Revitalift Clinical L'Oreal Paris Krem rozświetlający z witaminą C SPF 50+

 

          Kremów z wysokim filtrem towarzyszy mi każdego dnia. Jego codzienne stosowanie jest dla mnie tak ważne jak mycie zębów, ponieważ wiem, że za 80% starzenia się skóry odpowiedzialne są promienie UV. Nie potrzebuję do tego wyników badań naukowych. Wystarczy, że widzę to po osobach, które tych filtrów nie stosują. 

Nie wszystkie kremy chętnie testuję, niektóre potrafią zniechęcić  już na początku stosowania. Na szczęście  są też takie, których testowania sobie nie odmówię. Dzięki współpracy z Pure Beauty zdążyłam poznać Revitalift Clinical Krem rozświetlający z witaminą C SPF 50 L'Oreal Paris.


* Wpis reklamowy 

Krem rozświetlający Revitalift Clinical z witaminą C SPF50+ oprócz innych swoich zalet zachęca świetnie przemyślanym zgrabnym  opakowaniem z solidnego tworzywa, które swobodnie mieści się nie tylko w damskiej dłoni, a dzięki temu, że jest płaskie, zmieści się też w małej kosmetyczce czy nawet kieszeni.



Dołączony kartonik zawiera znacznie więcej informacji na temat samego kremu oraz producenta niż główne opakowanie. Oba opakowania cieszą również przepiękną grafiką w słonecznych barwach. 



To niewielkie opakowanie zawiera 50 ml mlecznobiałego bardzo  lekkiej konsystencji kremu o bardzo przyjemnym zapachu, który należy zużyć w ciągu 12 miesięcy



Rozświetlający krem na dzień z witaminą C SPF50+ L'Oreal Revitalift Clinical 
Przeznaczony jest do każdego typu cery, a jego bardzo lekka, nieklejąca się konsystencja nadaje się również na okolice oczu oraz na powieki. Krem oprócz działania ochronnego, dzięki zawartości witaminy C ma również wpływ na redukcję drobnych linii, zmarszczek i przebarwień. Regularne stosowanie kremu sprawia, że skóra staje się miękka i nawilżona.

  • Witamina C zwalcza wolne rodniki, usuwa przebarwienia, przywraca skórze jej zdrowy blask. Oprócz tego chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pobudza także produkcję kolagenu i elastyny, dzięki czemu przywraca młodszy wygląd skóry.
  • SPF 50+ dzięki  ochronie przed promieniowaniem UVA, UVB, powstrzymuje fotostarzenie się skóry.

Według samooceny 105 kobiet,
W ciągu pierwszego miesiąca 93% kobiet przyznaje, że przebarwienia są mniej widoczne, natomiast po czterech tygodniach 92% potwierdza, że drobne zmarszczki są zredukowane.

Produkt jest testowany dermatologicznie.


Sposób użycia:

  1. Przed aplikacją wstrząsnąć. 
  2. Codziennie rano nakładaj równomiernie jako krem nawilżający lub po pielęgnacji skóry oraz przed makijażem.
  3.  Krem można aplikować na powieki i okolice oczu.


Tuba z twardego tworzywa zakończona jest wąskim aplikatorem, który ułatwi bezproblemowe dozowanie kremu. Jest on bardzo lekki, co ułatwia równomierne rozprowadzenie na skórze twarzy, szyi oraz dekoltu. Komfort użytkowania tego kremu zapewnia  też jego przyjemny zapach.


Krem rozświetlający z witaminą C Revitalift Clinical sprawdzi się jako krem dzienny na każdego rodzaju cerze choćby ze względu na bardzo lekką nietłustą konsystencję, którą łatwo się rozprowadza, równie łatwo wchłania się w skórę pozostawiając ją miękką i nawilżoną. Przy mojej wrażliwej skórze nie byłam zachwycona patrząc na skład tego kremu, dużą zawartość alkoholu denat, który może wysuszać, także podrażniać skórę. Na szczęście, przy regularnym stosowaniu moja skóra nie odczuwa żadnego dyskomfortu poza lekkim szczypaniem, które odczuwałam na początku stosowania i tylko przez kilka sekund. Na dłuższą metę wybieram kremy o innych składach. Ten zużyję do końca i po prostu nie wrócę, ale jak już jest, to szkoda nie wypróbować.

