Święta wielkanocne, czy zawsze musi być tak samo?
Większość na pewno jest zabiegana, ogromny szacun, dlatego nie zajmę dużo czasu. Jak wyglądają święta wielkanocne u mnie?
Zakupy
Prawie wszystko, co miałam kupić, kupiłam. O kilku rzeczach oczywiście zapomniałam, między innymi zapomniałam o kupnie soli To też można zaliczyć do tradycji. Innych rzeczy nie kupiłam celowo, bo na przykład nie wiem jak to przyrządzić, bywa że mam do czegoś dwie lewe ręce. I żyję z tym.
Sprzątanie
Nie wszystko poszło tak jak bym chciała, bo po prostu nie mam sił. Godzinę sprzątam, dwie godziny odpoczywam, nie ma innej opcji, bo inaczej nie zrobię nic. Robię wolno, szybko się męczę, pewnie niedługo trzeba będzie kogoś o to poprosić i zapłacić. Śmieci posegregowane i wyniesione, trochę tego było, jakby mnie z torbami puszczono. Okna umyte kilka dni temu, poprawione przez koty.
Potrawy
Co będzie, to będzie. Kawa i herbata jest, sałatka jest, jajka są, jakieś ciasto jest, koszyczek poświęcony i ja poświęcona razem z koszyczkiem też jestem. Nikt z głodu nie zemrze. Trzeba się cieszyć tym co jest, bo i tak jest bardzo dużo. Żurku nie będzie, bo nigdy tego nie robiłam i nie tęsknię za tym, siły trzeba oszczędzać. Białej kiełbasy nie kupiłam, bo zapomniałam, później już nie było. Przez całe święta będę jadła sałatkę i ciasto, no i może kanapkę sobie zrobię. Bo mi się już nic robić nie będzie chciało. Święta mają być odpoczynkiem, uważam że to mi przysługuje.
Nie wyspowiadana
Gdyby to kogoś bardzo interesowało, doszłam do wniosku, że nic nikomu złego nie zrobiłam i nie widzę potrzeby na siebie donosić. Pan Bóg i tak wszystko widzi, dużo rzeczy mu wytłumaczyłam i na pewno to zrozumie i wybaczy, już wybaczył. Księża nie muszą. Historia mówi, że takie jak ja, pali się na stosie, dlatego nie będę ryzykować. Niech każdy ma takie grzechy jak ja, to będzie pokój na świecie.
Dekoracje
W tym domu ja jestem ozdobą i moje koty. Cokolwiek bym tu nie postawiła czy powiesiła, koty skutecznie się z tym rozprawią, kwiaty zeźrą, kolorowe jajka poturlają do samej kuwety i na co mi to? Nawet koszyk ze święconką jest za szkłem.
Po prostu, jak coś nie jest tak samo jak u innych, to nie widzę powodów do jakichkolwiek wyrzutów bo niby dlaczego. Nikt nie musi robić tego samego, co wszyscy, każdy niech robi co chce i jak chce.
Jakkolwiek nie spędzacie tych Wielkanocnych Świąt, czy nie obchodzicie ich w ogóle, życzę Wam, żebyście ten czas spędzili jak najbardziej miło i przyjemnie.
❤️❤️❤️
Zdjęcie też nie moje, tylko ze strony Pexels.
Wszystkiego Dobrego dla Ciebie. Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych. Świętuj tak jak lubisz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, Tobie również życzę udanych Świąt :)
UsuńZ tym spowiadaniem najlepsze. Ci co stale to robią i tak nie wykazują chęci do poprawy, ale nie mnie to oceniać. A koty to faktycznie najlepsza ozdoba domu. Spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ale to już ich problem :D Ksiądz nie o wszystkim musi wiedzieć, po co ma go głowa rozboleć. Mniej wie, lepiej śpi ;)
UsuńDorotko i tak trzymać. Odpoczywaj kochana i świętuj, tak jak chcesz.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i spokoju.
Wzajemnie Basiu, dużo zdrowia Tobie również i przede wszystkim spokoju :)
UsuńU mnie też na luzie. To i tak tylko 2 dni. Nie ma co szaleć. Chociaż rodzinka oczywiście szaleje;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tylko dwa dni a później gwizdane. Jak ktoś chce i ma na to, niech szaleje, zawsze można się wprosić :D
UsuńŻyczenia Radosnych Świąt Wielkanocnych
OdpowiedzUsuńwypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w sens życia.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie
najbliższych osób.
Wzajemnie Agnieszko :)
UsuńRadosnych świąt wielkanocnych spędzonych tak, jak tego chcesz i potrzebujesz! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tobie również życzę udanych i radosnych świąt :)
UsuńMoja mama co roku robi coś nowego. Teraz wierciła w wydmuszkach, robiąc ażurowe pisanki. Szału można dostać, ale wyglądają przecudownie.
OdpowiedzUsuńFajnie :D Ja bym musiała w ogóle nie spać, żeby mieć czas na tego typu zabawy, a koty i tak zrobiłyby swoje, więc wolę się wyspać :D
UsuńTo i tak lepiej niż u mnie, ja z myciem okien się nie wyrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Okna w tym wszystkim są akurat najmniej ważne :D Wesołych Świąt! :)
UsuńTeż świętuję po swojemu.
OdpowiedzUsuńOd kilku lat już niereligijnie. Dla mnie, to święto wiosny, nowego życia i nadziei:))
Gotuję co umiem, a jak czegoś nie umiem albo jest gotowe w sklepie, to chętnie kupuję:D
A jak czegoś nie posprzatam, to się świat nie zawali:D Okna umyte, dolizane przez Tigera :D
Wszystkiego dobrego Dorotka!
I to są najbardziej udane święta! :) Nieważne czy religijnie, czy nie, najważniejsze, że w zgodzie ze sobą. Tiger dolizał, koty ocharkały :D :D :D
UsuńNawet nie wiesz, jak Cię rozumiem...
OdpowiedzUsuńBardzo miło, że ktoś mnie rozumie ;)
Usuń