Koniec wakacji 2021

 

                   Wakacje się skończyły, dzieci idą do szkoły, wnuczka także, a ja wróciłam do domu, do kotów, do blogowania...


Miałam być godzinę wcześniej, ale Intercity jak zawsze zawiodło, a dziś była kumulacja. Zbyt ciche zapowiedzi, nagminne opoźnienia, nieotwieralne drzwi i fochy konduktora. Zaznaczam, że nie mam w dowodzie "byk" napisane i nie powinnam siłować się z jakąś średniowieczną klamką. W efekcie ja i jedna pani z mojej miejscowości nie zdążyłyśmy wysiąść, bo nie dało otworzyć się głupich drzwi. Musiałyśmy wysiąść na następnej stacji, na szczęście za chwilę był pociąg w przeciwnym kierunku. Tak oto zmęczone bardziej stresem niż podróżą dotarłyśmy na miejsce, ale Intercity będę unikała do końca życia. 



Koniec kawusia pod gołym niebem, którą się nie zdążyłam nacieszyć, bo pogoda się zepsuła, zdążyłam chociaż zrobić kilka zdjęć w tym pięknym miejscu. 



Obie z córką jesteśmy zachwycone działaniem kolagenu Collife, ale do recenzji jeszcze kawał czasu.



Wykończyłam trochę kosmetyków, ale o tym napiszę w denku. 


Skończyły się zabawy z wnusią, jutro już idzie do szkoły, właściwie jedzie, bo na nowym osiedlu szkoły jeszcze nie ma. 


Wspólne wycieczki też się skończyły po moich upadkach. Na szczęście już wszystko się pogoiło, moje żebra chyba całe, chociaż przez ponad tydzień miałam takie obawy. 

Koniec oglądania filmów na Netflixie, bo po prostu mam ważniejsze potrzeby, chociaż za tym też będę tęsknić. Serial "O mnie się nie martw" mogę zobaczyć na smartfonie, o ile zmieści się w pakiecie. Mimo wszystko mam nadzieję, że nauka nie będzie musiała być zdalna.

Za to mogę cieszyć się moimi kotami, stęskniliśmy się za sobą. Będzie trzeba ogarnąć szafę, inne rzeczy, wrócić do regularnego blogowania. Tyle na dzisiaj, czas się wyspać. Cieszycie się końcem wakacji czy nie bardzo?


Pozdrowienia! 🙂

Komentarze

  1. Trochę szkoda, że wakacje już się skończyły. Za chwilę skończy się lato, ale wszystkiego są jakieś plusy. Ja bardzo lubię jesień i nie ukrywam, że na nią czekam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za szybko przyszła ta jesień :(

    OdpowiedzUsuń
  3. zakończenie wakacji już od paru lat mnie nie dotyczy ;) smuci mnie jednak fakt, że idzie jesień i zrobiło się chłodno. Zaczęłam mentalnie przyzwyczajać się do noszenia sweterków a dopiero co przestawiłam się na letnią garderobę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, ta jesień zdecydowanie za szybko się wepchała :(

      Usuń
  4. Tak, mi też żal końca wakacji, a jeszcze bardziej mojej córce ;) choć z pozytywnym nastawieniem wróciła z rozpoczęcia roku szkolnego, więc mam nadzieje, że nie będzie źle i że stacjonarnie będą uczyć się cały rok. Ja tam intercity jeżdżę, ale jakoś wysiada zawsze więcej osób, a jak coś zdarzyło mi się przechodzić do drugiego wagonu jak się drzwi zacięły, najlepsze są te samo otwieralne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a my nie zdążyłyśmy, bo postój był tak krótki, że to było niemożliwe. Jedno wielkie dziadostwo ten Intercity, zejście też jest jak dla kaskaderów :/

      Usuń
  5. Lato zbyt chłodne jak dla mnie.. Nie zdążyłam się wygrzać...
    Syn mój już dorosły facet, wnusio jedynie w postaci pieska, więc nie odczuwam 1 września, jak dawniej:))
    Mam nadzieję na jeszcze kilka ciepłych dni...:))

    Cieszę się, że doszłaś do siebie:))
    I czekam na recenzję kolagenu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam cichą nadzieję, zimno o tej porze jest dla mnie profanacją lata :/

      Usuń
  6. Cieszę się, że dzieci wrócą do szkoły, ale lato i ciepełko niech jeszcze zostaną ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że ze zdrowiem już lepiej ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy cieszę się z końca wakacji... współczuję problemów z Intercity, rozumiem stres gdyż jeszcze mogłyście mandat zarobić za przedłużenie "jazdy tym cudem techniki", mimo że przymusowym, to dobrze że mandatów nie macie. Ja jak sie gdzieś wybieram to polecam Flixbusa, jeśli sie nic nie zmieniło to zawsze na miejscu przed czasem i komfortowo. PKP to temat aż za dobrze znany, pamietam jak jechałam mróz i śnieg w toalecie, zdarzały się otwarte drzwi do pociągu w czasie jazdy... książki by można pisać jakie "atrakcje" kolej oferuje...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wbrew pozorom Polregio jest dużo wygodniejszy i bardziej luksusowy niż ten Intercity. Gdyby mi nie zależało na tym, żeby wrócić o przyzwoitej porze do domu i móc przy tym pożegnać się z córką, która musi po pracy przejechać cały Wrocław, nie wybierałabym tego badziewia. Na przyszłość jednak pojadę zwykłym, choćbym miała pojechać godzinę później. 10 minut różnicy, cena z kosmosu i do tego fatalna obsługa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko co dobre szybko się kończy. Ale cieszmy się zbliżającą się jesienią, zmianą szaty roślinnej, pogody a także zmianą naszej garderoby :)

    Udane było Pani lato :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Również się cieszę że dzieciaki nareszcie wróciły do szkół i przedszkoli, oby na długo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze,że wróciłaś do domu :)Ale fajnie, że masz tak wspaniałe dzieci i wnuki i gdzie jechać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Fast year yes! My daughter loves Lego!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo szybko mi zleciały te wakacje, zdecydowanie za szybko. Faktycznie słaba ta sytuacja z Intercity. Ja tydzień temu jechałam Flixbusem do Warszawy i to co ten przewoźnik zrobił to ręce opadają. Autobus się zepsuł w trakcie trasy ok 60 km przed stacją decelową. Serwis nie przyjechał, zastępczy bus nie dojechał i po dwóch godzinach stania i czekania dostaliśmy informacje, że nikt po nas nie przyjedzie i mamy na własną ręke sobie dojechać do celu. Byliśmy na jakims zadup**, gdzie nawet nie jeździły ubery. Razem z chłopakiem musieliśmy jechać na stopa bo to było jedyne wyjście ... Dramat. Czekam na zwrot pieniędzy za bilety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszne przeżycie, serdecznie współczuję. Najeździłam się już busami. Do pracy, z pracy, do innego miasta, podziękuję za tę "przyjemność". Wolę jednak zwykłą kolej. Przynajmniej nie spóźnia się jak Intercity, jest wygodniejszy i drzwi łatwiejsze w obsłudze :)

      Usuń
  15. Oj, ja mam nadzieję, że jednak zabawy z wnusią będą. ;) Jeszcze lato nie powiedziało ostatniego słowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, raczej już nie. Wróciłam do domu, wnusia do szkoły, a w weekendy ma kto nią się opiekować ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.