Color Therapy 290 Sally Hansen lepszy niż hybrydy



            Dawno nie było u mnie lakieru do paznokci, tym bardziej lakieru klasycznego. Lakier Color Therapy Sally Hansen kupiłam głównie na paznokcie stóp. Trzeba je było ubarwić na to lato. 

Mnóstwo lakierów za mną. Najlepsze zdążyli wycofać, nie byłam pewna czy ten się sprawdzi. Postanowiłam wypróbować Color Therapy 290 Sally Hansen, który ma sprawiać wrażenie, że paznokcie są pokryte żelem. Żele na paznokciach też miałam, oczywiście się nie sprawdziły. Czy ten lakier się sprawdza?

Trudno mi sobie przypomnieć, kiedy dokładnie kupiłam ten lakier, wiem że minęło ze trzy tygodnie, kiedy zaczęłam go używać 


Zgrabna buteleczka zawiera 14,7 ml lakieru o lekkiej konsystencji i przyjemnym zapachu. Przyjemne dla oka jest już samo opakowanie. Z szaty graficznej niewiele można wyczytać, a żeby przeczytać skład, należałoby odkleić część etykiety.


Lakier jest bardzo płynny, trzeba uważać, żeby podczas malowania paznokci nie zalać skórek. Zanim przeniesiemy lakier na paznokcie, warto otrzeć pędzelek o brzegi buteleczki, inaczej będzie rozlewać się na skórki, może nawet pokapać z pędzelka. Za to efekt na paznokciach może być do pozazdroszczenia. 


Sally Hansen Color Therapy™  to lakier o ciekawej formule, zawierającej cenne olejki: arganowy, z wiesiołka i z acai, które mają wzmacniać i nawilżać paznokcie. Lakiery te mają zapewnić doskonałe krycie, nasycony kolor, i długi, zachwycający blask aż do 10 dni

Lakiery te są dostępne w bogatej palecie kolorystycznej. Od delikatnych nude po soczyste i odważne kolory.


Paznokcie pokryje już nałożenie pierwszej warstwy, ale lepszy efekt osiągniemy powtarzając aplikację. Jest to typowy dwuwarstwowiec. Od roku już nie maluję paznokci dłoni żadnym lakierem, w obawie że znów zaczną się rozdwajać. Stosuję na nich manicure japoński, natomiast paznokcie stóp mają być u mnie kolorowe i ten lakier jak i jego kolor 290 był świetnym wyborem.


Lakier do paznokci Color Therapy Sally Hansen nakłada się łatwo i przyjemnie, także równomiernie. Szybko schnie, a po wyschnięciu błyszczy się jak nałożona hybryda. Trzyma się w tym stanie na moich paznokciach w nienagannym stanie aż do czasu kiedy widząc odrosty, zmywam go, by nałożyć kolejny raz.  Przy tym efekcie, nie widzę potrzeby nakładać hybryd. Jest dużo mniej pracy przy tym, także przy zmywaniu.

Lakiery te można  kupić w wielu drogeriach, także w Hebe, bardzo często w promocji. Serdecznie polecam! Ktoś jeszcze stosuje takie lakiery?

Pozdrowienia! 🌞


Komentarze

  1. Zainteresowałam się bo niestety po hybrydach moja płytka odchodzi od ciała i dwukrotnie miałam już komplikacje z paznokciami, mimo zmiany gabinetu kosmetycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To onycholiza niestety :( Nie wszystkie paznokcie nadają się pod hybrydy, przy tym niektóre składniki są bardzo szkodliwe. Jak już wyleczysz paznokcie, proponuję na początek japoński manicure, wzmacnia paznokcie:)

      Usuń
  2. I wygląda dobrze. Klasyka najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, używam tradycyjnych lakierów, ale ten jakoś mi się nie chce trzymać na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny kolor :)
    Taki wyrazisty, idealny na lato :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.