Co wykończyłam we wrześniu 2022
Wrzesień był niezwykle męczącym miesiącem, dlatego też jego denko nie będzie okazałe. Najwięcej wydatków obracało się wokół chorego kota, niewiele też zużyłam.
Mimo wszystko, nie odmawiałam sobie wszystkiego, żeby nie zwariować, już i tak moje zdrowie i wzrok zaczęły się buntować. Teraz i ja się zbuntowałam, postanowiłam zmienić weterynarza, który uznał że badania krwi mojej kotce może zrobić tylko pod narkozą, i że po co to w ogóle coś szukać. Myślę jednak, że jak się diagnozuje u kota chorobę tarczycy, to warto też zrobić poziom hormonów, podać odpowiednie leki, co wyszłoby dużo taniej, a nie szpikować ją zastrzykami z witaminami i doić z mojej emerytury co tydzień niemałą kwotę. Nie byłam w stanie chodzić tak często, natomiast zapowiada się jeszcze gorzej, bo teraz i ja potrzebuję na cito wzmocnienia, bo sporo spraw przez to zaniedbałam.
Nagadałam się, namarudziłam, ale to po to tylko, żeby sobie ulżyć. Co prawda kawy mi nie brakuje, ale na te kocie badania i na wizyty u weterynarza jakiś grisz nie obraziłabym się.
No więc, czas na to denko...
Krem ochronny Sun Secure SPF 50 SVR jest u mnie kolejne znów, jakoś tak się od niego uzależniłam. Jest najlepszy póki co.
Tonik mgiełka z wodą różaną Apis też jest u mnie kolejne, aż do znudzenia. Chciałam już zmienić, bo po lecie potrzebuję czegoś bardziej skutecznego, jednak jeszcze nie teraz.
Krem z ceramidami Basic Lab też jest u mnie kolejny, jak widać, jeszcze służy mojej skórze. Dobrze nawilża, odżywia, współpracuje z makijażem, z każdym serum, polubiłam go od razu i jak widać, na długo.
Różany balsam do ust Very Rose Nuxe też mam kolejny ten sam. Najbardziej go lubię, najlepiej służy moim ustom.
Pasta do zębów BlanX przeciwko przebarwieniom na zębach też powraca.
Dezodorant Reve de Miel Nuxe też zamawiam kolejny. Mimo swojej delikatności dla mojej skóry jest skuteczny.
Nawilżający krem do ciała Ziaja Baltic Home Spa też powraca, co świadczy że dobrze działa na moją suchą skórę. Może mógłby lepiej działać, ale póki co nie narzekam.
Mydełka w kostce DOVE to po prostu must have w mojej łazience, używam je do mycia dłoni, pędzli, itp... itd...
Podkład do twarzy Urban Glow Dr Irena Eris nie był najlepszy na lato, ale że dostałam go rozpoczęty, to żal było, żeby się zmarnował. Później już przyzwyczaiłam się do niego i znów polubiłam. Być może kiedyś wrócę, ale na chwilę obecną mam jeszcze Diorskin Dior.
Długotrwała pomadka do ust Blushing Nude Clinique nie była może najlepsza pod względem koloru, za to sama w sobie spełniała moje oczekiwania, kolor wykorzystałam do roli bronzera. W tej roli nie był może zbyt trwały, ale chociaż nie zmarnowała się, mimo że zużywałam ją 3 lata.
Zużyłam jeszcze próbkę pomadki Diorouge Dior nr 74, zapomniałam zrobić zdjęcia, ale nadrobię to. Nie jest to jednak moja czerwień ani też nie przepadam za matowymi pomadkami .
No i to wszystko na dzisiaj.
Miłego weekendu! 🌞
co za weterynarz... narkoza do pobrania krwi.... nie wiem jak to skomentować... nie dziwie sie że zmieniłaś fachowca.
OdpowiedzUsuńPo to ma sie bloga by pisać o tym co w duszy gra, takie blogi są ciekawsze bo są jak odwiedziny u
koleżanki:)
Z powyższego zestawienia nic nie miałam, kusi krem z Ziaji ale najpierw chcę zdenkować to co mam.
To chyba po to, żeby wydoić ze mnie jeszcze więcej niż jestem w stanie. Uzbieram jeszcze na badania i wtedy naprawdę będzie można pomóc. Zdążysz jeszcze przetestować, są w aptekach :)
UsuńNo tak bo dla niego zysk na pierwszym miejscu.... a wydawałoby się że lekarz... szkoda gadać , dobrze że zmienilas.
UsuńTak, u nas są jeszcze sklepy firmowe i tam spory wybór mają.
U nas też, chociaż tą serię znalazłam w aptece. Już więcej ode mnie nie wydoi. Będę zmieniać do skutku.
UsuńJa pamiętam jednego lekarza u nas on naprawdę pracuje sercem. Szkoda że nie mieszkasz bliżej. Mam nadzieję że znajdziesz w swojej okolicy dobrego lekarza z sercem no i żeby nie zdzierał...
UsuńU nas też nie brakuje lecznic weterynaryjnych :)
Usuńmasakra, człowiek się stara, a potem takie coś...ech. Lekarze, weterynarze, wiecznie to samo. o dobrego nie łatwo
UsuńBardzo ciekawe denko. Znam tylko mydełka i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńZnam tylko mydełka i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńPolecam też pozostałe produkty :)
UsuńW takim razie życzę udanego października! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGdzie kupujesz ten różany balsam do ust z Nuxe, moje usta non stop są przesuszone, od urodzenia chyba. Widzę, że też tniesz opakowania jak się coś wykończa, bo tam jeszcze sporo zostaje.
OdpowiedzUsuńSą w aptekach, ale ostatnio też kupiłam na Notino. Tam był ze zniżką. Wszystko tnę jak się daje przeciąć. Nie lubię marnować :)
UsuńLubię te mydła od Dove.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTen miesiąc i dla mnie również był męczący i ledwo się czołgam na kolanach... Dużo zdrówka dla Ciebie i kotka ;) A denko super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Te nie również życzę zdrówka i udanego października :)
Usuńciekawe denko ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę, jakie koszty potrafią wygenerować zwierzaki, gdy ich zdrowie szwankuje... Wiem, bo wielokrotnie to przerabiałam ;) Zdrówka dla Was :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadza się. Najgorsi są ci, którzy po chamsku podrzucą :/ Po tych kotach żadnego już nie będzie. Dziękuję :* :)
UsuńTen krem z Basic Lab mnie kusi. Czytałam już o nim wiele pozytywnych opinii. Zdrówka dla kociaka!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe denko, chyba nie miałam okazji używac żadnego z tych produktów,
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi, że muszę zebrać moje denko w całość :)