Ostatnie denko roku 2021


                  Dziś mamy przedostatni wieczór tego roku, czas więc na ostatnie w tym roku denko. Nie jest tego dużo na szczęście, tym szybciej zrobię porządek z pustymi opakowaniami. Zapraszam.

Ostatnie dni grudnia nie dodają mi niestety energii, tym chętniej pozbędę się wszystkiego, co mi już nie jest potrzebne. Wszystkie zrecenzowane kosmetyki są podlinkowane.


Wypełniacz zmarszczek do szyi i dekoltu Neck & Decolletage D'Alchemy, to już trzecia miniaturka o całkiem korzystnej pojemności, których zużyłam już 3, czyli jak opakowanie pełnowymiarowe. Chciałabym go otrzymywać przy każdych zakupach, ale nie zawsze jest tak hojnie. Mimo to, chętnie się skuszę na kolejne opakowanie.


Krem tonujący CC do cery naczyniowej Pharmaceris N nie dotrwał do końca swojej daty przydatności, ponieważ zaczęłam wyczuwać dziwny nieprzyjemny zapach. Szkoda, bo był niezły, ale nie lubię wywalać swoich pieniędzy w błoto. Jestem z tych, co wylizują kosmetyk do końca przecinając opakowanie.


Pasta do zębów zwalczająca osad BLANX jest świetna, ale korzystając z promocji wybrałam podobną tego typu, również BLANX. Wszystkie pasty tej marki są u mnie szczególnie lubiane.


Kąpiel do włosów farbowanych Reflection Kerastase a także Odżywka do włosów farbowanych Morrocanoil spełniły swoje zadania, były bardzo udane, chętnie po nie kiedyś wrócę.


Żel pod prysznic Almond BloossomKneipp używam już bardzo długo, tym razem znów mam kolejne opakowanie, ubolewam tylko, że nie mogę nigdzie znaleźć balsamu tej samej serii.
Balsam różany do ciała Soraya Rosarium nie jest może rewelacją, ale za tę cenę jest spoko. Mimo wszystko, wolę swój poprzedni balsam Kneipp. Ten jest na chwilowym zastępstwie. Oprócz tego zużyłam kolejne różowe mydło w kostce DOVE.


Cieszę się, że mogłam skorzystać z próbek do włosów serii Genesis Kerastase. Przypomniały mi, że to była najlepsza seria tej marki, którą  stosowałam. Chętnie wrócę do tych kosmetyków, także wypróbuję te, których dotąd nie miałam.


Pozostałe próbeczki do twarzy i pod oczy zachęciły mnie do ich kupna. Cieszę się, że mogłam kolejny raz poużywać kremu Loss od Elasticity Skin Renewer D'Alchemy, na pewno chętnie powrócę do kremu pod oczy Shiseido.

I to wszystko co zużyłam w tym jeszcze miesiącu i roku. Chętnie zobaczę Wasze denka, dużo udało Wam się zużyć w tym miesiącu?

Udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku! 🙂

Komentarze

  1. Keraste to kosmetyki, które w nowym roku musze wypróbować :D Kochana, szcześliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. I symboliczne zamknięcie roku :) Oby ten nowy był lepszy, wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie najwięcej wyszło kosmetyków Bandi:)
    Fajne, to Twoje denko!
    Oby przyszłoroczne było równie ciekawe:D
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Dorotka!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko. Markę Kerastase znam, ale z innej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze okazji poznać żadnego z tych produktów ;) Z Kerastase mam jedynie cement do włosów, ale średnio się spisuje :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Z firmy Kneipp polecam wegańskie, ochronne pomadki do ust :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.