Podaruj sobie trochę słońca z Sunright Insta Glow Nu Skin


                       Mimo tych niespokojnych chwil postanowiłam nie karmić się cały ten czas złymi wiadomościami, bo to wcale nie jest dobre dla zdrowia. Chociaż na długo nie odzyskam komfortu psychicznego, to jednak chwile przyjemności się należą i mimo wszystko staram się je sobie zapewnić. Lubię mieć zadbaną skórę, a jeszcze lepiej, kiedy nie brakuje jej złocistego blasku, podobnie jak w czasie wakacji. Nie przepadam za stosowaniem samoopalaczy, bo rzadko kiedy spełniają one moje wymagania, dlatego rzadko kieruję wzrok w ich stronę, no chyba że trafi do mnie jakiś wyjątkowy jak na przykład Sunright Insta Glow Nu Skin, który podesłała mi moja blogowa koleżanka Marzena z bloga Babooshka Style, którą miałam okazję poznać osobiście, znamy się prawie od początku istnienia mojego bloga. 

Lekko ozłocona skóra o każdej porze roku wprawia w pozytywny nastrój, co nie jest dla nas obojętne, ale zimą po chorobie ten dobry nastrój jest jeszcze bardziej potrzebny.

Sunright Insta Glow Nu Skin zachęca już wyglądem tubki, której złocisty kolor przypomina słoneczne wakacje. Opakowanie wykonane jest z tworzywa, na szczęście można je recyklingować. Opakowanie zawiera wyczerpującą ilość informacji, po odsłonięciu przyklejonej etykiety można ich znaleźć jeszcze więcej.

Tuba zawiera 125 ml samoopalającego żelu, bez problemu rozprowadza się na skórze, natomiast jego brązowozłocista poświata pozwala na to, by jego rozprowadzenie było jak najbardziej równomierne. Aplikację uprzyjemnia lekki perfumowany zapach, który po chwili przestaje być wyczuwalny na skórze. Nie wyczuwa się tu typowego zapachu samoopalacza.


Dzięki Sunright Insta Glow Twoja skóra będzie wyglądać na muśniętą słońcem niezależnie od pory roku. Ten żel samoopalający pozwala uzyskać luksusowy efekt brązujący, a jednocześnie nawilża skórę – a to wszystko bez nadmiernej ekspozycji na słońce, która może powodować przedwczesne powstawanie oznak starzenia się skóry.

Produkt przeznaczony jest do twarzy i ciała, a jego działanie widać już po 15 minutach* w postaci  naturalnie wyglądającej opalenizny. Efekt można stopniować, co pozwoli uzyskać mocniejszy efekt opalenizny. Dodatkową jego zaletą jest to, że dość szybko schnie, na wszelki wypadek wolałabym jednak poczekać z założeniem jasnych ubrań. 

* Badanie kliniczne skuteczności Sunright Insta Glow przeprowadzone z udziałem 25 kobiet, które zastosowały produkt na twarzy i ramionach oraz wypełniły kwestionariusz samooceny przed użyciem i 15 minut po użyciu.


Składniki:


Karmel, CI 77891, CI 77491 – składniki nadające kolor, które zapewniają skórze piękny, słoneczny blask w 15 minut.

Dihydroksyaceton (DHA) – środek o działaniu samoopalającym, który zapewnia wyraźny efekt brązujący w ciągu kilku godzin po nałożeniu Sunright Insta Glow.


Produkt zdobył srebrną nagrodę Global Makeup Award 2021.



Stosowanie:

  1. Przed użyciem żelu samoopalającego warto użyć peelingu lub innego produktu złuszczającego, by usunąć zalegający martwy naskórek.
  2. Cienką warstwę żelu nałożyć okrężnymi ruchami na suchą i nie podrażnioną skórę twarzy i ciała. Należy przy tym omijać brwi, okolicę oczu, linię włosów i usta. Usunąć żel z łokci, kolan i kostek, po zakończeniu umyć ręce. 
  3. Pozostawiamy skórę na kilka minut do wyschnięcia. 
  4. Efekt można stopniować, ale nie zaleca się też stosować produktu codziennie, należy też przechowywać z dala od dzieci. 
  5. Sunright Insta Glow nie jest filtrem przeciwsłonecznym. Należy odpowiednio chronić skórę przed słońcem.

