Koreańskie maski w płachcie stały się ulubieńcami w mojej pielęgnacji. Z przyjemnością poznaję coraz to nowsze, ale nie wszystkie. Ze względu na wrażliwą skórę, zwracam też uwagę na ich skład. Kolejną poznaną maską jest maska nawilżająca British Rose Hydrating Mask Huangjisoo.
Naturalna maska w płachcie o intensywnym działaniu nawilżającym i łagodzącym. Dzięki zawartości wody kwiatowej z róży stulistnej, skwalanu i rumianku błyskawicznie nawilża, przywraca skórze świeżość, miękkość i młody, pełen blasku wygląd. 98% składników to składniki naturalne.
Jak każda maska w płachcie, jest łatwa w aplikacji, trzeba ją tylko delikatnie wyciągnąć z opakowania i rozłożyć. Proponuję wcześniej podłożyć naczynie, bo cienki płat jest tak intensywnie nasączony esencją, że może pochlapać.
Jak każda maska w płachcie, jest powycinana tak, aby można ją dopasować do kształtu twarzy, miałam jednak wrażenie, że jest trochę małych rozmiarów, a nie miałam ochoty walczyć nożyczkami z tak mocno nasączonym materiałem. Płachta co prawda nie przylegała idealnie do każdej części mojej twarzy, ale mimo to trzymała się na mojej twarzy dwa razy dłużej niż zaleca producent.
Obiecane przez producenta działanie maska zawdzięcza bogatej zawartości składników aktywnych:
Woda kwiatowa z Róży Stulistnej - bardzo cenny składnik dla cery wrażliwej i naczynkowej. Posiada intensywne działanie łagodzące: koi podrażnienia i stany zapalne oraz silne działanie nawilżające i przeciwzapalne. Działa również przeciwstarzeniowo,
przeciwzmarszczkowo, wzmacnia skórę, także jej naczynia krwionośne. Jest silnym antyoksydantem. Poprawia napięcie, gładkość i jędrność skóry, działa uspokajająco, relaksuje.
Skwalan - lekki olej pochodzący z oliwek, skutecznie i szybko wnika w skórę, stanowi doskonałe spoiwo międzykomórkowe, zapewniając skórze poprawę gospodarki wodno-tłuszczowej, tym samym prawidłowe nawodnienie i nawilżenie skóry. Jest silnym antyoksydantem, który skutecznie chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, przyspieszających starzenie. Wspiera procesy gojące i naprawcze skóry. Jest idealny dla skór bardzo wrażliwych, które nie tolerują innych olejów. Skwalan jest także doskonałym nośnikiem składników aktywnych do głębszych warstw skóry,
Ekstrakt z kwiatów Rumianku Rzymskiego z wyspy Hvar - jeden z najbardziej skutecznych aktywnych składników, który koi, łagodzi, regeneruje, działa również, przeciwzapalnie. Idealnie się sprawdza w intensywnej pielęgnacji skóry wrażliwej, alergicznej, łatwo ulegającej podrażnieniom i zaczerwienieniom. Przyspiesza gojenie i regenerację skóry, łagodzi pieczenie oraz świąd, działa uspokajająco i regulująco.
Ekstrakt z trzęsaka morszczynowatego (Tremella Fuciformis (Mushroom) Extract) - rzadkiego grzyba o spektakularnych właściwościach nawilżających, zatrzymujących i utrzymujących wilgoć w skórze - na poziomie 120% wyższym niż kwas hialuronowy!
Sposób użycia:
- Przed zastosowaniem oczyść twarz,
- otwórz delikatnie opakowanie,
- wyjmij maskę,
- rozłóż, następnie nałóż na twarz odpowiednio dopasowując otwory w płachcie do kształtu swojej twarzy.
- Pozostaw maskę na twarzy przez 10-12 minut.
- Zdejmij maskę i delikatnie wklep w skórę opuszkami palców pozostałość esencji.
- Resztę pozostaw do wchłonięcia.
Maska nawilżająca British Rose Hydrating trzymała się dzielnie na mojej skórze dwa razy dłużej niż było napisane w instrukcji, ale nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności. Cały czas czułam przyjemne nawilżenie, ukojenie i relaks. Delikatny różany zapach esencji czułam tylko podczas aplikacji, później przestał być wyczuwalny. Esencja o lekkiej wodno-żelowej konsystencji jest bardzo przyjemna dla skóry, nie klei się, pozostałość po użyciu maski wklepałam w skórę. Moja skóra twarzy po użyciu tej maski była bardzo dobrze nawilżona, ukojona, wygładzona.
W opakowaniu foliowym zostało jeszcze trochę esencji, chętnie ją stosuję pod krem, użyłam ją także do sonoforezy.
Nawilżającą maskę w płachcie British Rose Hydrating Huangjisoo chętnie kupię ponownie, taka maska to ratunek dla mojej suchej i wrażliwej skóry. Jeśli lubicie koreańskie maski w płachcie, to będzie doskonały wybór. Polecam!
Pozdrowienia! 🌞
Bardzo lubię take maski, zwłaszcza uczucie chłodzenia na twarzy co jest dla mnie szczególnie cenne zwłaszcza latem. Różana maska w sam raz dla mojej cery tym chętniej przetestuję
OdpowiedzUsuńMam teraz mocno przesuszoną skórę i takie maski często stosuję. Akurat tej jeszcze nie znam. Chętnie ją kupię.
OdpowiedzUsuńfajny skład :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie maski :D
OdpowiedzUsuńJa nie bardzo lubię maski w płachcie... Zimno mi w nich:D
OdpowiedzUsuńNo nie :D Nie mogę powiedzieć, żebym marzła w masce :D :D :D
UsuńLubię tego typu maseczki, szczególnie gdy dobrze nawilżają, odżywiają :)
OdpowiedzUsuńMaska w płachcie o zapachu róży i dająca takie wrażenia na skórze to musi być coś cudownego.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jej używać.
OdpowiedzUsuń