Maj już dobiegł końca, nadszedł czas pokazania swoich kosmetycznych zużyć. Nie było nic nietrafionego, chociaż nie wszystko należało do szczególnych ulubieńców.
Najwięcej zużyć pochodziło z pielęgnacji twarzy, co wcale mnie nie dziwi, tym bardziej, że sporo z nich było z pudełka Pure Beauty.
Emulsja myjąca do skóry ultrawrażliwej Basic Lab niesamowicie delikatna i pomocna dla mojej skóry, jednocześnie bardzo skuteczna. Zmywa wszystko, co było na twarzy łącznie z filtrami bez tarcia skóry. Emulsja była ze mną pół roku, zostało jeszcze coś na dnie, ale lada dzień się skończy. Na pewno będzie ponowny zakup.
Żel myjący do twarzy Biolaven tym razem z nową szatą graficzną również był moim ulubiencem, nie tylko ze względu na przepiękny zapach. Może nie był on aż tak delikatny, skuteczny jak emulsja, ale zużyłam go z przyjemnością i chętnie powrócę.
Krem pod oczy z Bakuchiolem Bielenda nie był nadzwyczajnie skuteczny dla mojej dojrzałej skóry, ale miał cudowne działanie łagodzące. Oprócz tego odświeżał, nawilżał i delikatnie rozjaśniał skórę pod oczami. Jako krem niskobudżetowy nie mogę narzekać, chociaż zdecydowanie wolę swoje ulubione. Być może jeszcze powrócę, o ile będzie dostępny stacjonarnie.
Żel pod oczy Aloesove uwielbiałam za ukojenie, pozostawienie świeżości i nawilżenie mojej skóry pod oczami. Jak spotkam, chętnie kupię.
Pasta do zębów Biomadent niczym specjalnym się nie wyróżniała, wolę swoje ulubione pasty BlanX. Nie była też zła, spełniała swoje zadanie co do higieny, ale żadnego wybielania nie zauważyłam.
Pasta do zębów Double White, miniaturka otrzymana podczas zakupów w Rossmanie tak samo nie wykazała specjalnych efektów, więc nie będę jej szukać. Miniaturka przydaje się na wyjazdy, choćby do szpitala.
Pomadka do ust Kiss Kiss 369 Guerlain została zużyta do ostateczności. Wylizana do samego denka. Uwielbiałam w niej dosłownie wszystko. Nie sprawiła mi zawodu, mam jeszcze inny kolor, ale chętnie powrócę też do tej.
Żel pod prysznic Miya Cosmetics był całkiem dobry, łagodny dla skóry, jednak nie na tyle, żebym go chciała poszukiwać. Ten zapach nie był moim ulubionym, ale też nie zawsze da się każdemu dogodzić. Fajnie, gdyby marka wprowadziłaby inne wersje zapachowe.
Szampon nawilżający Chroma Absolu Kerastase był ze mną od początku stycznia, sprawdził się w każdym calu, jest po prostu najlepszy dla moich włosów. Chętnie sięgnę ponownie. Zostało jeszcze coś na dnie, ale to kwestia kilku dni.
Rozświetlający Balsam będzie do ciała Tahiti Dr Irena Eris Resort SPA jest lżejszej konsystencji niż poprzednik, dlatego idealny na lato. Chętnie powrócę jak będzie okazja, chociaż wolę wersję bogatszą.
Zużyłam też próbki kremów, serum, kremu BB Purito, SVR, chętnie wypróbuję wersje pełnowymiarowe. Chętnie też wypróbuję odżywkę do włosów Sisley.
Zużyłam też próbki perfum, wszystkie zapachy były trafione. Nie będę ich jednak opisywać, niektóre nazwy zdążyły się wymazać, a mnie już oczy bolą, więc bez wygłupów. Próbek nie będę opisywać każdej z osobna.
Po witrektomii mojego oka nie ma efektów od razu. Pierwszego dnia po operacji w ogóle nic nie widziałam tym okiem. Poprawa następuje powoli, nadal dokucza metamorfopsja (zniekształcenia obrazu widzianego przez oko). Zdarza mi się potknąć, coś przewrócić, rozlać, zwalić z półki sklepu... Jednym słowem rozrabiam jak pijany zając. Błędów zwłaszcza tych robionych przez słownik smartfona też mogę od razu nie zauważyć, dlatego proszę o cierpliwość, w miarę zaglądania, będę poprawiać.
To już wszystko na maj, jak u Was poszło zużywanie kosmetyków?
Pozdrowienia! 🌞
Słodki talerzyk 💗💗
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i zróżnicowane denko.
OdpowiedzUsuńŻel biolaven, balsam dr Irena i żel miya czekają w zapasach. Znam pastę z pudełka PB, żel aloesove i maske bielenda - wszystko się mi sprawdziło :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe zużycie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe Twoje majowe denko, mnóstwo dobrych kosmetyków zużyłaś. Przyznam szczerze, że mimo, że wielokrotnie myślałam o pokazaniu kiedyś swojego denka, to nigdy nie umiem zapamiętać o odkładaniu zużytych opakowań po kosmetykach, od razu odruchowo wyrzucam :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej, Agness :))
Bardzo spore to denko super :D ja sama musze zabrać się za wykończenie ostatkow
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty. Biolaven bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńOgrom kosmetyków - super! Chętnie sięgnę po polecajki :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycie ale niektóre starczyły na pół roku i można podzielić się opinią, wymienić na coś innego lub wrócić z przyjemnością. Z chęcią sięgnę po emulsje do mycia twarzy, balsam do ciała, szampon. Szminka nowa też się przyda ;) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę i pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńDobrze ci poszło, brawo za wykorzystanie produktów do samego końca.
OdpowiedzUsuńależ skarby! I z ogromną przyjemnością czytam,że większość przypadła Pani do gustu. Szybkiego powrotu do zdrowia nieustannie życzę, ale domyślam się, że chciało by się aby od razu była super poprawa, ale z pewnością wszystko wróci do normy w swoim czasie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie poszło zużywanie, zaciekawił mnei ten krem przywracający równowagę Basic Lab
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten krem z trehalozą BasicLab :) Dużo zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuń