Podsumowanie kosmetyczne sierpnia


           Mija kolejny miesiąc lata, czego nie lubię przyjmować do wiadomości. Jednak pudełko z pustymi opakowaniami daje znać, że czas już podsumować ten miesiąc i zrobić kosmetyczne porządki.

Zużywanie kosmetyków jak co miesiąc poszło całkiem dobrze, część z nich dokończyłam również z poprzednich miesięcy. Najwięcej zużytych  było kosmetyków do twarzy. 



Liftingująco-naprawcze serum pod oczy 20 Seconds Magic Eye Treatment Veoli Botanica było jednym z najbardziej ulubionych kosmetyków na tę okolicę skóry, skutecznie walczyło z oznakami zmęczenia, dobrze nawilżało, dzięki czemu mogłam pominąć używanie kremu pod oczy. Chętnie powrócę, najpierw chcę zużyć to co mam.

Odbudowujący dermokrem na noc Clinic Way 3⁰ Dr Irena Eris stosowany na noc był bardzo  przyjemny w użyciu, dobrze nawilżał, odżywiał, wygladzał moją skórę, być może jeszcze będzie okazja go użyć. 

Krem nawilżający o bogatej konsystencji Basic Lab dokończyłam stosując go na dzień. Krem był także moim ulubionym,  chociaż na dłuższą metę potrzebuję coś mocniejszego, ale będę go miło wspominać i chętnie będę powracać.



Nawilżająco- oczyszczająca maska węglowa Garnier była bardzo przyjemna, bardzo  ładnie nawilżyła i wygładziła moją  skórę, jednak to szczypanie pod koniec zaniepokoiło mnie, przez co raczej nie planuję powrotu. 


Maska intensywnie nawilżająca Miya Cosmetics była bardzo wydajna, przyjemnie ją się używało, bardzo dobrze nawilżała i odżywiała moja skórę, pod koniec miałam jednak wrażenie, że zapycha moja skórę, więc nieprędko wrócę do niej.





Balsam do ust Very Rose Nuxe, to było drugie opakowanie tego balsamu, chętnie będę do niego powracać. 


Zużyłam też kolejną pastę do zębów BlanX, kupiłam następną tubkę.


Były też kosmetyki  do twarzy, które zużyłam jedynie  do ciała.



Serum liftingujące z minerałami z Morza Martwego oraz krem dotleniająco-nawilżający APIS, a właściwie ich końcówkę otrzymałam do wypróbowania od sąsiadki. Te resztki z braku balsamu zastosowałam na nogi i tak mnie zaczęła swędzieć skóra, że myślałam, że wyjdę z siebie. Mam więc odpowiedź, żeby omijać te kosmetyki z daleka. Nie dlatego, że mogą być złe, ale moja skóra ich po prostu nie toleruje.



Do ciała zużyłam również krem z witaminą C Miya Cosmetics. Nie jest to krem do mojej twarzy, choćby i nie tylko przez zapach kostki toaletowej. Na szczęście skóry ciała nie uczulił, dobrze nawilżał. 


Relaksujący olejek do ciała z zatopionymi płatkami róży Enjoy The Calm Veoli Botanica w przeciwieństwie do tych kosmetyków spisał się całkiem dobrze. Chętnie wypróbuję też drugą wersję tego olejku. 



Wygładzający peeling do dłoni i paznokci Hand.lab MIYA  Cosmetics skutecznie oczyszczał skórę dłoni, być może kiedyś będzie okazja spotkać się ponownie. 


Krem do rąk Hand Me Hemp Veoli Botanica to kolejny mój ulubieniec. Był bardzo przyjemny w użyciu, świetnie nawilżał, odżywiał, wygladzał skórę dłoni, chętnie do niego powrócę. 


Zużyłam też miniaturkę Removera do manicure hybrydowego NeoNail, który kupiłam jeszcze kiedy robiłam hybrydy. Żeby się nie zmarnował, zużyłam do klasycznego lakieru u paznokci stóp. 



Starym zwyczajem zużyłam Mydło w kostce DOVE, zużyłam też miniaturkę mydła Mydlane Rewolucje. Nie pamiętam, co to był za zapach, ale mydełko było cudowne.



Ze smutkiem pożegnałam się z szamponem i maską do włosów farbowanych Kerastase Chroma Absolu. Nie były to kosmetyki pełnowymiarowe, jednak ich wydajność jest bardzo imponująca. Chętnie będę powracać, moje włosy uwielbiają kosmetyki tej marki.


Szampon do włosów farbowanych Keep Me Vivid Matrix znaleziony  w pudełku Pure Beauty okazał się na tyle dobry, że kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Jest jeszcze odżywka, niedługo o nich napiszę. 


Automatyczna kredka do brwi Brow Reveal Bourjois okazała się wyjątkowo niewydajna, co przy jej regularnej cenie dyskwalifikuje. Na szczęście kupiłam w promocji.


Próbki perfum nie trafiły w moje zapachowe upodobania. Najgorszy był Kilian, nazwy nie pamiętam, wyrzuciłam. Pozostałe zapachy też nie są moje.


Próbki kremów i żelu do mycia twarzy po prostu zużyłam, a że była to nikła  ilość, dawno zdążyłam  o nich zapomnieć. 

No i tyle mojego denka. Znacie któreś z tych kosmetyków?


Pozdrowienia! 🌞


Komentarze

  1. A ja uwielbiam te balsamy. Żaden tak nie pielęgnował moich ust jak Nuxe :) Garniery znów w ogóle nie są dla mojej skóry, żaden do tej pory nie zdał egzaminu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko mydełko Dobę i bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba nie znam żadnych, oprócz mydła Dove. Wydawać by się mogło, że dużo zużyłaś, choć może to być złudzenie. Nigdy nie robiłam takiego podsumowania zużycia, więc nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem BasicLab tez miło wspominam:))
    A o tych kosmetykach Garniera zbyt pozytywnych opinii, to nie słyszałam... Lepiej z nimi nie ryzykować..

    OdpowiedzUsuń
  5. Też zużyłam tą maseczkę Garnier z Węglem ale myślę że to jednorazowy test był, jednak nie do mojej cery. Krem Miya w żółtym opakowaniu także stosuję do ciała. Do twarzy sporadycznie zaszkodził. Peeling Wygładzający Miya muszę zużyć bo otwarty dawno temu, może się przeterminować, ech brakuje czasu na wszystko. Dobrze że koniec sierpnia już.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten krem Basic Lab miałam i zdecydowanie wolę niebieski, za zimę :) A maskę MIYA mam teraz i póki co jest OK

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja ze zdziwieniem dowiedziałam się, że jest peeling do dłoni. Muszę się rozejrzeć, bo bardzo by się przydał. Zacny kosmetycznie miesiąc miałaś Moja Droga 🙂

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że ta kredka jest taka niewydajna :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.