Pielęgnacja twarzy z kosmetykami Weleda


            Coraz chętniej sięgamy po kosmetyki naturalne, a jeszcze chętniej, jeśli zaintryguje nas umieszczony w nich znany z działania odmładzającego składnik. Zaciekawiona propozycją przetestowania pielęgnacji do twarzy z opuncją figową marki Weleda dzięki Blog Media, zgodziłam się od razu. Moja decyzja była tak szybka, że zapomniałam nawet sprawdzić do jakiej cery są te kosmetyki. Czy jestem zadowolona?

Znana na świecie marka Weleda ze stuletnią tradycją powstała w szwajcarskim laboratorium. Firma odwołuje się do tej tradycji we wszystkich swoich działaniach: od biodynamicznego rolnictwa, przez uczciwe traktowanie pracowników i partnerów, po zrównoważone procesy, w których powstają bazujące na naturalnych składnikach aktywnych. Kosmetyki tej marki gwarantują stuprocentową certyfikowaną, naturalną pielęgnację, natomiast zawarte w nich składniki pozyskiwanie są zgodnie z etyką, szacunkiem dla ludzi, zwierząt, a także dla bioróżnorodności. Nie znajdziemy w nich sztucznych zapachów, genetycznie modyfikowanych składników, parabenów, olei mineralnych, PEG, ani też silikonów.

Dziś marka Weleda jest wiodącym światowym producentem kosmetyków naturalnych do pielęgnacji. W ich eko laboratoriach powstają również zgodne z antropologicznym pojmowaniem człowieka i natury oraz  ich  wzajemnych  relacji
farmaceutyki .

Na bazie tej nauki,  wspólnie  z farmaceutami,  lekarzami  oraz  położnymi,  marka tworzy kosmetyki  naturalne do  holistycznej pielęgnacji  skóry od  stóp do  głów.  Produkty Weleda są oparte  w  100%  na  składnikach  naturalnych,  pochodzących  głównie  z  upraw  biodynamicznych, certyfikowane  znakiem  NATURE,  gwarantującym najwyższą jakość  składników  i  procesów  produkcji. Nie  zawierają one olejów  silikonowych,  składników  chemicznych,  syntetycznych  zapachów  oraz  barwników, zawierają  składniki  roślinne w  ponad  75%  pochodzące  z  upraw  organicznych i  biodynamicznych lub ze zbiorów   dziko rosnącej  certyfikowanej  roślinności, które  nie  są testowane  na  zwierzętach,  nie podlegają również naświetlaniu  (zarówno  składniki,  jak  i  produkty  końcowe).



Seria nawilżająca z opuncją figową skierowana jest co prawda do cery mieszanej, nie suchej takiej jak moja, czego od początku nie spostrzegłam. Nie odstraszyło mnie to jednak, tym bardziej, że skóra w okolicy strefy T lubi mi płatać figle, a działanie opuncji figowej mnie zaintrygowało. Ciekawią mnie również kosmetyki tej marki. Nie testuję ich co prawda długo, ale co nieco mogę już o nich napisać.

Jak wiemy, opuncja figowa jako jadalna odmiana kaktusa, znana jest ze swych właściwości nawilżających i odmładzających. Jest on zawarty w każdym z tych produktów, dzięki czemu mamy obiecane długotrwałe nawilżenie. 



Mgiełka nawilżająca z opuncją figową umieszczona jest w niewielkim metalowym opakowaniu z dołączonym atomizerem, który zawiera 100 ml tonizującej mgiełki. Wystarczy z odległości wyciągniętego ramienia nacisnąć główkę atomizera, żeby naszą twarz otuliła delikatna mgiełka, która chłodzi, odświeża, momentalnie się wchłania, dzięki czemu nie zostawia mokrej twarzy.  Dodaje energii, a według producenta także wzmacnia zmęczoną skórę oraz poprawia jej zdolność do zatrzymywania wilgoci.

Mgiełka jest delikatna, nieklejąca, urzeka przemiłym odświeżającym aromatem, nie wyczuwam w niej alkoholu, chociaż jest obecny. Działania nawilżającego nie ocenię, ponieważ po jego zastosowaniu od razu nakładam krem. Nie zauważyłam też wysuszenia skóry.


Nawilżająca emulsja do twarzy z opuncją figową znajduje się w niewielkiej tubce wykonanej z miękkiego tworzywa zamykanej zakrętką. Jest to nieco mniejsza pojemność niż zwykle, ponieważ zawiera tylko 30 ml żelowej konsystencji emulsji. Jest to jednak tak delikatna i lekka konsystencja, która powinna wystarczyć na dłużej. Nakładanie jej wiąże się z dużą przyjemnością, choćby ze względu na jej relaksujący aromat. Emulsja wchłania się bardzo szybko i jest doskonałą bazą pod makijaż. 

Emulsja w swoim składzie zawiera wyciąg z opuncji figowej, który dzięki obecności polisacharydów wiążących wodę, w naturalny sposób zapewnić ma skórze 24 godzinne nawilżenie. W połączeniu z wyciągiem z aloesu, który zapewnia baza z olejów roślinnych, receptura ta pomaga przywrócić skórze zdolność do utrzymywania optymalnego poziomu nawilżenia. Skóra według obietnic producenta ma uzyskać natychmiastowe nawilżenie, odświeżenie, oraz zdrowy wygląd bez efektu błyszczenia. Emulsja zapewnia również natychmiastowy efekt matujący. 



Emulsja na odwilżająca jest trochę zbyt lekka dla mojej suchej cery, ale zawsze go można wymienić na krem. Na dzień pod filtry i podkład to mi zupełnie nie przeszkadza, natomiast na noc jej działanie przy dojrzałej i suchej skórze może okazać się zbyt słabe. Jest to jednak kosmetyk skierowany do cery mieszanej, osoby ze skórą tłustą też powinny być zadowolone. Chociaż emulsja zawiera alkohol, to nie wyczuwam jego obecności. 


Nawilżający żel pod oczy z opuncją figową to ostatni kosmetyk tej serii, o wyjątkowo lekkiej konsystencji, którą mi było wyjątkowo trudno uchwycić na zdjęciu. Dzięki temu mniejsza niż zazwyczaj tubka (10 ml) może okazać się bardziej wydajna od standardowej pojemności. Tubka ta jest zakończona metalową kuleczką, która przy delikatnym masażu dodatkowo chłodzi okolicę oczu. Sprawia to niezwykłą przyjemność zwłaszcza rankiem po zarwanej nocy. Taki chłodzący delikatny masaż nie tylko relaksuje, ale też łagodzi obrzęki i zmniejsza cienie. Działanie chłodzące ma tu również wyciąg z ogórka, natomiast zawartość opuncji figowej może nawilżyć do 12 godzin. 


Żel pod oczy z opuncją figową używam zazwyczaj przy porannej pielęgnacji. Mimo, że moja skóra pod oczami jest bardzo wymagająca i na dłuższą metę potrzebuje bardziej zaawansowanego składu, to muszę przyznać, że nie zauważyłam braku nawilżenia, za to żel zapewnia komfort już przy samym stosowaniu. Jest on również idealną bazą pod makijaż w tych okolicach.

Wszystkie te kosmetyki są testowane dermatologicznie, nie wywołały podrażnienia ani reakcji alergicznej mimo mojej wrażliwej skóry. Najchętniej poleciłabym je jednak do skóry mieszanej w kierunku tłustej, ponieważ do tego rodzaju skóry są skierowane. Znajdziecie je w aptekach, eko sklepach, Hebe, możecie też skorzystać z wyszukiwarki sklepów na stronie producenta. Warto je wszystkie poznać!

* Współpraca nie wpłynęła na moją opinię.

Komentarze

  1. Kosmetyki są przeznaczone idealnie do mojej skóry, więc chętnie je przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Forma mgiełek do mnie mocno przemawia

    OdpowiedzUsuń
  3. Holistyczne podejście fajna sprawa:) dobrze że produkty są tworzone w oparciu i wiedzę specjalistów różnych dziedzin.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi podoba się mgiełka i żel pod oczy. Emulsja trochę za lekka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Skin Food tej marki. Ciekawa jestem innych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam kosmetyków z opuncją figową ;) ciekawi mnie ten żel pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  7. Mgiełkę i żel pod oczy chętnie bym wypróbowała myślę, że mogłoby się u mnie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej marki.
    Ale wygląda bardzo ciekawie.
    Solidny wpis Dorotka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.