Nie zdążyłam jeszcze zauważyć długofalowych efektów stosowania tego kremu, nie przybyło, ani nie ubyło przebarwień, nie przygladam się specjalnie swoim zmarszczkom. Oprócz tego kremu stosuję też różnego rodzaju sera, krem na noc, dlatego nie potrafiłabym przypisać mu  osobnych zasług. Pewne jest, że po użyciu tego kremu, moja skóra jest dobrze nawilżona oraz miękka w dotyku, nie odczułam też wysuszenia ze względu na zawartość alkoholu. Nie gwarantuję czy tak będzie na dłuższą metę, ale póki co, cieszy mnie to.

Cieszę się,  że krem ten mimo bardzo wysokiej ochrony jest bezproblemowy w użyciu, nie bieli skóry, doskonale współpracuje z makijażem. Krem nie sprawia też problemu, kiedy w razie potrzeby chcę go reaplikować. Skóra się nie błyszczy, nie klei, wygląda na zadbaną.

Krem rozświetlający z witaminą C SPF 50+ Revitalift Clinical L'Oreal Paris dostępny jest w drogeriach, można go też znaleźć w pudełku Pure Beauty

 Pozdrowienia! 🌞

*Współpraca reklamowa, nie ma jednak wpływu na treść posta.

Komentarze

  1. Na stosowanie tego kremów mam jeszcze czas.🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś w ogóle ten post? Na stosowanie kremu ochronnego nigdy nie jest zbyt wcześnie.

      Usuń
    2. Chodzi mi o to, że ja póki co stosuję krem z mniejszym filtrem.

      Usuń
    3. To też słabo, może jeszcze w kremie BB? 🤦 Żadna to ochrona.

      Usuń
    4. Używam kremu poleconego mi przez mojego onkologa.

      Usuń
    5. Onkolog może i leczyć potrafi, ale na ochronie skóry to jak widać nie ma zielonego pojęcia.

      Usuń
  2. Ciekawy produkt, choć zawartość alkoholu i jednocześnie możliwość nakładania go wokół oczu i na powieki trochę mnie przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę ukrywać, że ze mną jest inaczej. Póki co, nic się nie dzieje, ale na tym opakowaniu zakonczę ;)

      Usuń
  3. Mimo iż jestem 30+, myślę że warto sięgnąć po tego typu produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tu nie ma nic takiego, czego by nie mogły używać dużo młodsze osoby. Bez przesady 🤦

      Usuń
  4. Nie znałam tego produktu, ale zaciekawił mnie :D
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja sobie za każdym razem obiecuję, że będę używać filtrów i za każdym razem jakoś mi się zapomina. Tym chętniej skorzystam z Twojej polecajki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu to nie moja skóra, nikogo do używania filtrów zmuszać nie będę :D Nie musi to być koniecznie ten filtr, ważne, żeby tą skórę chronić.

      Usuń
  6. Nie spotkałam się z takim kremem, ale chętnie się rozejrzę gdy już zużyje ten który mam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Filtry są ważne przez cały rok, a wiadomo każdy i tak zrobi jak chce ;)
    Stosowałam i mam już kolejne opakowanie, pomimo alkoholu nic złego się nie stało, zero podrażnień i przesuszenia skóry wrażliwej i suchej. Lekka konsystencja szybko się rozprowadza i wchłania, a z rana każda minuta cenna ;)
    Pozdrawiam serdecznie Ola

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię kremy z tej marki, ale tego jeszcze nie miałam, bo ostatnio moim ulubieńcem stał się krem też z filtrem SPF 50, z Revox 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Stosuje do od wiosny i cieszę się że drugie opakowanie było z Pure Beauty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem go bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Filtr 50 u mnie obowiązkowy!
    Ale za L`oreal nie przepadam... Wiesz pewnie czemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam serdecznie ♡
    Lubię ten kremik :3 Trochę tych filtrów mi się ostatnio nazbierało, będzie co używać. Nic się nie zmarnuje, to na pewno :D Świetna recenzja, ja temu produktowi mówię otwarcie TAK! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  13. Wysoki filtr SPF to u mnie podstawa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.