Ulubieńcy października


                Październik minął  tak samo szybko jak inne miesiące, liczę że także listopad nie będzie tak bardzo się narzucał. Na szczęście było trochę słonecznych dni, które wyciągały z domu, dzięki czemu nie było tak przygnębiająco.  Był to miesiąc, który przyniósł również trochę ulubieńców.

Nie będzie szczegółów i rozwijania, ma to być bardzo luźny i relaksujący post. Po ostatnim zasłabnięciu dowiedziałam się, że oszalało, zwariowało moje serce i wypadałoby je w końcu zacząć oszczędzać. 

Oprócz tych ulubieńców, które pokazałam we wrześniu jest ich całkiem niemało. Do toniku Vinoclean Caudalie dołączył olejek z tej samej serii, który polubiłam już  od pierwszego użycia. 


Od samego początku polubiłam też krem ochronny do twarzy Rituals The Ritual of Karma. Ma on niesamowicie przyjemną konsystencję i zapach. Nie bieli, bardzo łatwo się wchłania. Nie zauważyłam też, żeby się rolował na skórze.


Będę go kupować tak długo, dopóki będzie dostępny, jest po prostu uzależniający. 


Chociaż miałam już otwarte płatki Dr Hedison, które uwielbiam, dorwałam się również do nowego opakowania Płatków Sunew Med. Recenzja będzie na dniach, dlatego pominę sobie szczegóły. Będzie jeszcze wiele innych ciekawych postów do przeczytania.



Miło zaskoczył mnie również szampon do włosów blond Heart of Glass Silkening Davines, przy którym  kolor z włosów nie zejdzie. Dobrze oczyszcza, rozświetla i odżywia włosy, pozwalając im zatrzymać kolor. Skończyły mi się wszystkie odżywki, szampon na szczęście daje radę.

Od kiedy wróciłam z biżuterią Sadva, tak już się ze swoimi motylami nie rozstaję, chyba, że na czas snu i przed kąpielą. Wtedy ściągam, żeby nie zniszczyć.




Nie przepadam za czytaniem o tej porze roku, ponieważ większość książek zamiast ciekawić, usypia. Natomiast bardzo zainspirowała mnie pożyczona od Krystyny książka Ewy Suarez "Jak milion dolarów". W książce tej nie ma nic o luksusach, ale za to dużo inspirujących treści, które pomogą nam się tak poczuć jak milion dolarów.


To na razie tyle pokazanych przyjemności, jeśli chodzi o październik, ciekawa jestem co przyniesie listopad. Mam nadzieję na więcej słońca, zdecydowanie nie zostanę jesieniarą, natomiast życzę wszystkim miłego listopada.

Pozdrowienia! 🌞

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.