Wrzesień w zdjęciach

 

       Minął kolejny miesiąc tego roku, najpiękniejszy od lat wrzesień. Pogoda była niezwykle piękna i słoneczna, pozwoliła nam polubić jesień. 


Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby taka słoneczna pogoda trwała do przyszłego lata, do którego już zaczęłam odliczać dni. 



Jest nadal pięknie, chociaż dni coraz krótsze, a wieczory są dłuższe. Wieczorami nie lubię wychodzić, lewe oko chociaż odzyskało ostrość, to miejscami przesłania je mgła, chwilami tracę równowagę, przewracam się.



Koty w tym miesiącu wyjątkowo grały mi na nerwach, zwłaszcza Sissi, która podsikuje mi pościel, dzięki czemu na noc idzie do transporterka. Już nie proszę o rady, mam ich wystarczająco dużo i powyżej dziurek w nosie, a wszystkie z dupy wyjęte. Dostawiłam nową kuwetę w inne miejsce,  chodzi tam, ale i tak złośliwie nasika na kołdrę. Boję się zobaczyć rachunek za wodę, którą poświęciłam  na pranie, ale i tak ktoś wymyśli dodatkowe wydatki nie będąc w moich butach. Jedni proponują wywalić na dwór, chociaż ona nie wychodzi, inni uważają, że powinnam chyba nerkę oddać, by wszystko oddać kotom. To wszystko mnie już przerosło, przerosły mnie też wszystkie porady. Nie chcę ich po prostu czytać ani słuchać.



Koniec o kotach, czas na coś miłego,  coś co każdemu się należy, na trochę przyjemności. 


Poranna, południowa i popołudniowa kawa musi być, choćby nie wiem co się działo. Wyłączam dzwonki, domofony i wszystkich, którzy próbują włazić w moje życie, nie znając uwierania moich butów. Kawa we własnym towarzystwie naprawdę może być smaczna. 

Odświeżyłam fryzurę w salonie, znów zaczęłam kręcić włosy lokówką, nie obyło się bez opatrzenia ucha. Karma musi być, ale szybko się  goi 😁 Nauczyło mnie to skupić się na patrzeniu we własne odbicie, nie ma dziesięciu  innych czynnościach, to też jest potrzebne. 


We wrześniu przyjemność sprawiły mi jak zwykle przyjemność ulubione  perfumy, oraz mnóstwo fajnych kosmetyków, także ze współpracy z Pure Beauty. Dużą radość sprawiły mi też dwie rzeczy kupione w second handzie, gdzie najbardziej lubię robić ostatnio zakupy. 


W Tedi znalazłam zatyczki do ulubionych kolczyków, które tak często gubię. Znalazłam też sposób na zerwaną sprzączkę od ulubionej torebki Ochnika, do tego celu wykorzystałam jedwabną wstążkę od gumki Spadiory. Nauczyło mnie to, żeby nie obciążać jej za bardzo, tym samym siebie. Siebie staram się już niczym nie obciążać, szukam spokoju i równowagi, ciągle uczę się asertywności. Też mam swoje oczekiwania od życia i nie mam zamiaru godzić się na wszystko. Jak Wam minął wrzesień?

Pozdrowienia! 🌞

Komentarze

  1. Dużo miłych chwil zatrzymanych w zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na kotach się nie znam, to nic nie poradzę...
    Zresztą każde zwierze jest inne, tak jak dzieci..Jedna rada nie pasuje do wszystkich:)
    Fajny był ten wrzesień.. Pażdziernik tez na razie ładny i oby tak dalej..
    Oby do lata Dorotka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko bez rad, bo pogonię raz em z kotami :D Cieszmy się pogodą, póki jest ;)

      Usuń
    2. Dlatego nie radzę :D :D
      A właśnie dzisiaj leje i masakra.. Ale nic to, na spacer z psem wyjść trzeba;)

      Usuń
  3. Ładnie wygląda ta kokardka przy torbie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tegoroczny wrzesień był wyjątkowo piękny! Aż żal się z nim żegnać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny patent z tą apaszką do torebki. A samotna kawa rzeczywiście może doskonale smakować. A koteczki śliczne,ja mam jednego, póki co 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny mix zdjęć :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jit potrafi dać po palić, a inni ludzie to szkoda słów...Ehhhh ta empatia której tak bardzo brakuje, własne umiejętność ostawienia sie w sytuacji drugiej osoby bez oceniania i krytykowania, bo tak najłatwiej być "mądrym" jak problem nie dotyczy. Podsikiwanie może być naprawdę problematyczne, a przecież zwierzaka człowiek ma po to by było przyjemniej a nie jako substytut włosienicy.
    Sama też lubię kupować w lumpku bo można super rzeczy wykopać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała, że ta empatia idzie nie w tę stronę, co powinna. Żeby mogli, to człowieka by poćwiartowali na mięsko, byle kotek miał. Przestałam się tym przejmować, robię oo prostu swoje. Nikt mi życie i zdrowia nie dał, nikt nie będzie go odbierał. W lumpku można trafić super rzeczy :)

      Usuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.