Skromne, ale udane marcowe denko


                  Pierwszy wiosenny miesiąc już za nami, za nami są też kolejne zużycia. Nie było tego dużo, ale nigdy nic nie zostawiam na kolejny miesiąc.


Nie było też zakupowych wpadek, które mogą przytrafić się każdemu. Zaczynamy. 



Tarte Maracuja Juicy Lip - błyszczyk w kolorze truskawki był moim ulubionym. Dawał delikatny blask i kolor, szkoda tylko, że tak szybko się skończył. Mimo to, chętnie kiedyś wrócę do niego.


Krem z wysoką ochroną SPF 50 Avene również był moim ulubionym, chciałam kupić ponownie i jak zwykle nie było. Mam jakiegoś pecha z kremami ochronnymi, bo zawsze kiedy chcę kupić jakiś ponownie, nie mogę na niego trafić. Będę go jednak miała na uwadze przy kolejnym zakupie.


Bogaty krem nawilżający Super Rich Multi Hydrator D'Alchemy był kolejnym kremem, do którego kolejny raz powracam, i i chętnie powrócę, ale na razie potrzebuję przerwy na inne kremy. 



Odżywczy szampon do włosów Liding Kemon był tylko malutką miniaturką, ale zdążyłam go polubić. Słabo się pienił, miał delikatny zapach, ale skutecznie mył włosy, nie obciążał ich. Chętnie kupię szampon pełnowymiarowy. 


Szampon do włosów Pro Longer L'Oreal L'Oreal Professionnel, to druga miniaturka, miałam też szampon pełnowymiarowy i byłam z niego zadowolona. Marka ta została w Rosji, więc oczywiste, że szybko nie wrócę. Na szczęście jest duży wybór. 


Maska wzmacniająca do włosów Maroccanoil mimo niewielkiej pojemności (miniaturka) świetnie pielęgnowała moje włosy, pozostawiała je miękkie i błyszczące, chętnie do niego powrócę.



Żel pod prysznic Almond Bloossom Kneipp kupuję, od kiedy go poznałam, uwielbiam go za piękny zapach i delikatne działanie na moją skórę. 

Mydło w kostce DOVE też kupuję cały czas. Myję nim ręce, mniejsze pędzle.

Krem do rąk Reve de Miel Nuxe tak samo jest ze mną od kiedy go poznałam. Czasami wymieniam na krem L'Occitane.

Masło do ciała Kwiat lipy YOPE również bardzo polubiłam i chętnie powrócę przy najbliższej okazji. 



Próbki niewiele wnoszą do mojej pielęgnacji, ale pozwalają zdecydować czy kupię pełnowymiarowy produkt. Czyjeś recenzje rzadko pokrywają się z moimi, a jak już coś sprawdzę na swojej skórze, to wiem czy chcę przetestować. Tym razem chętnie sprawię sobie krem Germaine de Cappuccini i podkład Skin Illusion Clarins


To wszystko z mojego skromnego denka, chętnie zobaczę Wasze. Coś znacie? Co Wam się spodobało najbardziej?

Pozdrawiam ❤️


Komentarze

  1. Ciekawi mnie szampon - ten pierwszy. Nie oczekuje wielkiej piany, ważne by nie obciążał włosów. Bo te moje liche kosmyki..;)

    Z kremami mam podobnie, jak tylko jakiś polubię, nie mogę go później znaleźć;) I nigdy nie wiem, czy robić zapas:)

    Pozdrawiam!😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie pech, że nie zawsze idzie trafić na taki sam ;) Szampon jest wyjątkowo fajny, też go chcę w wersji pełnowymiarowej. Również pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Świetne zużycia. Mam w planach zakup tego masła do ciała z Yope. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masło do ciała polecam, kupiłam inne, bo nie było w pobliżu, ale to jak g do miodu ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało Agnieszko :)

      Usuń
  4. Znam tylko krem D'Alchemy, to był sztos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry był, chętnie wrócę do tych kremów :)

      Usuń
  5. Miałam krem do rąk Nuxe, fajny, ale drogi i szybko się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, wcale nie jest drogi ani mało wydajny, używałam go kilka miesięcy. Znam dużo droższe :D

      Usuń
  6. Ten krem Avene u mnie zawsze na topie:D
    A jak nie ma, albo latem, gdy więcej filtra potrzebuję - kupuję mleczko Avene dla dzieci.
    Smaruję nim twarz i ciało, a tuba duża, to taniej wychodzi:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do twarzy wolę jednak osobno, mam zbyt kapryśną skórę :)

      Usuń
  7. Nie przepadam za błyszczykami, ale spodobał mi się kolor Twojego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiedziałam, że L'Oreal działa w Rosji. Również tworzę sobie taką czarną listę marek, w takim razie dopisuję również tę. Nie chcę wspierać firm, które w przypadku, gdyby nam się przytrafiła identyczna sytuacja, będą miały to w nosie.
    Całkiem fajne podsumowanie, znam tylko mydło w kremie i używam go pod prysznicem. Do mycia pędzli nie używałam, wolę stosować inne kosmetyki, które się nie sprawdzają w swojej pierwotnej wersji - na przykład szampony. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie mam nic, co by mi się nie sprawdziło, najwięcej kosmetyków kupuję wybrednie sama :) Też tworzę sobie taką czarna listę. Te, które jeszcze mam to zużywam, ale już więcej nie kupuję.

      Usuń
  9. Lubię czasami sięgnąć po błyszczyk :) Jestem ciekawa tego który Pani przedstawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja jest podlinkowana, można poczytać ;)

      Usuń
  10. Całkiem niezłe denko. Nieraz jak patrzę na ogromne zużycia niektórych blogerek nie wiem, jak to możliwe, bo u mnie nigdy nie idzie to tak szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie są z kilku miesięcy, do zużycia niektórych kosmetyków potrzeba więcej czasu, a jak się brak nazbiera więcej, to faktycznie można się złapać za głowę. Mnie na przykład zastanawia kilka recenzji kremów na miesiąc, albo ilość zapasów godnych magazynu drogerii, to przecież nie sposób zużyć przed upływem terminu ważności :D

      Usuń
  11. Dzięki Tobie poznałam ten żel z Kneipp i mam go aktualnie w użyciu, @nAawet zapas mam. druga ta żółtą wersję też mam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.