
Woda rozświetlająca Beauty Elixir Caudalie znana jako kultowy produkt tej marki, używana przez celebrytki i znanych wizażystów musiała znaleźć się także u mnie. Nie, żebym nie mogła bez niej żyć, ale czułam ogromną potrzebę jej wypróbowania. Na początek wybrałam mniejszą pojemność.
Szklana butelka wygląda bardzo luksusowo, przypomina trochę opakowanie perfum, i nic dziwnego, bo rozpylana mgiełka też pachnie bardzo przyjemnie. Ze względu na różne upodobania, nie każdemu może ten zapach odpowiadać, dlatego najlepiej na początku wypróbować go korzystając z testera w aptece stacjonarnej. Mgiełka nie miała dodatkowego kartonika, ale wszystkie ważne dla nas informacje mieszczą się na opakowaniu.
Woda rozświetlająca Beauty Elixir to mgiełka pielęgnująca o wielu właściwościach, którą można stosować na różne sposoby. Zainspirowana historyczną recepturą eliksiru młodości sporządzanego w XVI wieku dla królowej Węgier - Mathilde Thomas została stworzona dla nas, współczesnych kobiet w roku 1997.
Jest to woda wegańska, testowana dermatologicznie, wyprodukowana ze 100% składników pochodzenia naturalnego.
- Rano jako tonik, wyjęta z lodówki działa odświeżająco.
- Po nałożeniu podkładu: W celu utrwalenia makijażu na długie godziny.
- Przez cały dzień: Żeby zwęzić pory i ożywić zszarzałą, zmęczoną cerę.
- Po wieczornym demakijażu: Skutecznie oczyszcza skórę.
- Na dekolt lub kark: Błyskawicznie uspokaja i odświeża.
- W samolocie: Chroni skórę suchą i wrażliwą.
- Przed stresem w pracy
- W czasie treningu: Odświeża, nawilża i wygładza rysy.
- Na poduszkę: Zapewnia spokojny sen.
- Po goleniu: Nadaje się do stosowania przez mężczyzn.
Mnie najbardziej interesują właściwości kojące i łagodzące tego produktu. Faktycznie w dobie plastiku szkło sprawia że produkt prezentuje się luksusowo
OdpowiedzUsuńDla mnie szklane opakowanie nie jest akurat związane z luksusem. Znam wiele badziewia w szklanym opakowaniu i mnóstwo luksusowych w plastikowym. Najważniejsze jest działanie :D
UsuńA ja rzadko kiedy stosuję mgiełki, jakoś się do nich nie przyzwyczaiłam, choć rozglądam się za mgiełką na włosy, chronią przed nadmiernym wysuszeniem przez słońce. Dorotka może coś polecisz?
OdpowiedzUsuńRozumiem i szanuję to :) Do włosów znów sama rzadko używam mgiełek, natomiast w pamięć mi się wbiła taka mgiełka z odżywką Rene Futerer. Była rewelacyjna :)
UsuńKosmetyki z alkoholem zupełnie nie są dla mojej skóry, więc tym razem, nie będę ryzykować zakupu tej mgiełki.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuń