Czym pachnę latem


          Lato pachnie kwiatami, kwiatami pachnę i ja. Chociaż ostatnio jest tak upalne, że ledwo wytrzymuję, używanie perfum to moje uzależnienie. Kwiatami pachnę więc i ja.

Tym razem nie będzie to długi post, tym bardziej, że upał nami poniewiera, wykańcza mnie również nadmiar bodźców i emocji. W czasie takiego upału powinno pracować się krócej, a nie, że dopada kumulacja stresu. Zaginięcie kota, wczorajszy pogrzeb w samo południe, ciągłe wiercenie za ścianą i chora kotka wyssały ze mnie resztę sił i zdrowia. 

Wracając do perfum, chociaż mam ich więcej, wybrałam tylko te najczęściej używane, najbardziej lekkie i ulubione. Jeden już jest właściwie zdenkowany, zostały dwa najbardziej ulubione. 




Powoli żegnam już wodę toaletową Bronze Goddes Eau Fraiche Estee Lauder która jest najbardziej lekkim zapachem.


Mimo, że flakonik wydaje się być wewnątrz pusty, to jeszcze bez problemu wypsikuje ostatnie krople. Mimo że wyczuwam tu pudrowe nuty, zapach jest bardzo lekki, nienachalny, sprawdza się przy każdej okazji, nie powinien nikomu przeszkadzać. 

Bronze Goddess Eau Fraiche to zapach typowo kobiecy, pełen uwodzącej kokieterii zamknięty w klasycznym flakonie z grubego szkła ozdobionym w różowym zlocie nakrętką przypominającą bursztyn w promieniach słońca.

Nuta głowy

Bergamotka, cytryna, pomarańcza mandarynka.

Nuta serca

Gardenia tahitańska, kwiat pomarańczy, magnolia i jaśmin.

Nuty bazy

Kokos, wanilia, bursztyn, drzewo sandałowe.

Zapachem, z którym nie rozstaję się od lat, i nie potrafiłabym go po prostu nie mieć, mimo że ciągle chętnie poznaję nowe zapachy jest woda toaletowa Roses de Chloe. 


Flakonik Roses de Chloe obudowany jest srebrzystym metalem z wygrawerowanym logo i ozdobiony śliczną różową kokardką. Wyposażony jest w atomizer i efektowną zabezpieczającą nakrętkę. Flakonik jest prosty, a przy tym niezwykle uroczy i elegancki, z pewnością ozdobi każde miejsce.

Chloe Roses de Chloe jest niczym piękna opowieść o delikatnych płatkach róży, które otulają skórę kobiety, podkreślając jej wrażliwość. Urzekająca kompozycja wprowadza romantyczną atmosferę, inspirując naturalną zmysłowością.

Nuta głowy: bergamotka, estragon, liczi.
Nuta serca: róża damasceńska, magnolia, drzewo cedrowe.
Nuta bazy: białe piżmo, ambra.

Zapach ten używam cały rok, i mimo że nie jest to woda perfumowana, to jestem bardzo zadowolona z jego trwałości. Nie zawsze jestem w stanie go wyczuć na sobie, ale inni go wyczuwają, przez co często zbiera komplementy.


Kolejnym zapachem, który uwielbiam i stosuję najbardziej oszczędnie jest Miss Dior 2021. Nie używam go na co dzień, bo nie jest go za wiele w tym flakoniku, ale lubię się nim nagradzać, kiedy już nic nie jest w stanie mnie pocieszyć.


Miss Dior Eau de Parfum to orientalno - kwiatowe perfumy dla kobiet wydane w 2021 roku. Nowa woda perfumowana Miss Dior to marzenie couture, ozdobiona niezwykłą kokardą sztyletową, która jest jednocześnie znakiem rozpoznawczym Domu Mody Dior.
Miss Dior to kwintesencja kobiecości połączonej z niezwykłą elegancją, niezależnie od wieku. Jest to zapach, który daje znać o sobie, jest wyjątkowo trwały, ale w żadnym wypadku nie duszący.

Nuty głowy: Irys, Piwonia i Konwalia;
Nuty serca: Róża, Morela i Brzoskwinia;
Nuty bazy: Wanilia, Fasolka tonka, Piżmo, Benzoes i Drzewo sandałowe.

To tyle zapachowych przyjemności na to lato i nie tylko, chociaż chętnie przygarnęłabym również inne kwiatowe zapachy. Jakie są Wasze ulubione zapachowe nuty na lato?

Pozdrowienia! 🌞

Komentarze

  1. Zawsze pamiętam, że masz podobnie, jak ja, sentyment do Chloe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię zmieniać perfumy, inne stosuję latem inne zimą, inne na dzień a inne na wieczór. Jakoś tak mi się gusta zapachowe zmieniają

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo współczuję nieprzyjemności problemy z kotami plus jeszcze odgłosy wiercenia mogą doprowadzić do szału zwłaszcza w takim upale. Dziś u nas rano była burza i nieco sie ochłodziło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja obecnie lecę już tylko na antiperspirant, też jestem zmęczona upałami. A gdybym miała wybrać jakiś perfum z tu pokazanych to Bronze Goddes Eau Fraiche Estee Lauder najbardziej mnie zainspirował.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten zapach Diora :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam żadnego z tych zapachów. Dla siebie latem wybieram cytrusowe nuty

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie w takie upały ukojeniem są wszelkie mgiełki, przynajmniej na chwilę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja chyba pachnę samym latem ;) w upały nie noszę perfum...

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno zaopatrzyłam się w perfumy Abercrombie&Fitch First Instinct i tym pachnę. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ok z przyjemnością poczytałam. To takie przyjemne , zastosowanie się co lubię .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.