gracias por compartirlo. Besos
OdpowiedzUsuńCzas pędzi jak szalony. Za chwilę będziemy wspominać lipiec, a dopiero co się zaczął...
OdpowiedzUsuń