Światło i cień Katarzyna Majgier
Już trochę czasu minęło, kiedy przeczytałam pierwszy tom sagi Katarzyny Majgier "Za kuchennymi drzwiami". Po przeczytaniu "Gra pozorów" zapragnęłam przeczytać kolejne części. Wzięłam udział w konkursie na Instagramie, i ku mojej radości wygrałam kolejną część "Światło i cień". Czy była tak samo interesująca jak pierwsza?
Pierwsza część sagi zaczyna się pod koniec XIX wieku, kiedy to Teodor Lutoborski spisuje testament, po którym popełnia samobójstwo. W tamtych czasach zostało ono na jego korzyść uznane za nieszczęśliwy wypadek. Samobójcy nie zasługiwali wtedy na godziwy pochówek, chowano ich pod płotem. W tym samym czasie młodziutka służąca Zosia wykorzystana przez pana domu i odesłana przez jego żonę z gospodarstwa gospodarstwa opuszcza wieś i trafia do Krakowa, gdzie rozpoczyna nowe życie w domu ciotki i swojej kuzynki. Frani.
Od tamtego czasu mija już dwadzieścia lat, owdowiała nieszczęśliwie Zosia prowadzi własne gospodarstwo, dorastają jej dzieci. Najstarsza córka Klementyna zainteresowana fotografią pobiera dalsze nauki, równie ambitny syn Bronek robi postępy w nauce, Staszek woli od nauki prowadzenie gospodarstwa natomiast najmłodsza córka Janka coraz to bardziej świadoma swojej urody sprawia rodzinie coraz więcej problemów, kombinuje jak potrafi, podkrada co tylko wpadnie jej w oko.
Umiera ciotka Zofii, natomiast jej kuzynka Franciszka traci z życia ukochaną przyjaciółkę, w końcu ustatkowuje się na tamte czasy, wychodzi za mąż za bogatego przedsiębiorcę, znów zaczyna prowadzić bezpieczne i dostatnie życie. Małżeństwo jest jedynie pozorem, ze względu na skłonności homoseksualne obu małżonków, ale oboje czują się w nim dobrze.
Syn znajomego rodziny lekarza, Olek Dąbrowski postanawia pójść w ślady ojca, wspólnie z Klementyną z wielkimi obawami przekazują odnalezione po latach listy do Frani w jej własne ręce. Czy nie zniszczy to jej małżeństwa?
Kazik Rozchodowski, syn dawnej pracodawczyni Zosi marzy o karierze w wojsku, ale też intrygują go okoliczności śmierci ojca, który przez świadków wydarzenia został uznany za samobójcę. Kazik sam postanawia zbadać sprawę, dzięki czemu los całkiem nieoczekiwanie łączy go z rodziną Zosi.
Kiedy historia rodziny się rozkręca, wszystko idzie ku dobrej drodze, młodzi snują plany na przyszłość, w swój pierwszy rejs wypływa niezatapialny statek Titanic, co ma też swój wpływ na dalsze losy rodziny. Co najgorsze, wybucha pierwsza wojna światowa, Kraków zamienia się w twierdzę, pojawia się epidemia hiszpańskiej grypy. Jaki to będzie miało wpływ na dalsze losy rodziny?
Historia ta cały czas intryguje, zachęca do przeczytania kolejnych stron i żaden moment nie jest dobry, żeby odłożyć czytanie na później. To jest po prostu ciężkie do zrealizowania, każda przerwana chwila czytania tej powieści dąży do tylko jednego. Znaleźć wolną chwilę i doczytać do końca. Nie brakuje tu wątków historycznych, jak na przykład I wojna światowa, czy walki o emancypację, prawa kobiet.
Na szczęście do przeczytania jest jeszcze jeden tom, ale z obawy o kolejny niedosyt wysyłam błagalne gesty w kierunku autorki o napisanie kolejnej części, zanim zacznę czytać tom trzeci.
Wydawnictwo "Słowne".
432 stron czyta się bardzo szybko, cieszy zrozumiały język, piękna okładka z niegrubego papieru zaopatrzona jest w skrzydełka. Zachęcam do przeczytania tej pięknej powieści.
Pozdrawiam! ☀️
Wszystkiego co cieszy na każdy dzień 💗.
OdpowiedzUsuńCo do książki to mam wrażenie że sporo czytelniczek chętnie będzie śledzić losy Zosi
Bardzo dziękuję ❤️❤️❤️ Też mam takie wrażenie, już sama nie mogę doczekać się, kiedy zacznę czytać kolejną część...
UsuńChętnie poznam Zosię i będą śledzić jej koleje losu.
OdpowiedzUsuńFajna historia, mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki :)
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi bardzo ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno to dobra książka, ale nie jest to tematyka po którą sięgam w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńMnie też tak wciągnęła! :))
OdpowiedzUsuńRodzinne historie z historycznymi wątkami mogą być ciekawe. Nie czytałam jeszcze niczego autorki ale skoro tak wciąga to muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuń