Pielęgnacja skóry pod oczami z Age-Delay Eye Concentrate D'Alchemy
Jedni używają kremów pod oczy, inni uważają takie kremy za zbędny wydatek, ja po wielu próbach i błędach wolę je jednak używać, tym bardziej, że skóra w tym miejscu jest dużo cieńsza niż na pozostałej części twarzy. Dużo szybciej widać na takiej skórze oznaki zmęczenia, jeszcze bardziej widoczne są oznaki starzenia. Krem kremowi nierówny, moja skóra już od dawna jest dojrzała, wrażliwa, wybredna, dlatego opcja bez próbek jest raczej niemożliwa. Nie pamiętam, ile tych próbek pod oczy wypróbowałam zanim kupiłam koncentrat pod oczy Age-Delay Eye Concentrate D'Alchemy, ale zanim go kupiłam, było ich chyba kilkanaście, coraz bardziej go chciałam mieć w swojej codziennej pielęgnacji. W końcu mam ten słoiczek, kremu używam dwa razy dziennie, czy nadal mnie cieszy jego używanie? Czy warto go kupić?
Kosmetyki D'Alchemy kupuję w aptece stacjonarnej, gdzie zawsze mają atrakcyjne promocje, a do zakupów jakiś miły gratis. Przypuszczam, że i tak bym sobie nie pożałowała kosmetyków tej marki, choć mogłoby to nie być tak często. Jest to luksusowa marka dermokosmetyków o naturalnym składzie, do których mam ogromne zaufanie, bo nie zawsze cudowny skład oznacza u mnie dobre działanie. Bywa, że chwalone przez innych kosmetyki uczulają, lub podrażniają skórę, albo w ogóle nie czuję ich działania.
W kosmetykach do pielęgnacji D'Alchemy luksus jest widoczny nie tylko na opakowaniu, efekty zauważalne są bardzo szybko, co widzę codziennie patrząc w lustro, ale też często słyszę komplementy na temat swojej cery.
Opakowanie wykonane z biofonicznego szkła zapewnia bezpieczeństwo kremu, oraz przedłuża jego trwałość. Zawiera 15 ml białego kremu o masełkowatej konsystencji, który jest jednocześnie bardzo wydajny, co rekompensuje dość wysoką cenę. Jedna próbka o pojemności 1 ml wystarczała mi na prawie cały tydzień codziennego użytkowania.
- Hydrolaty: z róży damasceńskiej i oczaru - zapobiegają zmarszczkom oraz utracie jędrności, odżywiają i wygładzają skórę, wyrównują ich koloryt. Wzmacniają też naczynia krwionośne, łagodzą obrzęki, a także podrażnienia.
- Wyciąg z mikro-algi Chlorella Vulgaris - rozjaśnia cienie pod oczami, a dzięki swej aktywności anty-angiogenicznej odbudowuje naczynia krwionośne.
- Wyciągi z krwawnika, nagietka, kasztanowca, oczaru, dziurawca, malwy, rumianku, mięty i lipy - znane ze swoich przeciwzapalnych, przeciwskurczowych i wenotonicznych właściwości, uszczelniają naczynia krwionośne, przez co zapobiegają obrzękom. Oprócz tego wyciągi te wzmacniają barierę ochronną skóry, dzięki czemu udoskonalają jej nawilżenie.
- Olej z róży rdzawej, arganowy i lniany - nawilżają, odżywiają i zmiękczają naskórek, dzięki czemu redukują ilość oraz widoczność zmarszczek. Odbudowując barierę hydrolipidową skóry, oleje te przyspieszają jej regenerację, działają przeciwzapalnie i łagodząco na skórę.
- Masła roślinne: shea i shorea - zapobiegają degeneracji skóry, także powstawaniu zmarszczek, zapewniają jej dogłębne nawilżenie i wygładzenie, odżywiają skórę, natłuszczają i zmiękczają.
- Olejki eteryczne z róży damasceńskiej i lawendy - stymulują syntezę kolagenu, dzięki czemu opóźniają starzenie się skóry. Olejki te wzmacniają też naczynia krwionośne łagodzą obrzęki i podrażnienia.
Kupię go dla mamy. Wspominała mi ostatnio, że szuka dobrego kremu pod oczy.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńMusiałam szukać w składzie czym pachnie mi ten krem- olejkiem lawendowym! Zapach czuję jeszcze jakiś czas po nałożeniu, ale jest do zniesienia :) też nakładam go szpatułką- mam pewność, że nie wpuszczę tam żadnych bakterii. Kremów pod oczy używam kilka lat i widzę, że systematyczność się opłaca:)
OdpowiedzUsuńSkład zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam regularnie stosować krem pod oczy, bo wcześniej było z tym różnie. Polubiłam się z kremem odżywczym z Vianka, ale może kiedyś wypróbuję ten z Twojego wpisu. :)
OdpowiedzUsuńNiestety mam problem z dobraniem kremu pod oczy. To chyba pora kupić coś z wyższej półki, raz a dobrze.
OdpowiedzUsuńKusisz i kusisz... W końcu skusisz:D
OdpowiedzUsuńBardzo wyczerpująca recenzja!