Wiosenne wagary i takie tam

 

                   Miała być recenzja, ale znów nie zdążyłam. Sama się nie poznaję za te wagary na blogu, ale z pogody korzystać trzeba. Nie zawsze jest wymarzone słońce, ostatnio też straciłam energię na aktywność blogową. Chociaż  uwielbiam pisać o kosmetykach, to jednak ostatnio bliższa jest mi aktywność fizyczna. 

Nie tylko biegi z łazienki do kuchni, i z powrotem z powodu awarii, zdecydowanie wolę spacery na świeżym powietrzu, odkrywanie miejsc, których do tej pory nie zauważałam. Nie odwiedzam knajp, nawet nie wiem jakie tam są ceny, za to lubię podziwiać cuda przyrody, cieszyć oczy kolorami. Jeść wolę w domu, cały czas jestem na diecie keto.


Nie wiem jak u Was, dla mnie kwiecień to jeden z najpiękniejszych miesięcy, chociaż potrafi rozczarować kapryśną pogodą, ale to też ma swoje dobre strony, choćby dlatego, że z drugiej strony jest czas na bloga, wyszukiwanie dla siebie nowych przepisów.

Nie wystarczy mi dbanie o skórę samymi kosmetykami, coraz bardziej cenne jest dla mnie zdrowie. To też ma wpływ na wygląd skóry, na wygląd ogólny, a z wiekiem nie jest łatwiej, raczej jest coraz trudniej. Trochę zamieszanie zrobiły święta nie tyle w figurze, co w poziomie glukozy. Mimo to że zachowałam post przerywany 16/8, to posiłki nie zawsze były dostosowane do tego, co jem na co dzień. Mi to nie przeszkadza, bo to tylko dwa dni, natomiast po powrocie do domu szybko przywróciłam się do swojego stylu życia. 


Dużo lepiej czuję się w dawnym rozmiarze, a chcę wrócić do jeszcze dawniejszego, czyli 36. Dużo lepiej czuję się szczuplejsza, cieszy mnie, kiedy wchodzę w ulubione sukienki, które kiedyś nosiłam. Dlatego też nie chodzę na skróty jak dawniej, ale wydłużam sobie drogę. Nie zawsze się chce, najgorzej wyjść z domu, ale jak już wyjdę, nogi same niosą. 



Blog nadal jest dla mnie ważny, na ten temat napiszę osobny post związany z kolejną 11 - tą rocznicą mojego blogowania. Bardziej zniechęca mnie odwiedzanie i komentowanie. Kiedyś zaobserwowałam bardzo dużo interesujących blogów, które  z przyjemnością komentowałam, jest ich jednak coraz mniej. Albo ktoś ucieka na Instagram, albo w ogóle rezygnuje, a to co zostało nie chce się po prostu czytać. 

Nie jestem bez winy, bo sama robiłam dużo błędów w blogowaniu, których bardzo żałuję, niestety takiej chałtury jest coraz więcej. Nie lubię trafić czasu na to, co mnie w ogóle nie interesuje. Płoty, ciągniki, tanie dowcipy, inne dziwne historie omijam szerokim łukiem, i po prostu wychodzę. Nie przyjmuję tego rodzaju współprac, szkoda mi na to czasu i energii. Nie powiem, żeby mi leciało z nieba, ale nie widzę w tym żadnej logiki, raczej pójście na łatwiznę. Dalej nie chcę tego komentować. 


Bardzo lubię swoje blogowanie, doszłam jednak do wniosku, że jak dziś czy jutro nie napiszę nowego posta, świat się nie zawali, a statystyki i tak od dawna żyją swoim życiem. Na odtwarzanie GA4 szkoda mi czasu, cyferki mają coraz bardziej mniej wspólnego z wartością twórczości. Więcej wartości ma dla mnie powiedzenie "Nic nie muszę, mogę jak będę chciała".


Pozdrawiam wszystkich! 🌞

Komentarze

  1. Kochana masz w sobie wielką życiową mądrość i wspaniale, że się nią kierujesz.

    OdpowiedzUsuń

  2. Spring is wonderful. The photos are beautiful

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci Dorotka, że mnie też bardzo żal tej atmosfery blogowej sprzed lat..i tych blogów, które ucichły.. A szkoda, bo dziewczyny udzielają się co prawda na instagramie, ale brakuje mi ich blogowych opowieści..
    Trudno... Najwyżej zostanie nas tutaj kilka ;))

    A te spacery bardzo Ci służą! I nowa fryzurka:))
    Ślicznie i zgrabniutko wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała, że pusto się zrobiło. Były fajne treści, teraz reklamy pod dyktando firm. Po prostu nie chce się czytać ani komentować :/ Dobrze, że została jeszcze garstka, która pisze z sensem i od siebie :) Dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
    2. No właśnie... Pustki takie..
      Najwyżej kilka nas zostanie i tez będzie fajnie:))
      Buziaki!!!

      Usuń
  4. U Ciebie super zmiany, fajnie że dążysz do wymarzonego rozmiaru, przyznam się że ja też próbuje przejść na keto, a przynajmniej ograniczam węglowodany.

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądasz pięknie, sama myślałam o tym poście przerywanym
    te kilka wiosennych dni sprawiło, że rzeczywiście warto spędzać wiele czasu na świeżym powietrzu,

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.