* Przed użyciem przetestować na niewielkim obszarze skóry. W przypadku wystąpienia zaczerwienienia lub stosować  podrażnienia skóry, natychmiast zaniechać stosowania.



Sunright Insta Glow Nu Skin kusi już pięknym aromatem, a dzięki lekkiej żelowej konsystencji bardzo łatwo i przyjemnie rozprowadza się na skórze, nie tworząc przy tym plam, co może zdarzyć się przy stosowaniu niektórych samoopalaczy, co skutecznie zniechęca do ich stosowania. Nie trzeba długo czekać na wyschnięcie, ale mimo wszystko wolałabym poczekać te kilka minut więcej, zanim włożyłabym na siebie coś jasnego. 
Bardzo podoba mi się efekt działania tego samoopalacza, który przy mojej skórze jest bardzo naturalny. Zimą moja skóra jest bardzo blada. Tak blada, że nie czuję się z tym komfortowo, zwłaszcza kiedy mam chęć odsłonić część mojego ciała. Samoopalacz nie tworzy od razu efektu jak po egzotycznych wakacjach, ale mi taki efekt nie jest do niczego potrzebny. Przy mojej bardzo jasnej skórze wystarczy naturalny efekt skóry muśniętej słońcem, co osiągam już po pierwszej aplikacji, a zawsze można ten efekt wzmocnić przez nałożenie kolejnej warstwy.  Samoopalacz nie wysusza, co jest jego dodatkową zaletą, ani też nie podrażnia mojej wrażliwej skóry, dzięki czemu polubiłam go od razu. Stosowałam go z przerwą na chorowanie, powracając do zdrowia widzę, że produkt ten nie tylko naprawia kolor ziemistej skóry, ale poprawia też nastrój. Nie zdążyłam zrobić więcej zdjęć, ale jeszcze to nadrobię.

Sunright Insta Glow Nu Skin nie jest dostępny w sklepach, ale jeśli Was zainteresował, w sprawie jego zakupu można skontaktować się ze mną. Polecam! 

Spokojnego weekendu! ❤️❤️❤️

Komentarze

  1. Ja nie używam tego typu kosmetyków, ale działanie rzeczywiście jest widoczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też unikałam stosowania samoopalaczy, ten jednak to inna bajka :)

      Usuń
  2. Nie używam samoopalaczy, ale muszę przyznać, że ten wygląda bardzo zachęcająco 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba, jest wyjątkowy :)

      Usuń
  3. Może kiedyś skuszę się przetestować ten produkt :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo za mądre podejście do tematu! Byłyśmy dziś ze znajomą na mieście bo musiałam zrobić zakupy, wstąpiłyśmy do knajpki a tam na wielkim telewizorze sceny nieszczęścia. Wracam do domu mama tv ogląda ten sam temat, na blogach też często sie przewija. Ja podobnie jak Ty staram sie dbać o swoje zdrowie i unikać tego tematu, owszem może wesprę jakąś zbiórkę. Są zbiórki i ich organizatorzy mają lepszą postawę od pani co na instagramie zrobi sobie niebiesko żółty makijaż. Od nadmiaru tego temtu mozna w jakiś obłęd popaść dla tego uważam że masz mądre podejście dbania o swój komfort.
    Co do kosmetyku to super że pozwala Ci sie on poczuć lepiej nadając naturalny efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację z tą pomocą. Chociaż każde okazanie solidarności jest dobre, to jednak zawsze realna pomoc będzie najlepsza. Poza tym jeśli my nie będziemy silni i zdrowi, to co możemy zrobić. Też mnie ciekawi ten temat, ale już mam tak sponiewieraną psychikę, że postanowiłam ograniczać zaglądanie do wiadomości. Nie jestem masochistką i staram się zregenerować, gdzie jeszcze mogę, co nie znaczy, że nie chcę pomóc potrzebującym. Wszyscy są dla mnie ważni i bardzo emocjonalnie odczuwam nieszczęście tych ludzi. Trzymaj się ciepło <3

      Usuń
  5. Mam ten kosmetyk i mega lubie używać go latem. Lubie go za naturalny odcien i nie wysuszanie skóry

    OdpowiedzUsuń
  6. Insta glow ro wspomnienie wakacji, uwielbiam go

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że ten samoopalacz nie robi plam. Jako nastolatka podkradłam samoopalacz siostrze i zafundowałam sobie no, łaciatą buzię

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.