Chociaż z ciekawością testuję nowe kosmetyki, chętnie wracam do tych, które mnie nie zawiodły, do tych najbardziej sprawdzonych i ulubionych. Przedstawione tu kosmetyki to tylko niewielka część z tych wybrańców, które zdążyłam polubić. Przy takiej ilości kosmetyków, które zdążyłam zużyć i dobrze poznać, długość posta mogłaby Was zniechęcić. Zawsze jednak można zajrzeć do postów archiwalnych.
Muszę przyznać, że tegoroczne wakacje były wyjątkowo słoneczne, co czasami bywało i męczące. Pierwszą połowę spędziłam u córki, co było zaplanowane już wcześniej, druga połowa była całkowicie inna niż się spodziewałam.
Nie jest łatwo wrócić po tak długiej przerwie, ale nie wolno się poddawać, nawet kiedy nadmiar emocji odbiera energię. Dziś przychodzę na luzie z lekkim tematem, jakim są ulubieńcy.